reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

larkaa nie radzimy sobie:sorry: ja za każdym razem jak sadzam młodego to mu każę wracać do brzucha bo tam był grzeczniejszy:sorry: i nie zdążę się odwrócić a on już wstaje:-p
kraf gratulujemy kolejnego ząbką Krzysiowi
Martussa zdrówka dla Was dziewczyny:happy:
jolek mój Matik pewnie niedługo dorobi się jakiejś szramy z jego zdolnościami;-)a im więcej tym większe powodzenie??:-):-)
 
reklama
krafciu podobno chłopcy ze szramami nad łukiem brwiowym mają większe powodzenie
mój mąż ma dwie takie blizny. Idzie syn w slady ojca....byle tylko z tymi szramami :sorry:
ja z Kaliną nie mogę sobie poradzić, tak zapieprza po całym domu, że ani na chwilę nie można się odwrócić :| się chciało, się ma
jak Wy sobie radzicie dziewczyny?[/QUOTE]
wiążemy do kaloryfera :-D:cool2:
 
pbg no sajgon to mam bo nie dosc ze mała łazi wszedzie to jeszcze Dominik patrzy jak ja tu przewrócic dopuki tylko raczkowała to było spoko bo ja nie mial jak bardzo przewrucic a teraz jak sie trzyma tylko kuchenki czy mebli na stojaco to juz strach i musze cały czas patrzec zeby sie cos nie stało.
 
kraf my też myśleliśmy nad przywiązaniem do kaloryfera, ale sprawdza się łóżeczko odwrócone do góry nogami i dziecko siedzi w klatce;-);-)
 
:-D:-D:-D Teraz wiecie co to jest raczkowanie ;-)
A jak zacznie sie chodzenie ...bedzie jeszcze lepszy ubaw!!!

A moja Kajunia sobie grzecznie siedzi na dupce ..i ani mysli o raczkowaniu i wstawaniu ....good girl :cool2:
 
kraf my też myśleliśmy nad przywiązaniem do kaloryfera, ale sprawdza się łóżeczko odwrócone do góry nogami i dziecko siedzi w klatce;-);-)
:-D:-D:-D my tez sobie nie radzimy, oogólnie mieszkanie mamy w miare przystosowane do takich małych bąbli od czasów Dominika (kable pochowane i puste dolne półki gdzie mogłaby dostać itp) no ale teraz mamy chyba najgorszy okres kiedy to na stojąco jeszcze niepewna i trzeba uwazac jeszcze bardziej bo Dominikowi nie ufam i nie wiem co mu do głowy strzeli :-)
 
szczęśliwa my też już kable pochowaliśmy i wszystko co było w zasięgu rąk jak młody zaczął pełzać. teraz wstaje przy wszystkim, opiera się na piłce i próbuje wstawać, chociaż ta mu ucieka:-) i niestety czuje się już na tyle pewnie, że trzyma się jedną ręką a drugą po coś sięga, albo próbuje podnosić z podłogi. a jak widzi, że idę do niego to puszcza się drugą rączką i leeeeciii;-)
 
moja młoda ciągle psa goni i mu włosy wyrywa i trochę się boję, bo to jamnik, nigdy kontaktu z dziećmi nie miał, w dodatku stary i sama do końca nie wiem jak ten pies zareaguje ;/
a młodą najbardziej ciągnie do kominka....japierdziele no. pozasłaniałam gazetami dziurę z drewnem co by jakiejś drzazgi nie złapała, a co jak niedługo zaczniemy palić? whoa
a takie odgrodzenie trzy stówki cholera jasna kosztuje, szkoda siana
 
reklama
Zuzia jeszcze nie raczkuje ale pełza i turla się z prędkością światła. W progu pomiędzy pokojem a kuchnią postawiłam worki/kosze z praniem, bo puki co tego jeszcze nie sforsuje. Gorzej, że my wszędzie (dziadkowie też) maja masę książek - gigantyczne gabloty na całe ściany i niestety jedyne co na razie mogę zrobić to pozastawiać fotelami :-( a z tą osłoną na kominek to się dobrze zastanów czy aby nie warto, bo w końcu w przyszłym roku też jeszcze młoda nie zakuma, że nie wolno dotykać
 
Do góry