reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

ardzesh polewałam nawet jej chłodną wodą nogi i nic.:wściekła/y:

golimku ale się uśmiałam wyobrażając sobie twojego Łukasza leżącego i czekającego na zbawienie.:tak::-D
Tak, robimy wsie badania- morfologię z OB, żelazo, mocz, kałek itp., itd.

Aga podobno chłopcu łatwiej złapac mocz niż dziewczynce.:-D

Ciąg dlaszy ...
Po 20 min. drzemce Amelia wstała happy.:)crazy:). I znowu pamper w dół i na nocnik hop- siu.
Pomyślałam ( co nie jest moją mocną stroną i rzadko sie zdarza ;-)) iż wezmę ją z tym kibelkiem do kuchni co by połączyć przyjemne z pożytecznym :tak:. I ja wzięłam się za zmywanie naczyń po porannej burzy sniadaniowej a Amelia siedząc na nocniki operowała przy kole wózka przygotowanego do szybkiego wyjścia z domu.
Patrzę na nią a ona coś spokojnie sobie siedzi ( to raczej nie w jej stylu:confused2:). Patrzę i ... sąąąąąą!!!:laugh2: Wielka radość, moc buziaków, usciskań... :-D Szybkie nałożenie pampera, portek co by było prościej i natychmiastowe wyjście z domu. Pędziłam do tej przychodni niczym kot ganiany przez perszinga.:-pAż ludzie przystawali i patrzyli się na mnie jak na waryjatkę ( z resztą prawie niczym sie nie różnię :confused2:)z pędzącą na sygnale spacerówką za 1 zł.:cool2:
Dotarłam na czas... uff...
Wyjmuję zawartość zapakowaną w foliową torebkę a tam..... no coment...:confused2:
Wsio pływa w jednym. :crazy: Chyba z tego pośpiechu nie podokręcałam tych kubeczków.:cool:
Skapitulowałam i wróciłyśmy do domu.
Ciąg dalszy w poniedizałek.:crazy:
 
reklama
I co teraz? Wyparzyłam nocnik , posadziłam małą , przyniosłam wanienkę i dzbankiem przelewam wodę obok myśląc, że jak usłyszy strumień to zrobi ....
I tak przelewam, przelewam, przelewam , sprawdzam, przelewam ... mineło 30 min i nic...:no::wściekła/y:. Dziecku zabawa się znudziła i spać się zachciało :crazy:

Probuj jej mówić "psi, psi" :-) moj juz sie przezwyczail do tego ze jak mowie "psiiii, psii" to on chwile sie skupia i zaczyna sikac, czasem mniej a czasem wiecej :tak: a zaczelo sie od tego ze gdy mi robil siku podczas przewijania to mu mowilam ze zrobil "psii, psii" i tak to sobie skojarzyl, ze jak mu to mowie, to tak jakbym tego od niego oczekiwala


Nimfii, jak u Macieja objawiają się zaparcia, robi rzadko kupkę. Moja Hela robi codziennie, nawet parę razy dziennie, ale te kupki są takie twarde - kozie bobki i nie wiem co na to poradzić. W każdym razie pije sporo, ciągle cyc + sporo wody.

wlasnie tak sie objawiaja jak opisuje to ardzesh, co skopiowalam ponizej :tak: Robi tez takie twarde bobki i to z nimi ma najwiecjej problemow, bo jak juz je "wystęka" to pozniej za godzinke robi juz normalan rzadką kupke bez problemu :tak:

Mila też ma zaparcia. Ostatnio po codziennych obiadkach miała takie zaparcia, że budziła się w nocy z płaczem, płakała pół minuty i parła... kupy brak i szła spać. Za godzinę znowu... W ciągu dnia było podobnie.
Zaprzestałam podawać obiadki na 4 dni. Podawałam tylko deserki - najczęściej jabłko :)no i cyc. Po 4 dniu jak zrobiła bobka, to po godzinie wszystko wyszło co zalegało. Teraz z obiadkami nie przesadzam. Podaję jej bardziej wodniste i jest lepiej niż wtedy, ale i tak trochę się męczy :-(
!)

Martwia mnie te noce nieprzespane, bo przez te czeste pobudki Maćka, pozniej odsypia w dzien i niemal do poludnia śpi; nie ma ochote na zabawe i jest marudny. W nocy gdy sie wybudza tez słysze ze chce tą kupkę wyprzec ale jak do tej pory udalo mu sie tylko raz zrobic kupke w nocy, a tak to do 8-9 sie z nia meczy :no:

Już od dawna daje mu mniejsze ilosci obiadkow i bardziej rozrzedzone, a jednak niewiele to pomaga. Tak samo kaszki daje mu nieco rzadsze i w malych ilosciach :no: Picie podaje mu podstepem :tak: Choc nie jest latwo, bo w dzien wypije 100ml a w nocy nadrabia i moze wypic nawet 400ml przez sen.

Widze ze nie tylko u nas sa problemy z kupkami ;-) A juz myslalam ze z maluszkiem cos jest nie tak.
 
ana545 mam nadzieje ze wyniki wymazu będą dobre :tak:

A moja Zoska dzisiaj siedząc u taty na kolanach zjadła kawałek paragonu tylko na chwilę odwrócił wzrok:wściekła/y: Mam nadzieje ze nic jej nie będzie
ana sprawdź datę ważności tego paragonu

oj -j- to brzmi jak serial sensacyjny czekam na dalsze odcinki:-D:-D:-D

a dzisiaj o 4 mój synek obudził mnie głośnym stękaniem .Zaglądam do niego a on papa uśmiechnięta od ucha do ucha i stęka . Oczywiście nocnik w ruch i była kupola . O tej godz to tylko M wstaje na kibelek no Nikodem chyba coś odziedziczył po tacie :-D:-D:-D
 
ana a ten pierwszy lekarz tak na oko stwierdził alergię ?? Tak jak pisałam, u nas było tak samo, jedynie co lekarze sprawdzali to to czy ciągnie smoka i mu to furczenie w tym nie przeszkadza. Jak ciągnął i nie wypluwał z powodu braku powietrza mówili, że ok. U mnie lekarz też bredził o nie spuchniętej śluzówce, aaa co jeszcze mi powiedział, żeby nic do ściągania tego z noska nie używać, sam wykicha.

Justa_82 hahaha dobre, ja też tak kiedyś miałam, Jurand leżał na brzuszku i wszystko z wora uciekło i brakowało nie wiele, żeby zawiść do badania.

Aga on spojrzal do noska i powiedzial: stan zapalny malo spotykana alergia u dzieic w tym wieku a u Gaba na pewno furczy katar wiem bo czasem udalo mi sie troche sciagnac a jak dostal leki i katar zaczal schodzic to az lecialo z noska.

Gabrys tez ciagnie smoka bez problemu to nie jest na tyle duzy katar no ale jest.
Zazwyczaj czlowiek chce zeby bakteri przy wymazie nie bylo ja juz chyba wole zeby byla bakteria ,okazalo sie jaka, dostalo antybiotyk i wyleczylo to moje marzenie zobaczymy we wtorek

Agniesia u nas tez powietrze sie poprawilo odkad mamy ten nawilzacz moj jest cichy i nawet ładnie wyglada:-)

Gabrys nigdy nie mial zaparc wiec nie wiem co doradzac problem jest rzeczywiscie kiedy dziecko nie chce przyjmowac innych plynow bo wiadomo na zaparcia picie najlepsze

Antar nie wiem czy to dobry pomysl ale moze sprobowalabys Zosi podawac picie strzykawka np taka herbatke na trawienie Hippa moze to by pomogło?
 
Ana oby sytuacja sie szybko wyjasniła i lepiej zeby to nie była alergia bo to sie ciągnie przez całe zycie (moj maz jest alergikiem i od malutkiego był faszerowany lekami odczulany i dalej całe lato smarka) na szczescie dzieciaczki puki co sa zdrowe i mam nadzieje ze nie odziedzicza tego po tatusiu.

-J- ale sie usmiałam :-)

nas zaparcia na szczescie nie dotycza wiec nie wiem co poradzic
 
ana współczuje problemów, ja szukałam u Juranda chorób jak mi wrzeszczał cały czas. Podobnie jak ty oddając mocz do badania chciałam zobaczyć w wyniku bakterie, ale gość był zdrów jak ryba. Tylko mama niedoświadczona dawała dziecku za mało jeść. Z tym furczeniem u mnie było podobnie, jak ciągnęłam fridą to zawsze coś wyciągnęłam a jak zalałam wodą morską to więcej wychodziło. Po kilku razach i uspokojona przez lekarza dałam sobie spokój. U nas zniknęło, mam nadzieje, że i u was zniknie. A zniknęło chyba wtedy kiedy Jurand przestał się krztusić przy jedzeniu, ale nie jestem pewna.
Justa_82 podobno łatwiej, a dla mnie to był wyczyn:-D:-D:-D
 
j normalnie film akcji :-) aż mi ciśnienie skoczyło :-)

moja malutka zaparć nie ma za to wczoraj się dowiedziałam że gruszeczki baaaardzo rozluźniają, Oliwia wciągnęła cały słoiczek jakby się zmieściła do niego to by go pewnie wylizała do cna, takie pyszniuteńkie gruszeczki, a wczoraj haha z każdym bączkiem normalnie kometka, może to dobry pomysł na zaparcia, po obiadku słoiczek gruszeczek :-)

co do zbierania moczu to nie wiem czy u chłopców łatwiej, kiedyś w żłobku musiałam właśnie zebrać w ten woreczek i niby możnaby pomyśleć że siusiaczek to łatwiej będzie w tym woreczku zmieścić i przylgnie ładnie, a tu co?? a tu wszystko zasikane było, majtochy, spodnie, ja a woreczek pusty no i skończyło się na tym że zbierałam na stojaka w kubeczek mocz.
 
reklama
Do góry