reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Przepraszam że tak tylko o sobie ale nie mam siły czytać
mamy problemy z kupkami, nie wiem czy to przez te nowe posiłki czy przez co. np. 3 dni robi ładnie a potem tak jak teraz od czwartku nie robi :-( w nocy dziś Cypolek męczył się strasznie, co chwilę zrywał się z płaczem a od tego stekania ma stan podgorączkowy, purka co chwilkę tak bardzo głośno i to na chwilę go uspokaja. dałam mu teraz czopka niech się nie męczy, ale na dłuższą metę to tak nie może być.
Macie jakieś sposoby na zaparcia???
 
reklama
ale Was przegnało przez europe :-) mąż Anglik, ty Polka, a mieszkacie w Berlinie :-), jak się poznaliście? jeżeli to nie jest zbyt poufne pytanie...
:-D Poznala nas byla dziewczyna Simona. Powiedziala mu kiedys, poznalam fajna Polke, pewnie Ci sie spodoba, zaprosila nas wiec do kafejki no i okazalo sie, ze miala nosa, choc poczatki nie byly latwe - zderzenie kultur ;-) Do dzis to najlepsza nasza przyjaciolka.:tak:

pbg - tak co najmniej trzyjezyczne beda nasze dzieci, mam nadzieje, ze im sie nie pomiesza :-D Flavia jak na razie swietnie sobie razi, jak cos chce, to dla pewnosci podaje rozne wersje jezykowe, by upewnic sie, ze sie rozumie co chce, spryciara :rofl2::tak:
 
I dziecko sie w tym nie przewraca? Ja przyznam że mam koło siebie na placu zabaw hustawkę dla niemowląt, ale nie próbowałam bo wciąż mam wrażenie że to za wcześnie, że mimo że dziecko siedzi itd jest to obciążenbie dla kręgosłupa, ale ja mam chyba paranoje przez to że Zosia taka ciężka.
Habcia bo Twój Maks tez taki olbrzymek, nie kazał Ci lekarz oszczędzać go ze względu na kręgosłup? Czy tylko mój jest taki przewrażliwiony?
Zosia tez by miała ubaw w takim skoczku:)

MOja pediatra nic nie mówiła. Ona uważa, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Nigdy mi nie powiedziała, ze Maks za duzo wazy. Mowila, ze ma kilka takich dzieci i to normalne. nie wszystkie dzieci muszą być szczupłe.

Maks faktycznie jest duzy, ale ruchliwy. Dzis nabył nowa umiejętność przewracania sie z brzuszka na plecki :D Czyli juz może sie przemieszać poprzez turlanie :D To tego tak fajnie podkula nozki i probuje sie przemiescic tylko niewie jeszcze co z rączkami robic :D

W leżaczku też juz nie usiedzi, bo sam podnosi się do pozycji siedzącej.

W wózeczku pcha główkę do góry, bo chce siedziec. Łapie się boków wózka i probuje się podciągnąc.

I jak nie sadzac dziecka? To nieuniknione. Oczywiscie staram się go jak najwiecej klaśc i bawić się na leżąco. Ale czasami juz nie mam wyjscia.

Moja sąsiadka ma córke, 2 tyg. mlodsza od Maksia i juz uczy ja chodzic :szok::szok::szok::szok::szok::szok: a ona tak biedna sie giba :( Jak miala 4 i pol miesiaca to juz jezdzila w spacerowce na siedząco :szok::szok::szok: Ja tam sie nie odzywam, bo kazda matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka, ale troche przesadza...
 
Ostatnia edycja:
Moja sąsiadka ma córke, 2 tyg. mlodsza od Maksia i juz uczy ja chodzic :szok::szok::szok::szok::szok::szok: a ona tak biedna sie giba :( Jak miala 4 i pol miesiaca to juz jezdzila w spacerowce na siedząco :szok::szok::szok: Ja tam sie nie odzywam, bo kazda matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka, ale troche przesadza...

O boszzzzz!!! I potem dzieci są takie pokrzywione. Nie rozumiem tego, ludzie mają jakies parcie, żeby dziecko szybko chodziło itp. I o czym niby ma to świadczyć, że mądrzejsze czy co:sorry: Dla mnie to debilizm.
 
habcia ta matka chyba ma kompleksy jakieś albo niespełnione ambicje :)

u nas Kalina chce dużo na kolankach siedzieć, bo wtedy wszystko widzi, ale do chodzenia to jej się w ogóle nie śpieszy, a ja nie zamierzam jej stawiać na siłę i uczyć przebierać nóżkami. Ma czas dziewczyna ;)
 
habcia -szok, baba jakaś porombana jest, ja przystosowuje sie do rozwoju mojego dziecka, nie odwrotnie, jak widze ze mały ciagnie się do siedzenia, to mu nie zabraniam, czasami jak ja siedze i się bawimy to przez jakąś sekunde stoi mi na kolanach, ale to są zabawy, a nie takie uczenie chodzić, najlepiej wiem po swoich dzieciach, każde rozwija się indiwidualnie, np. Maurycy zaczoł chodzić tydzień przed pierwszym roczkiem, Mikołaj powalił mnie bo wystartował na 9 miesięcy [ oczywiście głowa do szycia, bo kto się spodziewał że puści się przez mieszkanie], Majeczka dokładnie w dniu swoich pierwszych urodzin.oczywiście wszystkie dzieciaczki chodziły wcześniej, ale tylko przy meblach, powyzej napisałam momet kiedy zaczeły normalnie bez obawy chodzić po domu.
a chciałam napisać jeszcze , że największy problem miałam z Mikołajem, bo jak startował to szedł przez pokój jak taki mały wariatek, zatrzymywał się dopiero na jakimś meblu, strasznie sie przez to rozbijał. a pozostałe dzieci były starsze i miały więcej czasu na opanowanie techniki chodzenia, jak nie czuły się pewnie to siup na dupsko, z Mikim miałam strasznie ciężko, :tak::tak::tak::tak:
 
hej hej babeczki! Ja to się nie przejmuję tym że, wasze coś umie, a mój nie bo ,uważam że przyjdzie czas i on się tego nauczy .Mój to jest chyba nygusek bo nie przewraca się tylko fika na boczki i podnosi nóżki ,ale nie kładzie do buzi ,siedzieć to owszem siedzi ,ale jak go położe to nie ma nic przeciw temu, żeby poleżeć.
A tak z innej beczki to dzisiaj mi zrobił super pobudkę a było tak...
obudził się o 5.40, wziełam go do łóżka na cyca i nam się przysneło do 7.15 ,zaniosłam go do łóżeczka i ja dalej w kimono ,ale o 7.45 słyszę postękiwanie, no to bach Nikusia z powrotem do mnie .Leżymy a on buzia w podkówkę i popłakuje ,tulę go, całuję, masuję brzuszek ,bo myślałam że go boli no i zdjełam mu pieluszkę ,bo myślę, że może mu przeszkadza, a on nic dalej kwęka. No to położyłam go sobie na brzuchu i bujam go, a on ...SRUUUU:-p jak kupsko strzeliło ,to ja ,cała pościel i podłoga okupana i tak to mnie mój syn wyrwał z łóżka:laugh2::-D:laugh2::-D
 
reklama
Do góry