reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Kalina zakapowała o co chodzi w piciu z niekapka!!! hurra!!!!
jak żłopie śmiesznie i odsuwa nam ręce, bo chce sobie sama trzymać tylko jej wypada :D

SUPER!!
Dziewczyny poniewaz nasze skarby rozwijaja sie w ekpresowym tepie pomyslalam by moze zalozyc nowy watek typu ich pierwszy raz:-D zaraz bedzie tego bez liku co myslicie?
 
reklama
megusek rzeczywiście fajnie to opisała, ale nie wyjaśnia mi to zasypiania Zuzi. Mam wrażenie, że mam nadaktywne dziecko... Każda drzemka i wieczorne zasypianie wygląda tak samo - mała ziewa, uspakaja się na 5 min a potem przychodzi nagłe ożywienie :szok::baffled: zaczyna walczyć z kołderką, wyma****e nóżkami i rączkami, wyciąga smoczka, gdyby miała to by rwała włosy z głowy, nie może zasnąć, ale nie płacze i nie marudzi - śmieje się i piszczy na zmianę z zamykaniem oczu :eek::baffled: Moja mama uważa, że to nienormalne... nie wiem co z tym zrobić, ona zawsze tak zasypiała...
 
megusek rzeczywiście fajnie to opisała, ale nie wyjaśnia mi to zasypiania Zuzi. Mam wrażenie, że mam nadaktywne dziecko... Każda drzemka i wieczorne zasypianie wygląda tak samo - mała ziewa, uspakaja się na 5 min a potem przychodzi nagłe ożywienie :szok::baffled: zaczyna walczyć z kołderką, wyma****e nóżkami i rączkami, wyciąga smoczka, gdyby miała to by rwała włosy z głowy, nie może zasnąć, ale nie płacze i nie marudzi - śmieje się i piszczy na zmianę z zamykaniem oczu :eek::baffled: Moja mama uważa, że to nienormalne... nie wiem co z tym zrobić, ona zawsze tak zasypiała...
Moja Kaja w dzien niby tez zmeczona ...wloze ja do lozeczka , pociagnie smoka , oczka przymyka iiiiiiii za chwile brzeczy i placze ....przytrzymuje ja ale to i tak sie przerodzi w histerie , musze ja wtedy wziasc z lozeczka z poduszka i ululac az zasnie wtedy ja odkladam i jest oki :-)
a z kolei wieczorem po kapieli i karmieniu klade do wyrka gasze swiatlo, wychodze .... zasypia sama bez niczego i nikogo :-D

Nie martw sie ...na pewno jest wszystko w porzadku , jesli dziecko jest zadowolone i nie placze ..to co sie martwic:sorry: .. a wiadomo ze maluszki sa w ciaglym ruchu :-D:-D:-D
 
Witajcie dziewczynki,

Dziekujemy bardzo za Wasze dobre slowa i checi pomocy! Jak zajdzie taka potrzeba to napisze. Na razie liczymy, ze koszty terapii pokryje w calosci kasa chorych Julianka.
My jestesmy tymczasem w domku, i w zwiazku z tym mamy nieco lepszy nastroj. :tak: Pierwszy tydzien pierwszego bloku chemii zaliczony. Julianek czuje sie dobrze jak na razie. Jest tylko troche bledziutki. Gdyby nie te cewniki to moze moglibysmy troche zapomniec o chorobie, a tak to...W piatek mamy zglosic sie do kliniki dziennej na wstrzykniecie winkrystyny i badania krwi. Lekarze przestrzegali nas, ze najprawdopodobniej w tych dniach wyniki krwi strasznie sie pogorsza, to ponoc normalna kolej rzeczy przy chemioterapii. Nalezy dlatego uwazac na infekcje. Z uporem maniaka mierze wiec Juliankowi kilkakrotnie temperature.
Jutro przylatuja tesciowie, wiec moze troche zajma sie Flavia.
Dziewczynki, dziekujemy jeszcze raz.
Elwis, lajfik, martussa - :happy:
 
Mamaflavii zobaczysz ze wszystko powoli zacznie sie ukladac:tak:;-):tak:;-)Trzymaj sie cieplo kochana
0017795676.gif
 
Larkaa a z jakiego kubeczka nauczyłaś Kalinę pić??? Ja mam problem z moją Niną ponieważ w ogóle nie chce pić butelki a od września wracam do pracy.:-)
 
Mamaflavii świetnie że jesteście w domku:) Mam nadzieję ż eJulianek zawsze będzie czuł się dobrze i ta chemia nie zaszkodzi mu więcej niz pomoże:tak:
 
mamaflavii - cieszę się, że Julianek w domku :) Nawet ty wydajesz się bardziej spokojna i pełna nadziei. Ściskam mocno i pozdrawiam! :)
 
reklama
Do góry