reklama
aga221122
mama Jurandzika :))
My na spacery bardzo mało chodzimy. W tygodniu czas spędzamy u mojej siostry i Jurand śpi tylko w wózku i to po Julkowym, a ona nie miała typowej gondoli tylko spacerówka z taką wkładką, więc mogę powiedzieć, że Jurand śpi w spacerówce już chyba miesiąc. W naszej gondoli podnosi się dno do pozycji półsiedzącej i tylko dlatego jeszcze jej używam. Jurand uwielbia oglądać i na leżąco mu się nudzi, więc wolę na spacerach wozić go w wózku niż nosić na rękach. Ale lada szelest zamieniam gondolę na spacerówkę.
zapmarta
Karolkowa mama
Oj my jeszcze długo w gondoli będziemy.
Martwicie się wagą dzieci, a ja ważyłam Karola 15 maja i ważył 4 820, więc Nimfii nie ma co się martwić. Jak lekarz widzi dziecko i mówi , że jest dobrze, to nie ma co się przejmować.
Martwicie się wagą dzieci, a ja ważyłam Karola 15 maja i ważył 4 820, więc Nimfii nie ma co się martwić. Jak lekarz widzi dziecko i mówi , że jest dobrze, to nie ma co się przejmować.
Wszystkiego dobrego dla wszystkich lutowych bobasków, a szczególne uściski i dużo, dużo zdrówka dla Julianka.
MonikaWroclaw84
Mama Mateuszka
właśnie....ciekawe jak tam nasz Julianek
Też o nim codziennie myślę. Biedna kruszyneczka!!! Dużo dużo zdrówka Julianku!!!!!
My juztro idziemy na szczepienia i przy okazji maly bedzie zważony. Jestem bardzo ciekawa ile juz waży
reklama
My tez w gondolce, spacerowke planuje wyciagnac jakos w lipcu-sierpniu..nie spieszy mi sie, a gondole mamy dluga i szeroka wiec Mlodemu jest wygodnie.
Nie smiejcie sie z tych listonoszy i hydraulikow, bo nasz Barti to ja nie wiem w kogo poszedl....dlugosc na 97centylu (mamusia 157, tatus jakos niecale 180), oczy niebiesciuchne (my oboje piwne) zmieniaja kolor oczu Wasze maluszki?, wlosy ma jakies takie "rudawo-orzechowe" my oboje szatyni, a tak w ogole to wytarly mu sie na gorze i po bokach a tam przy karku ma dlugie na jakies 5 cm i wyglada jak Peszek
Z brzuszka na plecki sie nie przekrecamy no chyba ze glowa swoim ciezarem pociagnie na bok
Ale powoli przewracamy sie z pleckow na boczek
A i siedziec chce juz dosc mocno i wrzeszczy jak mu sie wychodzi..choc jak go biore za raczki to sie nie podciaga.
Zebow ani widu ani slychu i nie spieszymy sie
) bo mam w koncu troche spokoju od wrzaskow...chociaz ostatnio Barti odkryl, ze mozna niezle pohalasowac piszczac.
Nie smiejcie sie z tych listonoszy i hydraulikow, bo nasz Barti to ja nie wiem w kogo poszedl....dlugosc na 97centylu (mamusia 157, tatus jakos niecale 180), oczy niebiesciuchne (my oboje piwne) zmieniaja kolor oczu Wasze maluszki?, wlosy ma jakies takie "rudawo-orzechowe" my oboje szatyni, a tak w ogole to wytarly mu sie na gorze i po bokach a tam przy karku ma dlugie na jakies 5 cm i wyglada jak Peszek
Z brzuszka na plecki sie nie przekrecamy no chyba ze glowa swoim ciezarem pociagnie na bok
Ale powoli przewracamy sie z pleckow na boczek
A i siedziec chce juz dosc mocno i wrzeszczy jak mu sie wychodzi..choc jak go biore za raczki to sie nie podciaga.
Zebow ani widu ani slychu i nie spieszymy sie
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 68
- Wyświetleń
- 26 tys
- Odpowiedzi
- 160
- Wyświetleń
- 24 tys
K
Podziel się: