reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

U nas od kilku dni mamy prblem z brzusziem. Od 8 do 23 zaczyna się płakanie i nie wiadomo co mu dolega. Dajecie cos waszym malenstwom na kolki?


u mnie ostatnio podobnie... maly placze o 8 przez godzine potem ok 12 ze dwie godziny i wieczorem ze dwie godziny... czasem go najdzie w innych porach i tez daje popalic :baffled: juz nie wiem co jest z tymi kolkami...
Nie dawalam mu zadnych lekow (tylko ja pilam herbatke z kopru), masowalam go kilka razy dziennie, grzalam brzuszek suszarka i nic :nerd: Przytulanie i noszenie to ulga na krotko... Dzis dalam mu Esputicon - nic nie zadzialal :eek:

Kupilam Plantex i podalam jedna saszetke - w koncu zasnol spokojnie. Zobaczymy co bedzie dalej. Czy ktoras z was to stosowala?
 
reklama
Ewelinka tez nie mam szans na szczepienia - dopiero 7 maja pierwsza wizyta w tym celu a i tak nie wiem czy od razu go zaszczepia. :baffled: Mam nadzieje ze nie bedzie za pozno..

Maciek plakal od rana nieml caly czas z malymi przerwami, ale to raczej nie dlatego ze ma zly dzien. Prezy sie, wszystko wskazuje na kolki...
Nie wiem czy to wina mojego jedzenia bo wydaje mi sie ze jem to co do tej pory a wczesniej nie mial kolek - no chyba ze bole brzuszka sa zwiazane z czym innym :nerd:
 
nimfii ja mam podobnie z moją Alą... pręży sie i widze, że ją boli bo ma bardzo twardy brzuszek... też ja masuje i suszarką grzeje. Daje jej espumisan ten dla dzieci, ale to nie specjalnie jej pomaga bo i tak się pręży i płacze... nie może spać bo ja ten ból wybudza i czasem to sie budzi z takim krzykiem, że az sie zanosi... nie wiem też już sama jak jej pomóc... no i tak jak u Ciebie to nie trwa to 3 godziny o stałej porze, tylko pojawia sie przez całe dnie...
 
Z tym ze tak mamy dopiero tydzien... Wczesniej nie bylo problemu z kolkami. Jem to samo, wiec nie wiem w czym jest problem? Czy to po prostu musi tak byc i trzeba przeczekac? :baffled: Jesli Plantex nie zadziala pewnie sprobuje czegos innego, bo nie moge patrzec jak sie meczy...

No i kupki robi raz dzienne albo raz na dwa dni :eek: Wiec moze mu cos jednak zalega w jelitkach i to sa zaparcia - juz sama nie wiem...
 
lajfik sterydy odstawiliśmy po 3 dniach, a teraz cały czas 2 razy dziennie clotrimazolum (tak długo jak będzie trzeba) i godzine przed kąpielą wcieramy w głowę salicylol (też do oporu, dopóki skóra głowy nie będzie idealna). A buzie mamy już "prawie idealną", tylko wysuszoną.
Używamy tylko zwykłego mydełka Johnsona (może być każde byle bez rumianku i nagietka) i kremu Oilatum soft do smarowania buzi.
Widziałam fotki Kajuni - jak ona pięknie trzyma główkę :O Kalina jest starsza, ale przychodzi jej to z trudem, chyba za rzadko na brzuszek ją kładziemy :O
 
halmarta nimfii - wg mnie, na kolki tak na dobrą sprawę nic nie pomaga na dłuższą metę. wszyscy zachwalają sab simlex, ale jak dla mnie - to kolejna ściema. chyba poważnie dzieci muszą z kolek wyrosnąć. a moja pediatra kazała mi pokochać kolki :baffled:
nimfii- widzę, że podziałał u Ciebie plantex. ja go podałam trzy razy i jeszcze pogorszył sytuację. nie mogłam małej uspokoić. tak płakała i wrzeszczała, że sama miałam ochotę krzyczeć :baffled:
 
a ja tak sie cieszyłam, bo tez dostałam masc na pryszcze u małej. zastosowalam to tylko 3 razy i wszystko znikło! sucha skora po 2 dniach wrocila do normy i buzka byla nieskazitelna! :)
a dzisiaj widze, że ma pryszcze we wlosach i schodzi jej to na buzie :( zas bedzie miec te pryszcze! :baffled:
 
halmarta nimfii - wg mnie, na kolki tak na dobrą sprawę nic nie pomaga na dłuższą metę. wszyscy zachwalają sab simlex, ale jak dla mnie - to kolejna ściema. chyba poważnie dzieci muszą z kolek wyrosnąć. a moja pediatra kazała mi pokochać kolki :baffled:




nimfii- widzę, że podziałał u Ciebie plantex. ja go podałam trzy razy i jeszcze pogorszył sytuację. nie mogłam małej uspokoić. tak płakała i wrzeszczała, że sama miałam ochotę krzyczeć :baffled:


Mozliwe ze to zasluga Plantex ,albo tez maly padl ze zmeczenia... Tyle sie juz naplakal :baffled: W kazdym razie sprawy u nas nie pogorszylo ;-) wiec jest lepiej.

Naiwna nie jestem wiec podejrzewam ze nie ma srodka idealnego... Puki w nocy spi spokojnie to jakos dajemy rade :tak: Chociaz wczoraj po takich akcjach juz mnie glowa rozbolala i o 19 polozylam sie spac razem z Mackiem :-) Ale sie musza biedactwa nameczyc :confused2:
 
reklama
Do góry