reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

reklama
Dziewczyny mam taki dylemat : znalazlam u Gabrysia dzis kleszcza za uchem , usuneli go na pogotowiu , czy ktoras ma dowswiadczenie z kleszczami u dzieci chodzi mi dokladnie o podanie antybiotyku , bo ja chcialabym mu podac , natomiast lekarz powiedzial mi ze nie zapsisuja antybiotyku profilaktycznie , tylko jezeli wystapia objawy typu rumien , grypopodbne itp
z rozeznaia wiem ze kleszce przenosza wiele chorob i przy zakazeniu nie zawsze ten rumien musi wystapic - BOJE SIE ,
glowkuje teraz czy nie wykabinowac dla niego tego antybiotyku w poniedzialek i nie podac z drugiej strony mam dylemat bo moze na wyrost nafaszeruje go lekami , co myslicie , co robic?
 
ana - rozumiem twój dylemat, bo sama panicznie boję się kleszczy :(
ale chyba nie podawałabym antybiotyku w tym przypadku...
a na co ten antybiotyk miałby być? Na kleszczowe zapalenie opon mózgowych czy boreliozę? czy oba?
Nie każdy kleszcz zaraża, i myślę, że nie ostatniego kleszcza mu wyciągnęłaś. Nie wiem czy jest sens faszerowanie go za każdym razem antybiotykiem.
 
Nigdy w życiu nie podałabym nikomu antybiotyku tak na wszelki wypadek.
ja również nie dałabym antybiotyku na wszelki wypadek

my jak byliśmy dzieciakami nie raz do domu z kleszczami wracalismy i nic nam nie było po wyjęciu kleszcza... nie kazdy kleszcz jest nosicielem tych chorób wiec lepiej obserwować i zadziałać jak będzie potrzeba a nie profilaktycznie...
 
Tak tez stwierdzilam , przespalam sie z tym , przegryzlam i stwierdzilam ze bede tylko obserwowac dzieki dziewczyny :-**
a antybiotyk jest na bolerioze :-/ ja mam takie nieszczescie zetknac sie z tym chorobskiem niestety - moja babcia miala utajniona bolerioze przez kilka lat , teraz to masakra omal nie zeszla z tego swiata przez to , a ubytek na zdrowiu staly , brrrr nie nawidze kleszczy :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
mojej koleżanki z pracy siostra nagle została sparaliżowana na lewą stronę ciała.. podejżewali wszystko! a później już nic. Kompletnie zgłupieli lekarze. Jak pytali o kleszcza i rumień - kobieta powiedziała, że "nigdy w życiu".
po badaniach jednak okazało się, że ma boreliozę i to baardzo zaawansowaną! Kilka lat właśnie miała ukrytą... zanim wykryli boreliozę, podejżewali raka, w końcowym stadium więc już się żegnała z rodziną.
nienawidzę kleszczy i nie wiem po jakiego czorta istnieją! tylko żeby wzbudzać grozę :(
Oby nikogo z nas i naszych bliskich - nie spotkało to cholerstwo!
buziaki babeczki!
 
Kaja tez miala kleszcza za uchem jakies 2 tyg. temu, poszlam do przychodni i usuneli. Obserwowalam ja przez kilka dni, zadnego zaczerwienienia nie bylo, antybiotyku nie podalam. Ana ewentualnie mozesz zrobic za jakis miesiac badanie krwi, ktore rozwieje twoje watpliwosci. Szczegolow udziela Ci w twojej przychodni na pewno:)
 
reklama
Wspolczuje kleszczy i tych przejsc :(

Mnie nie spotkal w zyciu zaden kleszcz na cale szczescie. Macka tez jeszcze nie.

Ale ponoc sa jakies szczepienia przeciw bolierozy? Czy dobrze pamietam?

Mysle ze jak ktos ma kontakt z lasem itp to warto zrobic. Choc ostatnio lekarka mi powiedziala ze i w miescie sporo dzieci wracala z kleszczem z pola. Wiec ciezko sie uchronic na 100%.

Corka kolezanki zachorowala na bolieroze po ukaszeniu komara. Na szczescie lekko przeszla chorobe.
 
Do góry