reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

reklama
Lajfik Kaja duża babka :) no i gratulacje prawka :) zdolna z Ciebie bestia ;)

Cisza okrutna zapadła na forum,więc postanowiłam napisać:p co prawda u nas na razie żadnych większych postępów nie ma u Barta, bo dalej nocnik - twój wróg. Mówić też za bardzo nie mówi - jedynie pojedyncze słowa w tym jego ulubione "nie". Od jakiegoś czasu B jeździ na rowerze bez pedałów i mówię wam - rewelacja :D ma kupę frajdy, do tego mnóstwo ruchu (ja zresztą też) i po powrocie na mieszkanie już nie ma siły na głupoty:)
 
yawla Objawy u Macka to były drapanie sie po uszach oraz piekące oczy, które często kazał sobie myć.
Podalam mu kilka dni Calcium i na razie przeszło :)
Mam podejrzenie że to od kakao, bo nie podaje mu już drugi tydzień.
Dziś ide do lekarki zobaczymy co powie.



A propo małej fasolinki....
Widziałam na USG, jest jedna, serduszko bije i wszystko gra :)
Cały czas myślę o niej jako o dziewczynce - może sprawdzi się ta wróżba.
Bedąc w ciąży z Maćkiem, choć pragnełam dziewczynki, to zawsze w myślach przemykało mi "on", "jego", "jemu" itp.
Może intuicja?
Licze na to ;)
 
Ale niespodzianek!!!Nimfi, PGB gratulacje dzidziusió w brzuszkach!!!
Lajfik ale Kaja dłuuuuuuga !!!:)
My już od tygodnia ganiamy bez pieluchy, a od czterech dni Zosia nie zaliczyła żadnej wpadki:)Ot, poczułam że to ten moment i pożegnałyśmy definitywnie pieluchy, pierwsze dwa dni to była łapanka, nie takłatwo usadzić dwulatkza na nocniku skoro mówi NIE, ale metodą mądrej perswazji się udało;)
Zosia jest już również po testach alergicznych z krwi i nie jest wesoło, ma kilka alergii w tym kilka bardzo mocnych- od tego dużą anemię, ale energi jej starcza za troje:) Grunt że wiemy w czym problem! Oczywiście alergolog włączyla znowu sterydy, potem stopniowe odstawienie, dużo emolienów... no i czasem na noc muszę zakleić paznokcie bo wciąż drapie do krwi. Teraz od kiedy Zosia nie je " trucizny" widzę wyraźnie efekty tych wszystkich zabiegów, tylko stare blizenki wciąż przeświecają, ale myślę że w końcu znikną. Po tychtestach oboje z Michałem czujemy ogromną ulgę!
Mała w brzuszku też już daje się we znaki, kopniaki coraz konkretniejsze ale brzuszek nie jest mega wielki, w sumie to mniej przytyłam niż z Zosią, ale wszystko jeszcze przede mną:) Pozdrawiam Was bardzo!!!
 
Nimfii jak Maciuś?

Antar? robiliście pokarmowe czy wziewne również? Co jej najmocniej wyszło?

My też jesteśmy po testach z krwi, ale wyniki dopiero jutro. Robiliśmy pokarmowe i kurde trochę zła jestem bo trzeba było polecieć ze wszystkimi.
Na nocnik woła kupala, siku raczej nie, chociaż czasami też się zdarza.
Mówi coraz więcej, ma obsesję na punkcie cyferek...Dalej uwielbia żłobek i ryczy jak go odbieram. Próbowałam odbierać go trochę później, działało na trochę, ale teraz znowu to samo. Jakieś pomysły?
 
yawla Zdaje sie ze reakcje alergiczne u macka mialy związek z kako, niczym innym. Jak sięgnępamięcią to problemy z drpaniem po uszach zaczely sie mniej wiecej wtedy gdy zaczol jest Nesquika, a teraz nie dostaje tego juz 3 tydzien i sie jakos uspokoiło. Czekolade dostaje TYLKO pod postacia cukierków Mieszanki Krakowskiej z Wawelu - 2 szt dziennie. Po takiej malej ilosci nie widać szkody dla zdrowia. Pogadam jeszcze z lekarka co mysli na ten temat, ale musze ze smutkiem oznajmić że ta pediatra nie jest zbyt wylewna :zawstydzona/y:

Sama chodzilam do tej lekarki i milo aj wspominalam, ale po tym jak scheamtycznie nas ostatnio potraktowala nie mam ochoty do niej wracac. moze miala zly dzien, nie wiem. Ale bilans dwulatka wykonala na szybko i tak jakbysmy jej tam przeszkadzali, choc w poczeklani nie bylo pacjentow wiec nie miala podstaw sie spieszyc. Skierowanie na badania krwi dala mi od łaski, bo powiedzialam jej że Maciek nie jada mięsa i obiadów.

Choć przybiera ładnie na wadze martwie sie o anemie. On je tylko suche drożdzówki, kanapki z powidłami jabłkowymi, pije mleko, nieraz troche owoców i warzyw, danonki.

Pediatra na sam koniec powiedziala ze do niej dwulatki nie przychodza juz w pieluchach i ze ma nadzieje ze po wakacjach ja odwiedzimy w majtkach zamiast pieluch :dry:

W sumie nic mi nie doradzila, dowiedzialam sie tylko tyle co juz wiem - Maciek ma 94cm i wazy 14kg, ma 17 zębów :dry:

yawla na żłobek nic nie doradze. ja bym chciala żeby Maciek lubił bawić się z innymi dziećmi, a on tylko wybiórczo dobiera kolegów, najczesciej młodszych.



antar super że udala sie nauka odpieluchowania :tak: Ja sie poddaje zwyczajowo po 3 dniach nauki chodzenia w majtkach, bo młody nie dość że uparty to chetniej mi sika na podłoge obok nocnika niż do nocnika. Kupe robi chetnie w majtki i nie przeszkadza mu ze ma mokro czy brudno :nerd:

Nocnik to jedyne do czego nie chce sie przekonac, ani persfazja slowna, ani po dobrym przykladzie od rodzicow, ani obietnica nagrody.
 
reklama
Do góry