Nasze majowe dzieciątka ( poród, szpital, pobyt w domku)

[helunia]

mojego meza kuzynka urodzila naturalnie w poniedzialek i narazie dochodzi do siebie bo ja troche porozcinali bo dzidzia sie w trakcie porodu przekrecila i kuzynka teraz sie niezbyt dobrze czuje.a cc rzeczywiscie mniej bolu tylko ze to zawsze operacja!!!

 

[maxin78]

no ja tez sie boje jakich kolwiek operacji,wiec CC jakos mnie przeraza,no ale jak by bylo trzeba no coz....Ale bym nie chciala

 

[heksa]

Ale o wycieciu wyrostka tez sie mówi ze to operacja?
A poród zwykły? Tną cie? Tak. Zszywają? tez. Tyle ze tu masz narkoze,i nie boli.
Ja przynajmniej tak sobie to tłumacze zeby za mocno sie nie strachać.

 

[maxin78]

najwazniejsze aby sie dobrze nastawic
Ja wiem,ze dla mnie bylo by ciezko,bo na sama mysl,ze musiala bym zostac dluzej w szpitalu cos mi sie robi.Nigdy w zyciu nawet dnia nie przelezalam

 

[heksa]

Ja juz byłam kilka razy w szpitalu po prawie dwa tyg. Teraz wiem ze bedzie łatwiej te 4doby wytrzymac bo nie bede sama tylko z moją małą Natalką, a to na pewno inaczej i dłuzej moge poobserwowac tzw. fachową opieke.
Co do nastawienia to sie zgadza mi gdyby teraz powiedzieli NATURALNIE to chyba bym sie załamała i powiedziała ze wole nosić przez nast. 40 tygodni nie niewyobrazam sobie tego.

 

[basiek3]

Jak bylam dzisiaj na ktg to obok na sali rodzila kobieta. i co chwila bylo slychac polozna ktora spokojnie do niej przemawiala "Przyj kochana, jeszcze troche, jeszcze troche... no i...dobrze sobie radzisz.. a teraz chwilke odpocznij, swietnie ci idzie"... no i slychac babke ktora jeczala... nie darla sie w nieboglosy tylko wlasnie jeczala.. i w ktoryms momencie jak polozna znow mowila zeby parla, ze jeszcze 2 razy i bedzie dzidzia to babka krzyknela na caly glos "o ja pierdole" swietne to bylo.. ja wiem ze kobiety tak wlasnie krzycza ale to byl taki kontrast... wiecie: spokojny, cieply glos poloznej, jeczaca kobieta i nagle takie wyzwolenie energii i kurcze skonczylo sie ktg i nie uslyszalam tego pierwszego krzyku a tak na to liczylam

 

[maxin78]

no to sie usmialam,dobre,ale jak pomoglo jej wypchnac dziecko na swiat wypowiadajac takie slowa to czemu nie....rupta co chceta hihihi
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

 

[heksa]

Ja ostatnio lezałam 3 sale od porodówi niesamowite dreszcze i uczucie.
1 jak rodził sie wcześniaczek. wszystkie stałyśmy w strachu na korytarzu i poród 5-10 min szok dzidzia z 30 tygodnia ogarnia nas strach, a potem płacz.... radość dzidzia zyje mała 1,500 ale jest ok.
2 poród długi,od 7 rano do 23, na korytarzu słychac tylko jak lknie i wyzywa \ęza ze nigdy jej nie tknie i ze mu obetnie, (my śmiech) 23 cisza i..... płacz znowu sie cieszymy dzidzia4.900 szok.
i tak dalej i tak dalej uczucie niesamowite krzyk, cisza płacz.... radośc.
Nastawia pozytywnie.

 

[maxin78]

TO SIE NALUCHALAS

 

[heksa]

Tak ale ten dreszczyk jaki przechodził przez ciało jak słyszalam pierwszy krzyk noworodka to nioe da sie opisac.
I wiem ze ten odgłos jest w stanie wynagrodzić wszystko.