reklama
Agatatje ja ci powiem i az sie wstyd przyznac ze jak tylko sobie przypomne moj porod to odrauz chce misie wyc...nie pamietam prawie nic juz po porodzie przez 3 dni a z czasu tych juz 36 godzin wszystko....i dziwie sie wogole jak to mozliwe...
niemoge tez nic o tym sluchac czytac itd no normalnie rozpacz...i jak wczasie porodu meza jednak nie chcialam-a mial byc- bo tak okrutnie wylam te 2 dni to teraz tego zaluje....i z tego powodu tez mi sie chce ryczec...no i czasem sobie mysle tez ze mogl byc nir tylko z powodu wsparcia ale aby zobaczyl co to za bol i meka.....
a co do tego mojego stekania to im bardziej sie rozklejalam i wylam to lekarz wchodzac moil...oj no ladnie ladnie sie to ruszylo....i kazal troche zwolnic kroplowkesmieszne tak po odglosach poznawac co i jak
niemoge tez nic o tym sluchac czytac itd no normalnie rozpacz...i jak wczasie porodu meza jednak nie chcialam-a mial byc- bo tak okrutnie wylam te 2 dni to teraz tego zaluje....i z tego powodu tez mi sie chce ryczec...no i czasem sobie mysle tez ze mogl byc nir tylko z powodu wsparcia ale aby zobaczyl co to za bol i meka.....
a co do tego mojego stekania to im bardziej sie rozklejalam i wylam to lekarz wchodzac moil...oj no ladnie ladnie sie to ruszylo....i kazal troche zwolnic kroplowkesmieszne tak po odglosach poznawac co i jak
O
Oleńka27
Gość
Martulka jak czytam twój opis porodu to tak jak bym swój czytała bardzo podobnie tylko ja zamias "musztardowych wód" miałam pełne rozwarcie i szyjka nie chciała mi póścić z jednej strony sorki ale ja do dziś nie czaje oco chodzi??? ale te kobity skomplikowane
kasiaczek82
Majowa Mama 2006
ja mam tak samo porod byl straszny i nie spodziewalam sie takiego bolu, jakos staram sie o tym nie myslec bo wtedy ...
moj maz byl przy porodzie i woli o tym tez nie rozmawiac bo mowi ze to bylo straszne, nie wyobrazal sobie ze ja bede tak cierpiec
moj maz byl przy porodzie i woli o tym tez nie rozmawiac bo mowi ze to bylo straszne, nie wyobrazal sobie ze ja bede tak cierpiec
abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
A ja co mam powiedzieć, licząc wychodzące ze mnie szwy ??????? Dopiero teraz domyślam się, jak tam trzasnęłam, bo szwy wychodzą i wychodzą (wczoraj kolejne dwa, a jeszcze kilka czuję) :-) Nastepne dziecko sobie wystrugam albo ulepię z plasteliny
racja, kangurki takie mini malutkie się rodzą, że nawet by się nie poczuło
ja też wzruszyłam się, jak mała się urodziła, ale nie było to takie uczucie, że zapomniałam natychmiast o bólu - niestety nie, szczególnie w trakcie łyżeczkowania brrrr... okropieństwo... i szycie tez nie należy do przyjemności - po prostu była ulga że już po wszystkim, ale nie było to takie "znieczulające"...
ja też wzruszyłam się, jak mała się urodziła, ale nie było to takie uczucie, że zapomniałam natychmiast o bólu - niestety nie, szczególnie w trakcie łyżeczkowania brrrr... okropieństwo... i szycie tez nie należy do przyjemności - po prostu była ulga że już po wszystkim, ale nie było to takie "znieczulające"...
Boszeee to ja nie wiem czy gdybym przezyła porod naturalny to chciałabym 2 dziecko : Pewnie tak ale ja nadal nie wiem co to znaczy i nie wyobrazam sobie tego uczucia kiedy dziecko wychodzi z Ciebie. Ja cały czas mam wrazenie ze zasnełam i podrzucili mi dziecko Ale tak serio to po cesarce tez jest koszmar :-[
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: