reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze majowe dzieciątka ( poród, szpital, pobyt w domku)

reklama
zgadzam się...
niektórzy mówią że to mistyczne przeżycie - gdzie tu mistycyzm jak tak boli? ja tylko chciałam, żeby jak najszybciej było po wszystkim ;) i się udało
 
Agatatje ja ci powiem i az sie wstyd przyznac ze jak tylko sobie przypomne moj porod to odrauz chce misie wyc...nie pamietam prawie nic juz po porodzie przez 3 dni a z czasu tych juz 36 godzin wszystko....i dziwie sie wogole jak to mozliwe...
niemoge tez nic o tym sluchac czytac itd no normalnie rozpacz...i jak wczasie porodu meza jednak nie chcialam-a mial byc- bo tak okrutnie wylam te 2 dni to teraz tego zaluje....i z tego powodu tez mi sie chce ryczec...no i czasem sobie mysle tez ze mogl byc nir tylko z powodu wsparcia ale aby zobaczyl co to za bol i meka.....

a co do tego mojego stekania to im bardziej sie rozklejalam i wylam to lekarz wchodzac moil...oj no ladnie ladnie sie to ruszylo....i kazal troche zwolnic kroplowke:)smieszne tak po odglosach poznawac co i jak :)
 
Martulka jak czytam twój opis porodu to tak jak bym swój czytała bardzo podobnie:) tylko ja zamias "musztardowych wód" miałam pełne rozwarcie i szyjka nie chciała mi póścić z jednej strony sorki ale ja do dziś nie czaje oco chodzi??? ale te kobity skomplikowane:)
 
ja mam tak samo porod byl straszny i nie spodziewalam sie takiego bolu, jakos staram sie o tym nie myslec bo wtedy ...
moj maz byl przy porodzie i woli o tym tez nie rozmawiac bo mowi ze to bylo straszne, nie wyobrazal sobie ze ja bede tak cierpiec
 
A ja co mam powiedzieć, licząc wychodzące ze mnie szwy ??????? Dopiero teraz domyślam się, jak tam trzasnęłam, bo szwy wychodzą i wychodzą (wczoraj kolejne dwa, a jeszcze kilka czuję) :-) Nastepne dziecko sobie wystrugam albo ulepię z plasteliny ;)
 
przerobimy sie na kangury ;D tym to dobrze ;D
co do mistycyzmy w porodzie to hmmm.....cos w tym jest, bardzo sie wzruszylam jak maly sie urodzil :D
 
racja, kangurki takie mini malutkie się rodzą, że nawet by się nie poczuło ;)

ja też wzruszyłam się, jak mała się urodziła, ale nie było to takie uczucie, że zapomniałam natychmiast o bólu - niestety nie, szczególnie w trakcie łyżeczkowania brrrr... okropieństwo... i szycie tez nie należy do przyjemności - po prostu była ulga że już po wszystkim, ale nie było to takie "znieczulające"...
 
Boszeee to ja nie wiem czy gdybym przezyła porod naturalny to chciałabym 2 dziecko ::) Pewnie tak ale ja nadal nie wiem co to znaczy i nie wyobrazam sobie tego uczucia kiedy dziecko wychodzi z Ciebie. Ja cały czas mam wrazenie ze zasnełam i podrzucili mi dziecko ;) Ale tak serio to po cesarce tez jest koszmar :p :-[
 
reklama
Do góry