reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Ja codziennie was czytam ale nie zawsze mam cos do napisania:-)
My poki co zdrowi ale jak wczesniej pisalam staram sie unkkac wszelkich kontaktow z ludzmi, na spacery cchodzę tylko do parku, no wiadomo do rodziny tez,ale jak ognia unikam centrum handlowego jak mam potrzebe to jade sama
Dziewczyny moj maz do dzis uwaza ze ja przy blizniakach leze i pachne ale pierdziele, nie gotuje obiadow, od poczatku dalam do zrozumienia ze siedzenie z dziecmi to ciezka praca, nie do konca to rozumie a1le ja sie mu postawilam i dlatego nie potrafimy sie czasem dogadac, on pochodzi z domu gdzie jego matka cale zycie uslugiwala i wedlug niego ja tez tak powinnam robic, niestety ja jestem taka kobieta ze lubie o siebie zadbac i nie bede robic z siebie kury domowej i lazic caly dzien w dresach, nie pomalowana i na dodatek w tlustych wlosach, na pomoc przy dzieciach nie moge narzekac z jego strony, u nas jest tsk ze on je codziennie kapie a ja w tym czasie przygotowuje mleko i pizamki, usypiamy albo razem albo na zmiane
Niuleczka duzo zdrowka dla chlopakow, ja bym sie wykonczyla jak by maluchy co chwile chorowaly masakra
Pikka, anula , wiolka , gienek co u was?
 
reklama
czytam czytam ale sama wiesz.... ;-)
powiem wam że odkryłam cudowny środek na spanie dla dzieci :-) no chyba że to zbieg okoliczności i po prostu moja córka nabrała rozumu :-D przeczytałam gdzieś w necie że podaje się preparat eye Q dzieciom m.in z zaburzeniami snu. To po prostu kwasy omega ( rybne i z wiesiołka) jak wiadomo poprawia jące prace ukł. nerwowego. I kurcze po dwóch tygodniach dziecko z 3 pobudek nocnych zrobiło 1 albo 0!!! Waiadomo że się zdarzy że budzi się jak wcześniej ale to i tak cud jakiś. Co prawda na brata już nie działa ale co tam, jemu trójki wychodzą właśnie więc może cierpi :tak: Zaleca się też dzieciom nadpobudliwym, wcześniakom itd... tylko drogi dziad :wściekła/y: buteleczka 200 ml 44 zł a tu jest EyeQ - zaufaj specjaliście , starszemu też planuje dać skoro działą, ale on to raczej nadpobudliwy jest i ma problemy z kocentracją . W przedszkolu juz ma ciężko że trzeba na tyłku usiąść a co dopiero w szkole będzie:szok:
 
Ostatnia edycja:
Mati - twarda sztuka z Ciebie:-D Nie powiem też lubiłam być sexi, teraz mi niestety wiele brakuje do tamtego wyglądu i przede wszystkim samopoczucia:-( Czasem to w ogóle zapomianam o tym, że jestem kobietą, ciągle na czuwaniu, ciagle tylko matka:cool:, a może pisze tak dlatego, że teraz mam taki cięzki czas...
Jak chlopaki chodza do złoba to tryskam energia i robie milion rzeczy, ajak po tygodniu znów chorujemy to łapie mnie dół, ale ten teraz jest jakis mega buuu, mam nadzieje, że szybko mi przejdzie bo sama ze sobą czuje się nieznośnie:zawstydzona/y:
 
Niuleczka wiadomo jak dzieci sa chore to przeciez nie bede robic z siebie gwiazdy a dzieci mi z gilami po pachy beda chodzic, z reszta czlowiek faktycznie wtedy przemeczony i zrezygnowany jak dzieciaki chore
Pozatym ja tez calymi dniami sama z dzieciakami i wszystko na mojej glowie ale nie tylko dzieci są, i nie dam się im.:-)
No taka juz jestem i tyle, zawsze lubialam sie stroic i byc zadbana niestety i tak zrezygnowalam ze szpilek ktore uwielbiam
Niuleczka glowa do gory , moze akurat teraz masz trudniejszy moment w zyciu, no nic trzeba sie pocieszyc ze dzieci juz coraz starsze i bardziej samodzielne
 
witam wszystkie.
u nas w domu szpital.... odkąd trafiłam z Gabrysią do szpitala z zapaleniem oskrzeli (21 stycznia) tak do teraz nam się choroby ciągną.wtedy obyło sie bez antybiotyku ale przyniosła biegunkę którą zaraził się Michał i tydzień walczyliśmy z powodziami, na szczęście jedli i pili. zaraz po tym Gabi zaczęła gorączkować.jako że po szpitalu i osłuchowo nie było ok to dostała antybiotyk i po 4 dniach sie uspokoiła gorączka-to była sobota a w niedzielę Misiek zaczął od 39,4 i nawet 4 godz nie dotrzymywał na syropach.raz nawet 40,1 wyskoczyła-oczywiście dostał antybiotyk bo oskrzela i gardło zainfekowane.po 2 dawkach zaczęła się mega biegunka i walczymy z nią (już 4 dzień). do tego ja zapalenie zatok-mega bóle głowy, przekrwione gardło=antybiotyk. a mąż...pare tyś km od nas i cieszy się zdrowiem;-) to tak w skrócie:-D
zaczęłam ćwiczyć szok trening Chodakowskiej ale zatoki mi przerwały sesje.a już 5 zrobiłam-dla mnie to już duży krok bo z mobilizacją kiepsko.
pikka dzięki za podpowiedz z tym lekiem bo jak powiedziałam naszej lekarce o problemach Gabrysi z zasypianiem i częstym budzeniem się, lękliwością to najpierw wywiad zrobiła czy nie zaniedbuje dzieci, a potem dała skierowanie dla Gaby do psychologa:szok: że może znajdzie rozwiązanie. a moim zdaniem ona jest trochę nadpobudliwa-od początku była nerwowa, płaczliwa, zresztą miała wzmożone napięcie mięśniowe i uważam że to też o czymś świadczy.a taką diagnozę to mogę i sama jej postawić.a ja jej chce ulżyć w tej męczarni.
buziaki dla wszystkich.
niuleczka ja też mam mega hu..owe samopoczucie od tego siedzenia w domu,już mi się rzygać chce tymi kupskami i smrodem...a ja to teraz zapuszczona jestem strasznie.jakies zakupy by się przydały, odświeżyć garderobe bo wstyd się pokazać...może to by mi poprawiło humor:-)
 
Ankos witaj po dlugiej przerwie, zdrowka dla maluszkow, kurcze niewiedzialam ze zapalenie oskrzeli juz u takich wiekszych dzieci leczy sie w szpitalu, dziewczyny ja tez juz dola zalapuje siedzac calymi dniami w domu, no wiadomo jedynie spacery ale tu gdzie mieszkam nie mam zadnej kolezanki wiec wszedzie sama chodze
Ankos mi zakupy poprawiaja samopoczucie wiec jesli masz taka mozliwosc to koniecznie na zakupki ciuchowe, na mnie to bardzo dziala,
 
mati też się zdziwiłam. trafiliśmy do szpitala bo za szybko postępowała choroba, z godziny na godzinę duszność się zwiększała i musieli ją mieć pod kontrolą.tak mi to wytłumaczono.na szczęście to był jakiś wirus i nie przeszedł na płuca, podali jej dożylnie leki rozkurczowe plus inhalacje i przeszło.
a ja dziś już odżyłam.miałam parę załatwień w urzędach, zahaczyłam o sklepy i rzeczywiście pomogło- przynajmniej na chwile;-)
 
Dziewczyny wspolczuje tym ktore nie maja na codzien kontaktu z ludzmi tylko z dziecmi. Do glowy mozna dostac! U nas luksus bo co rano chodzimy na spotkania z dziecmi i matkami, pozniej drzemka i jakos leci. Rok temu nie mialam do kogo ust cale dni otworzyc, na maksa raz w tygodniu sie z kims spotkalam a teraz to grafik przepelniony.

Niech no jeszcze sie wam pozale na mojego tescia, ze stary idiota dzis herbate nisko postawil I Cianek rozlal i sie poparzyl, na szczescie lekko. Ale malo tego, Rorus ciekawski wali w to mokre wiec na niego ryknelam i sie zatrzymal a tesc mi Bym nie krzyczala bo on tego zniesc nie umie. A na mnie to jak plachta na byka bo oparzenie to wypadek ale stary buc jest glupi i niereformowalny wiec juz zla byla. Wiec jak mi.powiedzial o tym krzyku to ja mu ze lepiej wrzasnac niz by sie dziecko poparzylo, ups, poslizgnelo. Cap stary, tesciowa cale zycie mu ustepuje by klotni nie bylo, trafil na polska synowa, ktora ma duza jadaczke. Jezyk za zebami trzymam tylko dlatego, ze jakbym mu powiedziala co mysle to od razu musialabym nas pakowac, ale postaram sie wytrzymac jeszcze te pare tygodni. No nic. Wygadalam sie i ide spac. Maz po mojej stronie no bo jak, cale zycie z glupim ojcem mieszkal i potulna matka. Za to teraz ma polska pyskata zone.
 
Lola- wyślij mi na priv info o waszych domkach,bo szukam właśnie czegoś na sierpień:)

U nas bez zmian mąż nie znalazł pracy,ale chodzi na rozmowy i ma coś czym zajmuje się 3 dni w tyg. pieniądze nie za wielkie,ale lepszy rydz jak nic:p
Laura ma etap wyznaczania granic przesuwa je maksymalnie daleko i sprawdza nasze reakcje , nauczyła się głośno piszczeć i robi to non stop,jak coś chce, uderzanie głową o podłogę też nadal jest..no i żebranie o jedzenie jak siedzimy przy stole..oboje nie dają nic zjeść i choć sami są najedzeni,to wszystko chcą z naszego talerza i kubeczka:tak:
 
reklama
Hej dziewczyny.
Od poniedziałku chodzimy do przedszkola. Chlopcy ok a ja znowu mam katar. Szalu mozna dostac.
kilka dni temu Filipcio zrobil pierwsze kroki bez trzymania. Tak wystartowal do zabawki (byle tylko ptzed bratem) ze nawet nie zauwazyl ze sie nie trzymal. Ale świadomie sie boi i sie nie puszcza. Tymczasem dzisiaj Mati nas zaskoczyl i zaczal sam chodzic. Duma mnie rozpiera :))))
 
Do góry