reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

marcikuk - brawa dla chłopaków:tak:, nie dziwię sie, że duma Cie rozpiera, pamietam jak cieszą te pierwsze kroki;-)

U nas chorobowy pociag ciąg dalszy: Olek juz na drugim antybiotyku bo mimo brania wszystko zeszło na oskrzela i musial dostac mocniejszy. Kuba cały czas na neosine ale dycha i jutro znów ide znim bo mam wrażenie, że na antybiotyku sie skończy, a od wczoraj ja ledwo żywa, katar cieknie, gardlo boli, kaszel taki odrywający i kolana mnie lamia:-(, jak zarażę Kubę to się chyba zastrzelę:wściekła/y:, a pewno tak sie stanie jak całymi dniami jestem z nimi i pełno bakcyli ode mnie juz w powietrzu fruwa:-(
 
reklama
niuleczka a może lepiej na ten miesiąc chociaż jak się sezon chorobowy nie skończy zostawić ich w domu... ??? bo to zamknięte koło się robi.... im odporność spada po chorobie i antybiotyku i tym sposobem łapią co możliwie od razu i ciężko przechodzą i od nowa to samo. Szkoda dzieci i Ciebie :-( żeby chociaż zdążyły odporności jakiejś nabyć a tak to bidule szans nie mają...

tak się cieszyłam że córka ma jedyna śpi już jak człowiek w nocy ale znowu wlazł w nią szatan:eek: pediatra przepisał hydroksyzyne.... i co??? ni ziębi ich ni parzy!
ale pochwalę bo czasami na nocnik sikają;-)
 
Ostatnia edycja:
Pikka a co to takiego co im przepisal? Na co to? Bo my malo lekowi. Choc Rorus to pokrzywke zlapal-od zimnego powietrza!
 
pikka - no własnie te mi dr tak poleciła ale juz sama nie wiem czy to cos zmieni. Niestey wczoraj bylam z Kuba i tez antybiotyk dostał, więc wszyscy w trójkę jestesmy chorzy, choć ja chyba najbardziej, czekamy żeby zarazic męzula:-D Lekarka mi polecila zeby od czerwca lipca zaczac im dawac leki na odpornośc, nie pamiętam jaka nazwa ale jakos w seriach sie t daje zeby na nowy rok żłobkowy ich wzmocnic, może to trochę pomoże. masz rację blędne koło sie robi, nie wiem jak z niego wybrnąć. Ludzie niby mówia, że ten pierwszy rok taki jest i ze dziecko musi sie wychorowac a jak nie będa chodzic to owsze uchowam ale potem pójda do dzieci i znów podłapią, bądx tu czlowieku mądry...

Młodej na pewno przejdzie, taki to czas, ze się wszystko zmienia, u nas duuużo lepiej w nocy ale przedwczoraj tez mi Olek od 1.30-4 nie spał i za cholere nie wiem czemu, a wczoraj juz ok było. Mam nadzieje, że u Ciebei też będzie z czasem lepiej bo wiem jak to wykańcza.
No i gratuluje nocnika, u nas parzy:happy:, juz wcześniej bardziej ich interesował a teraz to złoooo. Sadzi kupsko w pieluche.... pytam robisz kupę? to chodź na nocnik zrobimy to od razu protest i nieeeee. Czekam na lato to puszczę z gołą pupą, tylko mopa nowego musze mieć:-D
 
cailina hydroksyzyna to taki lek uspokajający i lekko nasenny... dla dzieci w syropie. Pediatra mówiła że takie nocne pobudki są też męczące dla dzieci więc żeby spróbować przez jakiś czas dawać. i rzeczywiście coś w tym jet bo Tosia bo takich np 2-3 pobudkach w nocy rano śpi do 9:00- 9:30. A jak przespała całą noc to przed 8 już była wyspana i biegająca. Więc faktycznie się nie wysypia przez to...
 
Pikka a nie uzaleznia taki syrop? I jak przestaniesz dawac to powrot do pobudek? Ja to sie boje takich wynalazkow a moje tez w nocy wstaja. Zresza tu o tym nikt nie slyszal.
 
Dziewczyny mam pytanie do tych ktore mieszkają w UK,czy któraś z was mialaby mozliwosc zakupienia mi dwoch szt daszkow , budek do wozka icandy? Mam okazje kupic taki wozek za niewielkie pieniazki ale wozek nie ma wlasnie tych budek dodam ze w kolorze czarnym
 
hej laski budzić się:-) helooooooo
piszcie co u Was bo cisza straszna na wątku.

Moje chłopaki juz sie wylizały z chorób, ja dogorywam jeszcze ale jest juz dużo lepiej. Siedzimy w domu w marcu, chodzimy na spacery i jakos leci. Olek jak się przewróci to zaraz leci do mnie bo 3 ziarenka piasku ma na rączce i mam pomóc otrzepać, za to Kuba to górnikiem będzie albo ogrodnikiem bo wszystkie kretowiny na polu rozgrabi paluchmi oczywiście i wszystkie kamienie, żwir, piach musi pomiętolić:baffled:, po powrocie to ledwo mu łapy idzie doszorować. Ale i tak dobrze bo mogłabym mieć dwóch takich "murzynów".
W weekend bylismy u znajomych na bibce i sie trochę "oderwalam" od rzeczywistości heheh, oby częściej bo od razu inna energia w człowieka wstępuje.

A tak poza tematem bliźniaków to jestem załamana ta Ukraina i sie boję, oby nie przyszło nam żyć w czasach wojny...
 
reklama
Do góry