karola88 - my tez mieliśmy tego rosnącego, wypukłego naczyniaka ale na żuchwie, na twarzy, przy urodzeniu juz byl ale wyglądał jak zadrapanie, a potem zaczal rosnąć w tempie światła i jak Olek mial zabieg w wieku 6 miesięcy był juz tak wielki i wiszący jak truskawka:-(, wyglądalo to okropnie i wszystckie dzieci mijające nas na spacerach od razu podchodziły, pokazywały palcem i mówiły kuku i pytały swoich mam co to jest
, nie chce nawet myslec co by było teraz, pewnie by się za to łapał i brat itd...ciesze się ze usunelismy, powinniśmy juz wcześniej ale wiadomo, 4 m-ce czekalismy na miejsce w szpitalu
. Byliśmy 4 dni, ale wiem, że starczylyby 3. Cięzko bylo ale nie pamietam już, cieszyłam się, że nie musimy tak siedziec dłużej, niektóre dzieci są dużo dłużej z różnymi schorzeniami i te biedne matki śpia na podłodze tygodniami, to jest dopiero straszne.
A wodniak, cóż, lepiej go usunąć niz zeby dziecko potem mialo z tego powodu jakies problemy, myślę, że 1-3 dni to max, sama zobaczysz, mus to mus
A do mnie dziś zadzwonili z pracy, że likwidują firmę i powinnam złozyć wypowiedzenie na mocy porozumienia stron:-( ale sie podowiadywałam, że to niekorzystne dla mnie i powinni mnie zwolnić z powodu likwidacji zakładu pracy bo inaczej moge miec problem z otrzymaniem zasiłku dla bezrobotnych... Myśle, że oni cos kombinują i chca zebym sama odeszła i że nie chodzi wcale o likwidację, a ja jestem wrzodem na dupei, którego nie moga sie pozbyć. Tak czy siak fak jest faktem trace pracę po 12 latach...bede bezrobotna fuck
Musze zacząc się rozglądac za jaką pracą nową choc wiem, że nie łatwo będzie ją znaleźć to dodatkowo sen z powiek spędza mi fakt, że chlopcy chodza do zlobka srednio tydzień w miesiącu, a reszta siedzenie z chorowitkami w chacie i jak mam to wszystko ogarnąć? klona sobie zrobic chyba. Dzieci to jednak luksus dla bogatych....


A wodniak, cóż, lepiej go usunąć niz zeby dziecko potem mialo z tego powodu jakies problemy, myślę, że 1-3 dni to max, sama zobaczysz, mus to mus

A do mnie dziś zadzwonili z pracy, że likwidują firmę i powinnam złozyć wypowiedzenie na mocy porozumienia stron:-( ale sie podowiadywałam, że to niekorzystne dla mnie i powinni mnie zwolnić z powodu likwidacji zakładu pracy bo inaczej moge miec problem z otrzymaniem zasiłku dla bezrobotnych... Myśle, że oni cos kombinują i chca zebym sama odeszła i że nie chodzi wcale o likwidację, a ja jestem wrzodem na dupei, którego nie moga sie pozbyć. Tak czy siak fak jest faktem trace pracę po 12 latach...bede bezrobotna fuck
Musze zacząc się rozglądac za jaką pracą nową choc wiem, że nie łatwo będzie ją znaleźć to dodatkowo sen z powiek spędza mi fakt, że chlopcy chodza do zlobka srednio tydzień w miesiącu, a reszta siedzenie z chorowitkami w chacie i jak mam to wszystko ogarnąć? klona sobie zrobic chyba. Dzieci to jednak luksus dla bogatych....