reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Ania kujon powiadasz???:-D och ty jedna!:-p

Mąż nawet pozytywnie, ale oboje zdajemy sobie sprawę jaki to obowiązek, odpowiedzialnośc i nie oszukujmy się również wydatek. Nigdy nie zdecydowałabym się na psa w zaistniałej sytuacji, ale to chyba Pan Bóg postawił go na naszej drodze. Przeraża mnie że jest jeszcze taki młody i zwariowany, ale może jakoś uda się go okiełznać? Jak na razie wszyscy których pytam czy chcą psa mówią że może szczeniaka to by wzieli ale dorosłego to już nie.
Wczoraj oglądałam "uwagę". Syn przyprowadził facetowi psa do domu, ale ponieważ oni już mieli jednego psa to facet powiedział że nie przygarnie drugiego, no i chciał go oddać do schroniska. Co się okazało - jak już weźmiesz psa na noc to jest on już uznany za twojego, ponadto osoba prywatna nie może oddać psa do schroniska, musi go złapać i przejąć straż miejska. Tak więc wg prawa pies jest już nasz:eek:

może tak miało być? Może opatrzność z jakiegos powodu postawiła tego psa przed waszymi anie innymi drzwiami? :-D Żartuje sobie ale wierzę, ze to poważna decyzja bo to jest stworzenie, które też czuje nie mówiąc o dziewczynkach i was, którzy mogą się szybko przywiązać.
 
reklama
Podobna sytuacja była z naszymi kotami, oba wzięliśmy dorosłe, oba pokochaliśmy jak członków rodziny, a gdy jeden przeszedł na drugą stronę tęczy to płakałam jak po stracie kogoś najbliszego. Może to tak jest że to zwierzęta nas wybierają a nie my zwierzęta??

Ja się piszę na wspólny wyjazd do jakiegoś spa, no chyba że w wariatkowie mają masażystę, manikiurzystę i można się porządnie wyspać:-D
 
A może same otworzymy zakład spa - Wariatkowo-Bliźniakowo czyli wszystko co potrzeba podwójnej mamie :)

Ja w poniedziałek-wtorek jadę znowu na to przeklęte szkolenie. Jedyny plus, że może w końcu dotrę na ten basen... same szkolenia nudnawe ze zjazdu na zjazd coraz bardziej, ale znowu jedna noc będzie przespana choć kto wie ? ;) (niestety przewaga 99% kobiet i to starszych niestety niż ja)

A u nas sypie śnieg - choć sypie to mało powiedziane. Coś okropnego a ja zaraz jadę po moje łobuzice. Nie dzwonili z przedszkola, czyli z Majką wszystko ok. Cały dzień siedziałam jak na szpilkach!
My dziś juz miesiąc po urodzinach - jak ten czas pędzi!!!!
 
ny, to ja szukam na agruponach jakiegos fajnego SPA dla nas co? Dla mnie najlepiej nałęczow, ale zwrócę uwage na te w centrum mniej wieecej;) ppt-sob-ndz. W sumie jakbyście się naprawde chciały umawiac to ja moge znaleźć tańszy nocleg w Nałęcozwie albo Kazimierzu (meża uczelnia ma pewnie jakies ośrodki ;) ). tylko trzebaby zgrac czas i ilość chętnych:) co WY na to??

kasia no ja nie wiem w takim razie czy rozsyłac to info o psie szukającym domu czy nie? bo tak puściłam, ale można to zrobic na większa skalę, i tez pewnie jakiś domek się znajdzie ( ostatnio widziałam akcję jak ktoś znalazł psa w lesie wychudzonego wybidzonego, ludzie zrzucali sie na karmę, weterynarza, ktoś go wziął w końcu ktoś rozpoznał,,że ten pies został chyba wyrzucony z domu przez kogoś kto go ze schroniska wziął...

no i jak to jeździcie wszyscy?? NIe masz ochoty na powtórkę spotksni przy okazji<> ja rozumiem,że to jedyny rok na tej uczelni?
 
Witajcie...dosyć dawno mnie tu u Was nie było..nie nadrobiłam też postów a wszystko przez wirusa jelitowego który u nas panuje...wylądowałam w szpitalu z chłopakami,mieli biegunkę i wymioty,dostali po 3 kroplówki i leki...mam ich dopajać..i stąd moje pytanie..iule taki 8-kilowy maluszek powinien dziennie wypijać płynów łącznie z mlekiem??W szpoitalu mówili ze musza wypić koło lityra ale jakoś wydaje mi się to niemożliwe przy moich szkrabach..przed szpitalem wypijali m180ml mleka a teraz 90-120ml:-(bpoje się zeby znowu się nie odwodnili...musze uciekac bo znowu marudzą...jak bede miała więcej czasu to napisze szczegóły ehh...masakra.....
 
Karola, jak tak mowili w szpitalu to tego się trzymaj. Może potrzebują uzupełnić plyny? Ja byłam w szoku jak gdzies przeczytałam ile małe dziecko powinno pić ( chpzio o takiego malucha biegajacego) duuuzo więcej niż zaleca sie dorosłym na pewno to bylo, chociaz nie pamiętam szczegłów niestety...POdawaj im poza mlekiem jakies herbatki, dobrze żeby polubuli wode. Spróbuj im dawać z kubeczka (dziewczyny poprawcie mnie jeśli to za wcześnie ale chyba nie), można tez łyżeczka Są tez takie specjalne butelki z łyżeczką, może tym szybciej, nigdy nie miałam ale może ktos się wypowie czy to się sprawdza.
 
Karola nie wiem ile musza wypijać ale raczej słuchałabym lekarza i podawałabym co chwile po troszku. Zobacz co lubią i to właśnie im dawaj byle to był płyn (mleko jest uznawane za posiłek a nie napój podobno). Może uda ci się im podac orsalit skuteczny przy problemach z odwodnieniem ale nie każde dziecko chce pić bo troszkę słonawy. Może jakiś soczek im zasmakuje, ważne żeby pili bo przy takich maluszkach to bardzo ważne, ważniejsze od jedzenia. Będzie dobrze, pozdrawiam
 
Karola - dziecko powinno pic przynajmniej 100ml na każdy kilogram ciała - czyli tak czy siak ten litr dziennie wychodzi. Ilośc dość spora patrząc nawet na zdrowe dzieci! Soki mimo że płynne nie powinny stanowić podstawy do nawadniania bo zaleca się żeby dziecko piło ich max 200ml dziennie bo zawierają cukry i tez mogą prowadzić do biegunek. Radziąłbym je rozcieńczać.
I podpisuję się pod Orsalitem - chyba teraz jest jakiś smak owocowy też więc może spróbuj!?
 
Kasia tez widzialam w uwadze o tym facecie i psie! troche dziwne to prawo! nawet nie mozna okazac odrobiny dobrego serca bo od razu musisz wziac obowiazek na siebie..

Wezcie mnie nie dolujcie z tym wyjazdem do spa. Ja tez chce z Wami!nawet pod namioty bym sie wyrwala, byle z Wami i daleko od domu:-D ale dla mnie to troche dluga wycieczka..sprawdzalam to ode mnie do Nałęczowa np jest 700km!:szok:

Karola musisz dawac ile wlezie tego picia, ale wlasnie samo picie nie spowoduje ze nie dojdzie do odwodnienia, najwazniejsze te elektrolity sa..A to najgorsze, my mielismy np Gastrolit one chyba wszystkie takie niedobre sa, cytrynowe tez cos mielismy i kazdy ma taki posmak wstretny. Chociaz jak moje dziewczyny rok temu byly chore to im to smakowalo pamietam i wolaly jeszcze jak im dawalam:D a teraz lyka wziely i koniec, jak mily biegunke niedawno..juz cwane sa..ja wyczytalam gdzies ze sol jest dobra na uzupelnienie elektrolitow i dawalam im slone paluszki, podobno slone przekaski wskazane sa wtedy, tylko Twoje maluchy male jeszcze troszke;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
anulka, 700 km to akurat dobre na porządne wyspanie - kupujesz miejsce sypialne, zamykasz się i tylko stukstuk a Ty śpisz:D. Byłąm we wrzesńiu na takim babskim spotkaniu w górach i dziewczyna tam ze Słupska przyjechała - wlaśnie tak to zorganizowała i była w lepszym stanie niż ja po kilku godzinach jazdy w dzien autobusem i samochodem ;) Tak wiec szykuj sie, to kiedy? jakoś po świętach w kwietniu? bo weekend majowy pewnie wszystkie rodzinnie planujecie wczesniej świeta, a potem już blisko wakacji i każdy o oszczędzaniiu mysłi;)
 
Do góry