madzia842
Fanka BB :)
Ania kujon powiadasz??? och ty jedna!
Mąż nawet pozytywnie, ale oboje zdajemy sobie sprawę jaki to obowiązek, odpowiedzialnośc i nie oszukujmy się również wydatek. Nigdy nie zdecydowałabym się na psa w zaistniałej sytuacji, ale to chyba Pan Bóg postawił go na naszej drodze. Przeraża mnie że jest jeszcze taki młody i zwariowany, ale może jakoś uda się go okiełznać? Jak na razie wszyscy których pytam czy chcą psa mówią że może szczeniaka to by wzieli ale dorosłego to już nie.
Wczoraj oglądałam "uwagę". Syn przyprowadził facetowi psa do domu, ale ponieważ oni już mieli jednego psa to facet powiedział że nie przygarnie drugiego, no i chciał go oddać do schroniska. Co się okazało - jak już weźmiesz psa na noc to jest on już uznany za twojego, ponadto osoba prywatna nie może oddać psa do schroniska, musi go złapać i przejąć straż miejska. Tak więc wg prawa pies jest już nasz
może tak miało być? Może opatrzność z jakiegos powodu postawiła tego psa przed waszymi anie innymi drzwiami? Żartuje sobie ale wierzę, ze to poważna decyzja bo to jest stworzenie, które też czuje nie mówiąc o dziewczynkach i was, którzy mogą się szybko przywiązać.