reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

reklama
Wyjazd fajna sprawa :)

My wczoraj na szczepieniu byłyśmy - dopiero teraz udało nam się zrobić trzecią dawkę błonicy itd... bo dziewczyny od prawdziwego terminu dopiero były zdrowe!!! Masakra!
Oczywiście juz na wejściu musiałam się wkurzyć... lekarz, która przyjmuje od 16 dopiero o 16.30 przyszła i dzieci się nazbierało w poczekalni. Wchodzimy i myślałam, że od razu bilans będzie a pediatra do mnie - Pani się umówi na następny wolny termin. Mówię, że póki sa zdrowe to może za jednym razem dziś... bo i tak juz je zważyli i zmierzyli więc wystarczy zajerzeć do zębów, policzyć, spytac o kilka rzeczy i po sprawie!!! No i mamy 11 kwietnia!
A już mnie rozsiedziła jak się spytała czy sa zdrowe! Qu...! Co to za pytanie! Po to jest żeby je dobrze zbadała przed decyzją o szczepieniu! Wyszłam stamtąd umordowana. Julia się zorientowała o co chodzi i "mamunia do domu, mamunia tam" i pokazywała na drzwi. Płacz był, ale chyba bardziej ze strachu.

Powiedzcie mi jeszcze czy szczepicie dzieci przeciw pneumokokom?
 
Ostatnia edycja:
Iwona :szok: to będzie nie bilans dwulatka, tylko chyba 2,5 latka, my mielismy 3 tyg po i sie denerwowałam, a tu tyle, tyle ich tam jest i sie z niczym zorganizować nie mogą, my szczepimy na pneumokoki bo aga ma finansowaną szczepionke, wiec darka tez zaszczepiłam, co by sprawiedliwie było
 
Hej dziewczyny,dzięki za info.ja co rusz podaję chłopakom coś do picia,dobry nawet i ten łyczek jak zrobią.Z Filipem już jest ok bo i kupki robi normalne od wczoraj i strasznie się ślini,więc nawodnienie tez ok. Tylko że on nie bardzo jest za piciem.Herbatki zrobi parę łyczków,Kuba znowu lubi się napiś,potrafi 80ml wypić na raz, a Filip zrobi łyczek dwa i ma dość.Soczkó to oni wogóle nie tolerują,ile my nakupowaliśmy im soczków chyba ze 20 rodzajów i się krzywią przy każdym.Zauważyłam że jeśli chodzi o pocie to oni wolą nie ze smoczka, nie z niekapka a z...."gwinta".Najlepiej jak odkręce butelke albo niekapek to sami buźki otwierają do picia;-) U nas epidemia tego wirusa,mjedne dzieci wypisywali inne przyjmowali i tak na okrągło,nie zdażyło się zeby łóżko dłużej niż przez godzinę puste nie stało
 
Iwona ja wlasnie sie zastanawiam ale mysle ze zaszczepimy na pneumokoki. Moja rodzinna jak dziewczynki byly male i z nia rozmawialam mowila, ze najlepiej zaszczepic przed pojsciem do zlobka czy przedszkola kiedy dzieci maja najwiekszy kontakt z innymi dziecmi. I teraz na bilansie tez nam mowila zebysmy w wakacje zaszczepili najlepiej jak od wrzesnia chcemy je gdzies dac. Chociaz ostatnio jak poczytalam o tych szczepieniach to juz sama nie wiem..

Lucka nie ma sie co stresowac, dwulatkiem dziecko jest dopoki trzech lat nie skonczy, wiec drobne opoznienie nic nie szkodzi:) moja kolezanka znowu mowila ze jej rodzinna powiedziala ze ma przyjsc na bilans dwulatka jak synek bedzie mial 2,5 roku bo te dzieci po drugich urodzinach to i tak jeszcze nie sa tak rozwiniete! bzdura jakas..

Karola dobrze ze juz lepiej z chlopcami, cholerne wirusy! A co do soczkow to im nie smakuja teraz a moze byc tak ze zaraz beda chcieli tylko soczki pic. Po moich dziewczynach to widzialam ze np raz nie chcialy czegos a pozniej wsuwaly jak nie wiem, dlatego nie mozna sie poddawac i probowac wciskac bo za ktoryms razem moze zalapia:)
 
Anulka no tak, ale ja chciałam miec dokłądnie dwulatka na bilansie. chyba okreslenie wieku czemuś służy, to ma być jakas graniczna kontrola i statystyka po niekąd, a nie zamiar osiągnięcia dobrych wyników rozwojowych, to wogóle może poczekajmy aż bedzie miał 15 lat, wtedy to bedzie napewno rozwinięty ;-)
 
my też jeszcze nie byliśmy na bilansie ale nie przejmuje sie tym bo wg mnie nie ma wielkiego znaczenia. Pójdę jak będę miała czas i jak będzie miał kto ze mną pójść bo sama nie mam zamiaru iść z dwojką dzieci:-p


Przepraszam że nie odnosze się do wszystkich wypowiedzi ale mam w domu rodziców i jest wieksze zamieszanie i więcej roboty niż gdybym tylko sama była:sorry2:

Rozpiszę się pewnie po weekendzie:tak:
 
widzę że coś was nie ma :( Mam nadzieję że to nadchodząca wiosna i słoneczko wygoniło was od komputera a nie jakieś choróbska!

Ja jak zwykle uczę się:eek: W sobotę mam dwa egzaminy - mam ochotę podgryźć sobie żyły ze zmęczenia i z frustracji.

Do tego parę dni temu miałam telefon z pracy żebym skróciła urlop wychowawczy i wracała do pracy po wakacjach. Teraz rozglądam się za jakimś przedszkolem. Trochę inaczej to wszystko planowałam ale wiecie jak to jest pracę trzeba szanować.

A na koniec wczoraj się okazało że mój mąż leci jutro do Paryża i będę sama do piątku - buuuu - dobrze że moja sister obiecała zabrać dziewczynki na kulki.

Mam załamkę:-(
 
reklama
Kasia zostaw siostrze dziewczyny i z mezem do Paryza lec!:)

Ach Ty kochana uczysz sie i uczysz, podziwiam Cie naprawde jak Ty dajesz rade. Ja jakas zmeczona zyciem sie czuje ostatnio, bunt mam jakis do tego, sprzatac mi sie nie chce, do kuchni wchodze z koniecznosci! a jak tylko mama jest albo M wyrywam sie na fitness bo tam chociaz psychicznie odpoczywam. Wszystko mnie meczy, do tego okres jeszcze mam:/
Majka moja cos kaszlec zaczyna i nie za ciekawie ten kaszel brzmi..juz sie boje zeby cos sie nie wyklulo. Chyba za szybko rowerki wyciagnelismy. Jezdza na tych biegowych, codziennie wychodza i pierwsze do garazu leci i krzyczy OWEJKI OWEJKI. Super im to wychodzi, 2 razy siedzialy i juz pedzily po podworku ze ich dogonic nie moglam, nie przewracaja sie, ladnie lapia rownowage, jestem naprawde zadowolona z nich, tylko sie namecza troche na nich i ostatnio sie zgrzaly i moze stad ten kaszel. Narazie chowam je, dzisiaj byl spokojny spacerek na nozkach. Ostatnio prawie z wozka nie korzystamy. Jedynie do sklepu jak sama jade z nimi.

Co do przedszkola to ja tez od wrzesnia daje, nie mam musu ze do pracy musze isc ale wymiekam juz przy tych moich dzieciach i modle sie aby byl juz wrzesien:-D kombinujemy po znajomosci zeby sie dostaly bo przez to ze sa ze stycznia i rocznikowo sa dwulatkami moze byc problem z dostaniem sie do przedszkola publicznego a prywatnego raczej nie bierzemy pod uwage.
 
Do góry