reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Marta kupe zawijam w pieluche szybko a reszte wycieram chusteczkami:D ja bez chusteczek nie wyobrazam sobie zycia! ktos bardzo madry wymyslil ten wynalazek:)ja moich dziewczyn regularnie na nocnik nie sadzalam, jak probowalam jeszcze wczesniej to uciekaly z niego, stwierdzilam ze nie bede ich zmuszac, przyjdzie pora! no i przyszla bo teraz czesto siadaja same albo na kibelek wolaja i na nasz duzy tez siusiu robia. Ale strasznie sie bronia przed zrobieniem kupy gdzie indziej niz w pieluche, mysle ze na to tez przyjdzie pora. Jak juz bedzie cieplutko, wtedy zaczniemy przygode z majkami, moje dziewczyny bardzo duzo pija wiec i czesto sikaja, dlatego czekam az cieplo bedzie z tym oduczaniem pieluch. Ale szczerze sie przyznam ze duzo mi wygodniej jak w pampersa robia, tak to sie kloca ktora na kibelek usiadzie, o nocnik tez bo jeden jest jasniejszy drugi ciemniejszy roz..

Wogole zaczynam zaobserwowywac dziwne zachowania u moich dzieci i obawiam sie ze to objawy BUNTU DWULATKA!!! Majka sie wczoraj wieczorem z byle powodu wkurzyla i wyla jak glupia, dzisiaj z julka akcja byla..ze spaceru nie chciala wracac, zatrzymuja mi sie przy kazdym plocie i stoja pol godz. Ja mowie idziemy dalej a te gluche! wkoncu zlapalam je za rece i mowie idziemy do domu to julka w placz, juz bylismy blisko, jak weszlismy do domu taka histeria ze szok. Lezala na podlodze, rzucala sie, podloge zaslinila, jakby wscieklizne miala jakas. M ja chce wziac a ona go bije, ja tez sprobowalam bo wyla jakby sie udusic miala zaraz a ta mnie po twarzy! nie poznaje moich dzieci! istna masakra! Jeszcze do tego okres mi sie zbliza i mam ochote pozabijac wszystkich dookola! jak wstana M zabiera je na wycieczke i wkoncu zejda mi troche z oczu wszyscy!:wściekła/y:

Kasia jak tam juz po egzaminach? wszystko do przodu?
 
Ostatnia edycja:
reklama
anulka, u mnie z histeriami jest dokladnie tak samo. i coraz czesciej niestety, raz dziennie przynajmniej a czasemm wiecej :( Ja tez wymiekam, nie umiem zachowac spokoju, ostatio z tych powodow co Ty a jeszcze jakies paskudne przeziebienie mi sie przplatalo.... Pewnie bardzo by pomoglo spojrzenie na dziecko jako taką istotkę ktora nie umie sobie poradzić z emocjami i cierpliwie do niego podejść ale.....no wlaśnie...
 
Marta a daj spokoj, u nas to dopiero od kilku dni..zaczyna sie chyba..a ja juz jestem na wykonczeniu! tak zbuntowane te dzieci sie robia ze ja nie wiem, dre sie na nie jak glupia a to i tak nic nie daje! najgorsze ze mnie az trzesie od srodka po takich akcjach a te zaraz juz nie pamietaja. Wykonczyc chca matke:wściekła/y:modle sie aby wrzesien przyszedl jak najszybciej, wkoncu bedzie troche spokoju!oddam je gdzie kolwiek..jak ich nie zechca do przedszkola to do zlobka pojda! pisze jak wyrodna matka wiem, ale chyba powoli zaczynam na jakas nerwice cierpiec!
 
Iws moj Max w tym samym wieku zaczal sie bac suszarek, wentylatorow nawet prysznica.Tez krzyczal " nie boj sie!" zatykajac przy tym uszy:-)
Anulka Maniek mial teraz tydzien wolnego.Boze jak ja sie modlilam o jutro!
On jest niemozliwy! Niech wraca do szkoly! Jak ja wakacje przezyje hehe
A jak on niedobry to i dziewczyny.U nas zaczal sie czas kopiowania wszystkiego od starszego brata.
Oszalec mozna czasem:-(

Kasia jak egzaminy??
Jolka odezwij sie w koncu!!
 
Cześć dziewczyny. My po imprezce urodzinowej. Wszystko się udało, wytrawne ślimaczki od Kasi boskie. Wszystkie wciągnęli, że się prawie nie załapałam. Torciki wyszły mi smaczne i sądząc po reakcji gości chyba w miarę ładne. Wkleje wam zdjęcia IMG_0325.jpg IMG_0330.jpg IMG_0331.jpg
innego jedzenia nie fotografowałam, żeby wam smaka nie narobić.
Chłopcy dostali zestawy majsterkowicza, trochę innych zabawek, kurteczki cienkie na wiosna-lato, ksiązeczki i pieniążki, które tatuś szybciutko zarekwirował do skarbonki :-)
W piątek byłam z Szymkiem u kontroli w zasadzie sądząc, ze wszystko dobrze bo już prawie nie kaszlał. A tu się okazało, że ma zaatakowane oskrzela. Dostał jakiś syrop i inhalację (z tym to jest masakra, on się tak wyrywa, że w dwóch nie możemy go utrzymać). W piatek mamy wyjechac do Karpacza na 4 dni, ciekawe czy to wypali, jak sie biedak rozchoruje to nie pojedziemy. Teraz wiem co czuła Iwona jak jej dziewczyny ciągle chore były. Nie ma nic gorszego, dzieci się męczą, rodzice a po kieszeni za lekarstwa też nieźle idzie. Miłego dnia dziewczyny
 
Madzia torty rewelacja - rozumiem,że sama robilaś? A co w srodku jeśli możńa wiedzieć??? Ja sie chyba dzis przymierze do masy cukrowej, a jak nie wyjdzie to jeszcze zdążę zamówić. Mam już plan na torty i chyba zrobię dwa takie mniejsze, bo dwa wielkie to nikt nie zje;) A chcę żeby każde dziecko mialo swój wlasny. POradźcie mi dziewczyny, ile wcześniej można zrobic torty żeby były dobre? Jak upiekę blaty dwa dni wcześniej, to nie zmienią smaku?(np w piatek na niedzielę?) A moze ktoras robiłą jeszcze wcześniej? a mufinki ile wcześńiej możńa zrobic - bo jeśli chcę zrobic więcej to obawiam się że tego wszystkiego w jeden dzień nie ogarnę... Właśnie szykuję plan strategiczny na najbliższe dwa tygodnie żeby sobie trochę roboty porozkładac;) Mam tylko nadzieje,że dzieci mi nie wyrosna z przygotowanych ubranke, ostatnio z dnia na dzień potrafią mieć dluższe nóżki :szok:

kasia! jola! hallooooo!
 
Madzia torty rewelacja - rozumiem,że sama robilaś? A co w srodku jeśli możńa wiedzieć??? Ja sie chyba dzis przymierze do masy cukrowej, a jak nie wyjdzie to jeszcze zdążę zamówić. Mam już plan na torty i chyba zrobię dwa takie mniejsze, bo dwa wielkie to nikt nie zje;) A chcę żeby każde dziecko mialo swój wlasny. POradźcie mi dziewczyny, ile wcześniej można zrobic torty żeby były dobre? Jak upiekę blaty dwa dni wcześniej, to nie zmienią smaku?(np w piatek na niedzielę?) A moze ktoras robiłą jeszcze wcześniej? a mufinki ile wcześńiej możńa zrobic - bo jeśli chcę zrobic więcej to obawiam się że tego wszystkiego w jeden dzień nie ogarnę... Właśnie szykuję plan strategiczny na najbliższe dwa tygodnie żeby sobie trochę roboty porozkładac;) Mam tylko nadzieje,że dzieci mi nie wyrosna z przygotowanych ubranke, ostatnio z dnia na dzień potrafią mieć dluższe nóżki :szok:

kasia! jola! hallooooo!

dzięki, tak robiłam sama. W środku czerwonego jest masa czekoladowa i dżem wiśniowy a niebieskiego ta sama masa i dżem pożeczkowy. Znalazłam przepis na krem i powiem ci, że lepszego nie jadłam normalnie chciało się wyjadać z miski :-D ja biszkopty robiłam w sobote rano, po południu je przełożyłam i wycięłam kształty i porzykryłam folią spożywczą żeby nie wyschły. W sobote wieczorem stroiłam jednego a w niedziele rano drugiego. Na imprezie były pulchne i pyszne. Muffinki robiłam w niedziele po południu i szarlotkę też robiłam w niedziele.
 
Gastone moje dziewczyny starszego brata nie maja i nie maja od kogo kopiowac a uwierz mi ze potrafia przewrocic dom do gory nogami:-D
Jola to pewnie nie ma czasu pisac bo ona tylko zdjecia robi tym swoim slicznym gwiazdeczkom:) Prawda JOLA?:)

Madzia
torty rewelacja! wygladaja jakby robila je prawdziwa profesjonalistka:) no bo pewnie tak jest:) az szkoda bylo kroic chyba co?
Kurcze z tym kaszlem:/ ale tylko Szymusia te oskrzela mecza? Oby sie Aduś nie zaraził. Zdrowka:)

Onna co do pieczenia to ja nie pomoge:) dla mnie to czarna magia:-D nie ma to jak isc do cukierni:) A co do tortow, ja kupowalam 2 takie ponad kg mial kazdy i zostal jeden caly! za rok bedzie jeden na pol!
 
dzięki, żebys wiedziała że szkoda było kroić :-D ale ja już pokroiliśmy to nie został nawet kawałek. Tylko nie każdy tą masę cukrową zjadł bo ona strasznie słodka. A torciki były mniejsze chociaż biszkopty okrągłe były średnicy 18 cm więc takie w miarę. Żal mi tego mojego chłopca bo on taki spocony i umęczony po tych inhalacjach ale ja mus to mus. Zastanawiam się czy nie zacząć regularnie chodzić z nimi do groty solnej. Podobno pomaga na infekcję. Chodziłyście może albo ktoś z waszych znajomych?
 
reklama
madzia, a może jakąś zabawe do tego podlączyc ? To z maseczką ta inhalacja tak? Może mu sama tą maseczke dac zakładać jako nurek albo co, jakąś naklejkę przykleić? u mnie czasem takie triki działają;) A co do groty solnej - ciągle się wybieram :D
przepis na masę prosże - czy tam jest coś z mleka?? (masło może być)...
 
Do góry