iws
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2009
- Postów
- 1 360
Ja do walki ze smoczkami dorastam... Wstrzymuję się tylko dlatego, że Julka strasznie cięzko znosi te wychodzące 5-ki i sama czasem podchodzi do mnie i prosi by jej dać moma co nigdy nie miało miejsca i wcale nie potrzebowała smoczka prawie (oprócz zasypiania)... ja jestem teraz zbyt nerwowa by dodatkowo stresowac się złymi humorami i histerią poodstawienną u córek. Jestem już coraz bliżej - muszę się tylko dowiedzieć jak one ze smoczkami do zasypiania w przedszkolu bo i w tym upatruję problem
Za to dowiedziałm się od Pań-cioć a propos oduczania pieluchy. Powiedziałay że z doświadczenia wiedzą, że najlepszy sposób to drastyczne niezakładanie pieluch.Majteczki i nic więcej. Uzbrojenie się w tonę ubrań na zmianę, ale wtedy musi byc ciepło by dziecko się nie przeziębiło jak parę razy się obsiusia. Jak tak zmoczy się pare razy to prędzej czy później samo poprosi o nocnik. Z reguły dobrotliwe proszenie aby dzieci usiadły i coś zrobiły do nocnika jest męczące i długotrwałe choć też czasem przynosi efekty.
Za to dowiedziałm się od Pań-cioć a propos oduczania pieluchy. Powiedziałay że z doświadczenia wiedzą, że najlepszy sposób to drastyczne niezakładanie pieluch.Majteczki i nic więcej. Uzbrojenie się w tonę ubrań na zmianę, ale wtedy musi byc ciepło by dziecko się nie przeziębiło jak parę razy się obsiusia. Jak tak zmoczy się pare razy to prędzej czy później samo poprosi o nocnik. Z reguły dobrotliwe proszenie aby dzieci usiadły i coś zrobiły do nocnika jest męczące i długotrwałe choć też czasem przynosi efekty.
Ostatnia edycja: