reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Anulka jak tak wasze zmagania z odwykiem :-D My chyba damy radę, chociaż moich znów zaatakował kaszel i w nocy się budzą bo kaszlą. Są przez to bardziej nerwowi w dzień ale staram się ich myśli zajmować czymś innym. Teraz mają nowy pokój więc jest łatwiej ich zabawić.

Kasia jak egzaminy, daj znać (chociaż pewnie i tak wszystko zdane)?

Udanego dnia mamuśki ja jakaś dzis taka zakręcona jestem i niewyspana chodzę.
 
reklama
Madzia właśnie miałam pytać tez jak Wasz odwyk smoczkowy:-D fajnie ze pomyslnie tez! U nas dzisiaj mija tydzien odkad dydusie zachorowaly:) ogolnie noce ladnie przesypiaja i sie nie budza ale codziennie budza mi sie teraz tak 6..po 6 wolaja mleko i zawsze po nim dostawaly jeszcze smoczek i zasypialy a teraz mi marudza, majka placze troche ale najczesciej zasypia jeszcze. Ale ogolnie mysle ze najgorsze juz minelo, teraz juz jestem twarda i wiem ze nie dam im juz. Jakos przezylismy:) Maja moze troszke marudna bardziej jest ale tez nie wiadomo czy to przez to bo wydaje mi sie ze piatki beda sie wybijac! Ale zauwazylam ze np jak plakala bo sie przewrocila czy Julka ja zaczepila to wolala od razu DUDUSIA! a dzisiaj rozciela warge bo tancowaly, placz byl i wola MAMA DAJ MISIA! wiec postep, zamienila smoczek na misia, z ktorym spi:)
Oby na kaszelku sie skonczylo! zdrowka!:)

Iwonka szok z tymi chorobskami! Ale mysle ze wiosna coraz blizej:) dzisiaj patrze przez okno, snieg sie roztopil, slonce swieci, mowie WIOSNA! a tu 0 stopni i zimno troche ale nawet calkiem przyjemnie. Dla Was tez zdrowka, zdrowka i jeszcze raz zdrowka:*

A ja kupilam wczoraj sobie karnet na fitness i poszlam wczoraj i dzisiaj poprawilam, mama byla u nas, zostala jak dziewczynki spaly a ja skorzystalam i poszlam leczyc moje zakwasy. Narazie wszystko mnie boli i mam kiepska motywacje ale rozkrece sie:-D zamierzam cwiczyc tak 3-4 razy w tyg..zobaczymy co z tego wyjdzie..
 
Anulka to dobrze, że u was też idzie w dobrym kierunku. Ja wczoraj przeżyłam chwilę grozy :-) mój m wyciągał jakis lek z szafki, do której schowałam smoczki a on o tym nie wiedział. Adi zobaczył dyda i tak się rozryczał, że szok. Potem jeszcze kilka razy pokazywał na tą szafę ale nie złamaliśmy się. Za to m dostał taki ochrzan, że się na mnie na chwilę obraził. Hihi, ale się wkurzyłam bo ja prawie tydzień sama ich oduczam a ten jest jeden dzien w domu i mi ryje po szafach niwecząc moje starania. Adi trochę ciężko zasypiał wczoraj ale spał już ładnie. Szymek mi się strasznie dusi. W piatek na kontroli wszystko było ok nawet był zdrowszy od Adusia ale lekarka mi wspomniała, że może się kaszel rozwijać. Zapisała nam allertec i prospan bo osłuchowo czyściutko, gardło ładne i węzły też. Ale ten kaszel się pogorszył już w sobotę. Daję mu flegaminę bo wydaje mi się, że nie może odkrztusić wydzieliny. Mogę mu zahamować kaszel Sinecodem ale jeśli cos mu zalega to mu zaszkodzę. Masakra już mam dość tych chorób, tak jak nie chorowali tak teraz w krótkim czasie już 3 raz w tym 2 antybiotyki. A 3 marca mamy jechać do karpacza na dłuższy weekend. Coś czuję, że plany nie wypalą.
 
Chłopaki wszystkiegoi naj naj naj,dużo radości uśmiechów a przedde wszystkim zdrówka

Yen-my wczoraj byliśmy na kontroli z naczyniakiem Filipa i jest poprawa,za 4 miesiace znowu mamy kontrole,używamy plasterka silikonowego(zakładamy na noc na 12 godzin i opaskę na to) a za dnia smarujemy maścią nawilżającą alantan i sa prześwity zdrowego naskórka.W razie czego podaję linka na zakup tego plasterka

Silica razem z przesyłką wyniósł nas 65 zł ale mozna go pociąć na mniejsze kawałki i jest wielokrotnego użytku,moze i Twojej małej sie przyda

W CZD znowu spędziliśmy cały dzień,weszliśmy ostatni i tylko my byliśmy z tak małym dzieckiem!!Wkurza mnie to bo dojeżdzamy 60km,musimy brać obiadki mleko i całą reszte tobołó a mały się męczy bo obce miejsce itp.Na szczęście wczoraj wieczorem usnął i spał do rana,a bałam się że bedzie tak jak ostatnio-usnął i się obudził z panicznym płaczem 3 godz go uspokoajaliśmy nie nie mógł sie opanować,a wczoraj byłam samam na noc mo M. był na nocce...

Tym razem wzięłam namiar od lekarza zeby prywatnie się umówić z tym że zamiast do Katowic musimy sie wybrać do Siemianowić Śląskich..masakra...ale pojedziemy chociaż raz i zobaczymy jak mały to zniesie,przynajmniej nie siędzimy całego dnia na korytarzu bo lekarz przyjmuje tylko 2 godzinki





 
cześć dziewcyzny :) U mnie po egzaminach pozytywnie, ale jestem już nimi zmęczona - przede mną jeszcze 4 w tym semestrze i to w ciągu najbliższych 3 tygodni więc będę się teraz rzadziej odzywała:-( Ciągle ślęczę nad nauką, czuję że zaniedbuję dzieci, bo biedne łażą po domu i same się zabawiają - matka nie ma czasu na zabawę z nimi.

Jednak jest jeden pozytyw bo wczoraj wyciągnęłam nocniki i dziewczyny bez krzyku usiadły na nie a Maja zrobiła nawet do środka to co trzeba:sorry2: Biliśmy brawo i pochwaliłam ją że jest już dużą dziewczynką a potem w nagrodę dostała dwie naklejki:-D
Mam nadzieję że jest to wstęp do odpieluchowania.

karola serdecznie ci dziękuję za namiary na ten plasterek, chyba go kupię, myślę że warto spróbować.

Madzia, Ania bądźcie twarde:happy2:

Buziaki dziewczyny!
 
Madzia u mnie też chwila grozy była:-D Maja zgubila na dworzu smoczek, myslalam ze gdzies dalej od domu ale na podworku M znalazl i przyniosl do domu, pokazuje mi i mu wypadl i szybko dzieki Bogu zdazylam podniesc bo akurat weszly do kuchni i malo brakowalo..jakby zobaczyly calego, zdrowego dydusia to moglby byc problem! dobrze ze on znalazl na podworku a nie one!
Jak ten kaszelek taki rwacy jest to nie wolno przeciwkaszlowych syropkow. Inhalacje i jakas flegaminka i napewno sie poprawi. A do 3 marca jeszcze troche czasu wiec napewno przejdzie. Trzeba byc dobrej mysli:)

Karola to tez przesada troche, jak tylko wy byliscie z malym dzieckiem, ze nikt sie nie domyslil i Was nie przepuscil do tego lekarza! Ludzie sa straszni czasem!

Kasia bedzie dobrze, wazne ze wszystko do przodu:)dziewczynki dadza rade same troche zabawiajac sie, kto jak kto ale tyle czasu co ty im poswiecasz..naprawde nie masz co miec wyrzutow!
A co do nocnikowania to moje dziewczyny tez same sie zaczely interesowac ostatnio. Kiedys ktos mi powiedzial, ze jakas psycholog radzila ze nocnik powinien stac w domu jak mebel, wtedy dziecko jak jest gotowe to samo sie nim zainteresuje i rzeczywiscie, coraz czesciej wolaja i nawet na BIBELEK duzy tak jak ja chca siusiac:)ale kupke cos nie bardzo..
 
anulka- taka już jest u nas służba zdrowia...ale sama się dziwiłam że dla takich dzieciaczków nie ma numerków "0", tak jest tak że rejestrują dziecko komputerowo i dane idą do komputera lekarza i on widzi kolejnośc
:szok: wyobraźcie sobie że stoi przed nami babeczka i chce zapisać dziecko na wizytę do endokrynologa i pyta czy można...tak tak można...pyta znowu czy będzie potrzebne skierowanie i dostaje odpowiedz- tak skierowanie bedzie wymagane aczkolwiek terminy wizyt mam na przyszły rok SZOK!!mamy dopiero luty,a dziecko ma czekac do przyszłego roku na wizytę!!Chyba tylko Polska stoi 1000 lat za Murzynami..my we wszystkim do tyłu
 
Mamusie więc idąc za ciosem zaryzykowałam i właśnie odcięłam kawałek dydusiów, ale coś czuje że szybciej odkupie niz myślałam, żałuje że to zrobiłam, np ale, i tam już były brzydkie i trzebaby nowe kupić, ale jeszcze pytanie, co z pielusiami, bo u mnie to komplet pielucha i dyduś i pieluszki chyba musze tez schowac :szok:
 
reklama
to zależy czy ci przeszkadzają. mój Szymek też chodzi z pieluszką a Adi z podusią i ja im je zostawiłam bo to jest do spania albo jak potrzebują się przytulić. Smoczki juz raczej definitywnie znikają z naszego domu. Tydzień bez nich i jest spokój więc raczej nie wróce no chyba, ze się cos wydarzy co zmieni moje myslenie. Mam nadzieje, że to już koniec
 
Do góry