reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

wow, KAsia, ale super, jak jakaś restauracja to wygląda:) Piękny stół. I torty też bardzo fajnie wyszły i jakie duuuże. Poszło wszystko?Piekłąś jeszcze jakieś ciacho? Ja chyba zrobię tort z ciasta marchwkowego ale czekoladowy ( zamiast cynamonu dam kakao - zamierzam dzisiaj wypróbowac ten pomysl, tylko jak nie wyjdzie to wstyd wielki bo u teściowej piekę;) Natomiast nie wiem co z masa żeby była fajna i bezmleczna. Jestem już sklonna robić budyniową i w tym celu przygotować mleko ryżowe, ale juz nie wiem sama. A do takiego czekoladowego tortu pasowalby mus z mrożonych malin poza masą? Bo tylko takie coś malinowe mogę zrobić, a spodobał mi sie pomysl malinowo-czekoladowy, no i mam sporo mrożonych malin. Moje dzieci nie będą jedynymi bezmlecznymi na tej imprezie więc tort cay chcę zrobic taki żeby wszyscy mogli go jeść bez obaw. Przypomnijcie mi jak to jest z masa cukrową - czy można ją kłaść na budyniową? Znalazłam inny przepis na masę cukrową, taki z margaryną jeszcze i tez zamierzam sprobowac, mając nadzieje,że moze będzie mniej krucha niż poprzednia;) Wróce do domu i zabieram sie do prób:)
Madzia, tez jestem ciekawa jak pokoiki wyszły...
anulka, no ciekawe jak sie powiedzie akcja non-smoczek;) U mnie używają smoczków tylko i wyłącznie do spania, wojtek juz często zasypia bez na noc, w dzień nie daje od dawna, a nawet same wrzucaja do lóżeczka - taki zwyczaj wprowadziłam przy wstaniu;) NAtomiast kiedyś przyuwazylam że chodziły z butelkami po piciu w buzi i to byla niamiastka smoczka. Więc uparcie daję im pić w niekapku choc nadal sie krztusza i polewają:angry:, WOjtek sporo mniej pije przez to niestety, nie lubi wyraźnie tego kubka.
 
reklama
Lucyna moje tez staram sie zeby nie wychodzily z domu z nimi, ale to juz zdecydowanie za dlugo trwa, jak tylko placz to dydusia wolaja, mecza mnie one juz, wyrzucaja z lozeczka i wolaja a ja musze latac do gory co chwile, zreszta u 2 letniego dziecka smoczek to uzaleznienie i duzy problem mysle. Takze postanowilam sie go pozbyc:) zasnely wlasnie bez nich bez placzu ale ciakawe co bedzie w nocy.. kolejnym krokiem beda pieluchy ale to wiosna lato:) stresujace sa te rewolucje:-D

Madzia no to sie uwineliscie z remontem:) koniecznie wklej fotki jak beda pokoiki skonczone:)

Kasia
a jak u Was z nocnikowaniem? sa jakies postepy?

Onna no tez jestem ciekawa jak akcja pojdzie smoczkowa:) u nas tez w wiekszosci do spania sluza ale ilez to moze trwac, za duze sa moim zdaniem. Najlepiej dzieci do pol roku oduczac podobno!akcja musi pojsc pomyslnie, nie ma wyjscia:) co do picia moje dziewczyny ostatnio pija z kubeczkow normalnych, kupilam im takie plastikowe z gumka antyposlizgowa pod spodem i pieknie im to idzie. Prawie nie wylewaja:) niekapkow nigdy nie lubily.
 
Ostatnia edycja:
dzięki dziewczyny za miłe słowa - moja duma została połechtana;-)

Ania, postępów nie ma żadnych bo po ostatnim zapaleniu dróg moczowych u Majki czekam jednak aż zrobi się troszkę cieplej. Boję się żeby sobie tyłka znowu nie przeziębiła od mokrych majtek, bo na pewno będą mokre.

Pomysł ze smoczkiem ciekawy choć ja nie wypróbuję bo nie muszę. Moje dziewczyny od dawna nie mają smoczków. Niestety lubia sobie wziąć paluszka na noc do buzi.

Marta na masę budyniową można kłaść cukrową. Też widziałam ten przepis na tą inną mase plastyczną i nawet wypróbowałam sobie na malutkim kawałeczku. Jest fajna, bardzo łątwo się ją ugniata ale mam wrażenie że jest taka jakby tłusta...
Piekłam jeszcze muffiny marchewkowe i były pyszne. Polecam cisto marchewkowe. Można faktycznie zrobić z niego coś a la tort i np przęłożyć go masą budyniową np waniliową - będzie super!
 
no w piekarniku ciasto marchewkowe modyfikowane - na razie tfutfu ładnie urosło, zobaczymy jakie bedzie w smaku:) Jutro sprobuję z tym mlekiem ryżowym;) Jak wyjdzie dzieci w środe budyń pierwszy zjedza:D

Kasia, a tak wlasciwie to az głupio, ale zafascynowana Twimi kuchennymi i nie tylko dokonaniami zapomniałyśmy na śmierć o przyczynie tego zamieszania ( przynajmniej tak to tu wyglada) WIęc dla JULKI i MAJECZKI - wspaniałych pomysłów na zabawy, duuuużo radości niezmąconej żadnymi choróbskami i frustracjami wieku dwuletniego;) więcej uśiechow niż fochów, bo niezadowoleni rodzice to przeciez nic fajnego:)))) No i niech rosną duże, piekne i uśmiechniete:) NO i mądre rzecz jasna.

no i zapomnialam jeszcze, że zadiwilam się Gosiu Twoim Mwksem. Super z takim sześciolatkiem. A dziewczyny będa się od niego uczyć na bank, fajny chłopak Ci rośnie i autorytet dla siostrzyczek:)

A ja też swoimi jestem coraz bardziej zafascynowana, miałam uzupelnić tę moją listę 50słó ( na pamiętkę) ale chyba juz nie nadążam za nimi - Ąsia zaczęłam nawet odmieniać, używa słów w czasie przeszłym, albo w liczbie mnogiej.. Jestem w szoku jak to szybko idzie. Nie mówiąc o tym,że rwą sie po powtarzania wszystkigo i chyba wielką frajde mają jak im dobrze wyjdzie że zrozumiem o co chodzi:) W tej fascynacji pomijam ataki histerii ktore sie Aśce zdarzaja kilka razy dziennie w ostatnich dniach, mam nadzieję,ze tot ylko przez zmęczenie - w końcu wrażeń i ruchu tutaj sporo więcej niż w domu, a w dzień ostatnio nie spały. Dziś ich położylam to WOjtek padł (zpiceim w butli) natychmiast a Asia po wykrzyczeniu się. Ledwo dobudziliśy po 16, a ok 21 zasneły znow bez problemu...
 
Ostatnia edycja:
Anulka widzę w tobie pokrewną duszę jeśli chodzi o nastawienie do smoczków. Mnie też to męczy, strasznie mi się nie podoba jak mają je w buzi. Już tak ładnie ich odzwyczaiłam w dzień całkowicie aż przyszła choroba i bolesne wychodzenie czwórek i złamałam się. Dałam żeby im ulżyć i uspokoić i się zaczęło. Teraz strasznie się buntują jak im biorę po spaniu. Szymek jeszcze nie musi mieć ale Adi to by się z nim nie rozstawał. Jak wyjdą im te ostatnie piątki to stanowczo odzwyczajam, twój pomysł Anulka jest fajny gdzieś go już słyszałam. Miłego dnia kobietki.
 
Yenefer szacun za te smakołyki, wyglądają obłędnie.

Ja też jestem fanką ciasta marchewkowego, lubię dodawać do niego suszoną żurawinę, pychota :)

U nas nie ma smoczków, ale dziewczyny ssały kciuki. Nadia przestała z dnia na dzień ssać, jak jej powiedzieliśmy, że kciuk jest chory (faktycznie był zaczerwieniony i skóra zaczęła schodzić). No i odpukać, do tej pory nie ssie. Natomiast siostra ani myśli przestać.
 
No właśnie, ja nigdy nie dawałam dzieciom smoków dla zabawy i zwyczaju słuzyły do uspokajania, i trudno nie dać jesli dziecko płacze i przy tym sie wycisza, ale jak ostatnio jechałąm obok przedszkola i duża dziewucha na rowerze miała smoczka to aż mnie raziło, albo koleżanki córka na wszystkich zdjęciach ze smoczkiem, a duża pannica już, ja ciągle o tym myśle i zabieram im jak najczesciej bo one nawet w ciągu dnia nie wołają, ale mysle ze z zzasnieciem bylob ciezko.
Wstyd sie przyznac, ale ja dopiro w zerówce przestałam pić mleko z butli i bawić sie cycem, ale wtedy nie było smoczków, tylko takiego od butli miętoszyłam, bawiłam się i wąchałam, ale nie ciągłam.
 
Luckaa ja tak samo :-) Bardzo długo piłam mleko z butli, wszystko inne z kubka, ale mleko musiało być z butli.
 
Yenyfer - szacun za pięknie wyglądający stół a co najwazniejsze to co na tym stole, pięknie to wszystko wyglądło no i tak samo musiało super smakować.

:-)Ja muszę się pochwalić że wkońcu wyszły upragione dolne dwójki u mojega Michałka (myślałam że juz to nie nastąpi) czekamy jescze na dolne trójki bo czwórki to już mają dawno. Jakaś dziwna kolejność u niego.
Jeżeli chodzi o smoki to ja naszczęście nie musiałam oduczac bo moi ich wcale nie mieli. Najpierw niechciałam im dawać a potem jak jużnie mogłam wytrzymać i chciałam to oni nie chcieli.
Anulka najważniejsza jest konsekwencja jak już zaczęło się oduczać to .żeby tego nie przerywać. Powodzonka
 
reklama
Gemini a już myslałam że moje są jakieś dziwne - smoczka nie, ale paluszki to uwilbiają ssać - szczególnie jak są zmęczone. Trochę mnie to martwi, bo smoczka można obcinać, wyrzucić a paluszka przecież nie obetnę:eek:
Maja jak chorowała to strasznie mocno ssała tego palucha i aż zmienił kolor na bordowy no i skórka zaczęła z niego schodzić. Normalnie szok! Czytałam że odruch ssania sam zaniknie ale wolałabym żeby już nie męczyły tych kciuków:-(

Luckaaja ostatnio widziałam dziewczynkę z 9-10 lat miała, ze smoczkiem to z jednej strony wyglądało to komicznie a z drugiej pomyślałam że to straszne.

zoska wszystko ma swój czas - nawet ząbki!:tak:
 
Do góry