reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Ja również nie przejmuje się tym że mniej mówią tzn Maja mówi bardzo dużo, powtarza i o nia to nie ma się co martwić bo widzę że to kwestia m-ca aby zaczęła sama mówić. Troszkę gorzej Lenka - mówi pojedyncze slowa i mam wrażenie że nie interesuje ją mówienie. Ale ja już chyba wyczerpałam limit denerwowania się na sprawę chodzenia. Teraz to już tylko z górki!

Gosia
zdrówka dla Was! Zatoki są przekichane, łeb peka i od razu człowiekowi nie chce się żyć:-(

Iwona pochwal się tym menu którym wymyśliłaś w przypływie weny nad papierologią :

Lucyna
już od jakiegoś czasu myślę nad założeniem wątku o prezentach, bo chyba każda z nas ma od czasu do czasu takie problemy...



:-)TEMAT ZAŁOŻONY, ZAJRZYJCIE, DOPISUJCIE, KORZYSTAJCIE
 
Ostatnia edycja:
reklama
Iwona pochwal się tym menu którym wymyśliłaś w przypływie weny nad papierologią

Co do mięsa jeszcze nie zdecydowałam - ale będzie to coś co samo się praktycznie zrobi jak ja to pokroję ;)
Podejrzewam, że będzie bardziej sałatkowo. Do dania ciepłego obiadowego pewnie podam sałatkę z rukoli z fetą lub camembertem i czerwona cebulą oraz zapiekane ziemniaki w ziołach.
Po słodkościach - juz na koniec do posiedzenia :0) makaron muszle nadziewany szpinakiem oraz tartym serem, możliwe, że sałatkę z wędzoną makrelą lub wędzonym kurczakiem (zastanowie się nad zapaszkiem ryby) oraz zainteresowały mnie te zawijańce co przesłałaś Kasiu ale chyba zrobiłabym z szynką lub pomidorami bo juz cos ze szpinakiem będzie).
A poza tym słodkości i tort.
Powinno chyba wystarczyć?
 
Iwona na pewno wystarczy! Zresztą niech goście bawią się z dziewczynkami a nie obżerają:-D a co do mieska to polecam karkówkę taką z woreczka, wszystko wrzucasz, posypujesz przyprawami i pieczesz - normalnie wychodzi krucha i mieciutka - palce lizać, a sama się robi.

Karola znam tą piosenkę. Ilekroć jej słucham to chce mi się ryczeć:-):eek:
 
Myślałam właśnie o czymś w woreczku lub typu gulaszowo-strgonofowego choc za rzadkie dla zapiekanych ziemniaków :) Ostatnio zrobiłam żeberka w coli, ale sama nie z tego fixa. Nie wiem czy tak samo smakują jak tamte gotowe, ale moje były naprawe słodkie. No i poszlo pól butelki coli :)
 
My co prawda dopiero (albo juz) za 6 miesięcy roczek,ale od razu zapowiedzieliśmy że robimy tak jak ze chrzcinami.Będzie jakies 15 osób więc zarezerwujemy restaurację i tam zrobimy imprezę.Wydaje mi sie bez sensu latac między dziecmi,kuchnią a obsługiwaniem gości.Zapłace ile trzeba i mam spokój.Torta wybiorę sama,menu też i problem z głowy:)
 
Ja tez jestem dumna mamą, jak sie razem bawią, jak są za sobą, jak oboje mnie przewracaja na ziemie :-)
Madzia a czemu byłas na wizycie, zaniepokoiło Cie ze nie mówią, moi też nie mówią, ale ja wogóle sie tym nie przejmuje, wydaja z siebie dzwieki, ale wszystko po wojemu, titi, miał itp, agatka lepiej, nawet zanusi swojej lalce kotki dwai i brzmi calkiem podobnie
Agatka nadal nie ma dolnych dwójek, juz zaczełam myslec czy jej z boku nie wyrastaja bo ma zgrubiałe dzisla, ale darek chyba tez takie ma, ale ostatnio na dniach wydaje mi sie ze sie cos pojawia, czekam i codzien sprawdzam jak na pierwszego zabka :-D

Anulka no to kolejna z listy, teraz iws, a potem ja i tak po kolei powiekszymy grono dwulatków

W związki z prezentami, mamusie pochwalcie sie co dostały wasze dzieci i co sie sprawdziło, bo mysle co im na urodzinki wymyslic do zabawy, ciuchów mamy za duzo, a moje zabawek mają mało i chce zeby cos dostały i niewiem co wymyslic dla gosci.
Lucynka ogólnie to zapisałam ich na państwową wizytę jakiś czas temu a ponieważ słyszałam, że ona jest bardzo dobra to poszłam sama z siebie. W zasadzie wtedy nic mnie nie martwiło. Babka na dzień dobry czy ktoś panią do mnie skierował a ja nie wiedziałam co powiedzieć. Jak powiem ze sama to pomyśli ze baba sobie problemy wymyśla i nie ma co z czasem zrobić a jak powiem ze lekarz to moze chcieć skierowanie. Więc powioedziałam prawdę i ona mnie normalnie pochwaliła. Bo podobno ludzie nie chcą widzieć problemu i nawet nie chcą przychodzić jak jest wskazanie od pediatry a ja sama z siebie chciałam sprawdzić czy jest ok. Pół roku temu było wszystko dobrze ale w kwestii mowy nie zmieniło się za wiele więc trochę się martwie. Druga wizyta jak uznam za stosowane więc na wiosnę się wybieram, ta wizyta stresująca nie jest bo na dużym dywanie dzieci mają zabawki a ona obserwuje ich zachowania, przy tym pyta o różne rzeczy i radzi jak się zachować w danej sytuacji. Co do ząbków to moi długo nie mieli żadnego ale kiedyś mądry lekarz mi powiedział ze jest szansa jedna na milion ze im właśnie nie wyjdą. Teraz Szymkowi brakuje tylko piątek z kolei Aduś ma mniej bo idą mu teraz na raz 4 i 3. Prawie codziennie jakiś ząb wychodzi ale nocki też są jakie są.
 
Madzia no właśnie ja jestem z tym mam, co nie robia szumu z niczego, i ja nawet nie myślałam o tych brakujących dwójkach, ale inni zaczeli sie interesować brakiem dwójek u agatki :szok:, a ja obserwowalam i juz myslalam ze moze wyjda jej z boku, ale nie przejmowalam sie tym szczegolnie, ale dzis juz czuc dwójeczke na swoim miejscu. :tak: A to Twoi wogóle nie wydaja z siebie dzwieków czy jak? Bo w kwestii mowa to ja już wogóle nigdy sie nie przejmowałam.
 
nie, no mówią mama, tata, baba, dada, nie, a (na tak ze skinieniem głowy) łeeee (jak coś nie wyjdzie) muuu na pytanie jak robi krowa i całą masę słów po chińsku:-) Do siebie to gadają jak starzy tylo ja ich nie rozumiem. Odpowiadają sobie i się smieją z tego.
 
reklama
No to u mnie podobnie, tyle że agata chce sie uczyc, lubi siedac na przeciwko mnie zebym zadawala jej slowa do powtarzania, a ona wtedy tak dumnie powtarza, kalecznie, ale jakos sobie radzi, a darek wogóle nie chce powtarzac, on zawsze był taki indywidualista, albo udaje ze mnie nie slyszy, ignoruje, albo klepie po policzku zebym sie uspokoiła :-D I mówi po chinsku mało, a aga po chinsku to gęba jej sie nie zamyka, cały czas ją slychac, ale to tak jak w naszym zwiazku, moja tesciowa sie smieje ze jak przyjezdzalam do mojego m to caly dom sie podsmiewał ze mnie bez przerwy słychac z pokoju, a adama tylko pomruki dochodziły.
 
Do góry