reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Gosia

A przez te choroby to też bym sie wykonczyła, po moich zdrowotnych przejsciach kompletnie podupadłam na psychice, jak bolał mnie woreczek, całe dnie płakałam wierząc że mam nowotwora, prywatmie się przebadałam i przeszło, ostatnio bolała mnie głowa 2 tygdonie bez przerwy to byłam pewna zę coś z głową mam, zrobiłam tomografie, wyszło ok to pzrestała boleć, ale generalnie codzień czuje się słabo, kreci mi się w głowie, witaminy zaczełam brac i tyle.

a myślałam,że tylko ja tak mam...jestem mega hipochondrykiem,cokolwiek mi jest od razu w mojej głowie urasta do rangi powaznej choroby i tak sie w tym nakrecam ze ciagle to czuje choc w rzeczywistosci pewnie juz dawno by mi przeszło...ale psychika robi swoje....
tez juz robilam rezonans bo wmowilam sobie ze mam stwardnienie rozsiane,ostatnio tomograf,o badaniach krwi non stop juz nie wspomne,wszelkiego rodzaju usg..ale i tak za kazdym razem jak cos mnie zaboli od razu jestem przerazona..teraz mam od kilku dni bole w podbrzuszu,wiec od razu bad moczu - bylo ok,gin - tez ok,rtg kregoslupa bo lekarka sugerowala ze moze jakas dyskopatia - tez ok,....wiec teraz sobie wkrecilam ze pewnie mam raka pecherza albo inne cudo skoro wyniki wporzadku a ja dalej cos czuje....to jest okropne i bezskutecznie walcze z tym od lat...:/
 
reklama
morgenrood - jakie mleczko pija Twoje maleństwa, my tez zmienilismy i to od razu mleko na inne z bebilon pepti na hippa i jestem jak na razie b. zadowolona:) tym bardziej ze mała toleruje laktoze a mówili ze nie... zgupiec tu mozna
super waga maluchów:) my tez wazymy przed kapiela i cieszymy sie z kazdego grama:) Jasiek ma juz 3300 a mała 3100 tez została w tyle mimo ze była wieksza

rabbit ja takie bóle podbrzusza + bóle pleców dostałam w nocy przed ranna cc trzymam za Was kciuki:)

dziewczyny czy to mozliwe ze 3 tyg bobas przyzwyczaił sie do raczek? Basia cały czas chce byc na raczkach, zasypia na moim brzuchu a potem jak odnosze ja do łózeczka ryk i tak za kazdym razem, mozna jakos odzwyczaic???
a u niej wymioty i gorsze ulewanie to z płaczu bo jak karmie brata to musi czekac,,,,
 


dziewczyny czy to mozliwe ze 3 tyg bobas przyzwyczaił sie do raczek? Basia cały czas chce byc na raczkach, zasypia na moim brzuchu a potem jak odnosze ja do łózeczka ryk i tak za kazdym razem, mozna jakos odzwyczaic???
a u niej wymioty i gorsze ulewanie to z płaczu bo jak karmie brata to musi czekac,,,,


a czemu nie karmisz ich równocześnie ??

źle tolerowali pepti,że zmieniłaś?
 
Witam sie po krotkiej przerwie....
widze ze nie fajnie sie dzieje u niektorych z Was..:-(

U mnie na razie nie widzialm sie juz mezem ponad miesiac wiec zobacze jak bedzie gdy przyleci. Pewnie krotko bedzie trwala sielanka ze wzgledu na nasze problemy tzn problemy mojego P z praca..:-(
Wogole to jestem zalamana- u mojego kochanego bratanka wykryto cukrzyce...Cala rodzina jest w szoku a ja nie wiem jak pocieszac mojego brata. Juz do konca zycia jest skazany na insuline i bedzie mila pompke insulinowa.
Nie wyobrazam sibie tego- on ma dopiero 18 miesiecy! Lekarze powiedzieli ze trafil do szpitala w ostatnim momencie- a najgorsza jest swiadomosc ze my moglismy go zabic..:zawstydzona/y::zawstydzona/y: nasza niewiedza..
Lece teraz zrobic obiadek.....u nas taki upal ze ledwo wytrzymujemy..
 
O widzę, że temat stresów i stresików. Ja to samo, czasem mam wrażenie, że sie wypalam. Anulka ja też sobie cały czas wyrzucam, że odżywiam się nieregularnie, jem byle co i potem są skutki. Też się ostatnio poszłam badać, bo czułam się niezbyt dobrze.
W ogole jakaś taka drażliwa się ostatnio zrobiłam.

Rabbit, trzymam kciuki, a Ty trzymaj dzieciaki ile sił :tak:

Morgenrood ja bym się chetnie spowrotem do Holandii wyprowadzila, ale już ciężko się teraz zebrać. Pozostają dobre wspomnienia i nadzieja, ze się uda na ktoreś wakacje tam pojechać.

jak juz Ci sie uda to zapraszam na kawke;)
 
morgenrood - jakie mleczko pija Twoje maleństwa, my tez zmienilismy i to od razu mleko na inne z bebilon pepti na hippa i jestem jak na razie b. zadowolona:) tym bardziej ze mała toleruje laktoze a mówili ze nie... zgupiec tu mozna
super waga maluchów:) my tez wazymy przed kapiela i cieszymy sie z kazdego grama:) Jasiek ma juz 3300 a mała 3100 tez została w tyle mimo ze była wieksza

rabbit ja takie bóle podbrzusza + bóle pleców dostałam w nocy przed ranna cc trzymam za Was kciuki:)

dziewczyny czy to mozliwe ze 3 tyg bobas przyzwyczaił sie do raczek? Basia cały czas chce byc na raczkach, zasypia na moim brzuchu a potem jak odnosze ja do łózeczka ryk i tak za kazdym razem, mozna jakos odzwyczaic???
a u niej wymioty i gorsze ulewanie to z płaczu bo jak karmie brata to musi czekac,,,,

Tutaj w Holandi zaczelam karmic mleczkiem nutrilon z nutricia, teraz zmienilam Mayi na firme nestle, ale nie mam pojecia jaki jest polski odpowiednik. Jak tylko Lucas wyje zapasy nutrilonu to i jego na to drugie przezuce bo latwiej z jednej puszki ;-)
Ja tez mam problemy karmic ich razem, jakos nie moge sie przemoc... udalo mi sie kilka razy ale preferuje osobno pomimo ze to wiecej czasu zabiera.

Tatusiek nauczyl Lucasa na raczkach trzymac ale poki co na chwilke jest placz i pozniej lezy cicho. :happy:

Karola- ladna waga bobaskow :)
 
my karmiliśmy w leżaczkach,od ok 2 tygodnia ich życia,niesamowicie to wszystko ułatwiło,i nie było mega stresu jak jedna i druga chciała jeść równocześnie...
 
a myślałam,że tylko ja tak mam...jestem mega hipochondrykiem,cokolwiek mi jest od razu w mojej głowie urasta do rangi powaznej choroby i tak sie w tym nakrecam ze ciagle to czuje choc w rzeczywistosci pewnie juz dawno by mi przeszło...ale psychika robi swoje....
tez juz robilam rezonans bo wmowilam sobie ze mam stwardnienie rozsiane,ostatnio tomograf,o badaniach krwi non stop juz nie wspomne,wszelkiego rodzaju usg..ale i tak za kazdym razem jak cos mnie zaboli od razu jestem przerazona..teraz mam od kilku dni bole w podbrzuszu,wiec od razu bad moczu - bylo ok,gin - tez ok,rtg kregoslupa bo lekarka sugerowala ze moze jakas dyskopatia - tez ok,....wiec teraz sobie wkrecilam ze pewnie mam raka pecherza albo inne cudo skoro wyniki wporzadku a ja dalej cos czuje....to jest okropne i bezskutecznie walcze z tym od lat...:/

kochana witaj w klubie:tak:powiem Ci tak ze masz to co ja czyli depresje lękową:-(ja tak jak ty wmawiałam sobie wszystkie choroby jakie tylko mogą być,chodzilam ciągle zmęczona,w glowie mi sie kreciło nie miałam na nic ochoty,nic mnie nie cieszylo i tylko cały czas bym spała.
zrobiłam wszystkie podstawowe badania u lekarza rodzinnego i wyszły super tylko że dr.stwierdziła ze mam poczatek depresji i ze musze isc do pschiatry lub psychologa.

zrobiłam tak jak mi powiedziala i powiem Ci ze to była dobra decyzja,fakt faktem jestem na lekach ale jestem też całkiem inna.nie denerwuje mnie już wszystko,nie uciekam w sen,nic mnie już nie boli,niczego sobie nie wmawiam wiec jest ok.

kochana wybierz sie do dobrego pschiatry(to nie jest żaden wstyd chodzic do takiego lekarza)napewno Ci pomoże bo na dłuższą mete nie da sie tak życ.
trzymaj sie i jak byś miała jakes pytania to pisz.


a tak przy okazji to chciałam was mamuski bardzo serdecznie pozdrowic:)))
buziaki dla was i dzieciaczków:)))
 
a ja już z powrotem na wsi, mąz z dzieciakami po mnie przyjechal, ale fajnie bylo ich zobaczyć po przerwie i tacy inni mi sie wydali :) U nas też strszliwy upał dziś, choć jak wsadziliśmy dzieci do wody w cieniu to zimne byly, wiaterek taki zawiewał, a w słońcu stać się nie dało ...

Ja już chyba przestalam szukać sobie chorób, teraz zajmnują mnie inne sprawy. Kiedyś ciągle mnie bolała głowa, i to tak dziwnie, z tyłu na czubku i tez sie baląm że coś tam mam. Trzy razy dostaląm od rodzinnej skierowanie do neurologa, ale ani raz nie poszlam, bo przechodziło po wizycie :/ i nie mialabym o czym mówić :D Myślę że tak jak lekarka mówila mogło to być hormonalne jakies bo już dawno tego nie czułam, no może raz. Najlepsza lekarka - powiedziala mi jak przyszłam do niej martwiąc się - wie pani, pani mi te bole zgląszała już kilka lat temu - gdyby to był jakiś nowotwór to juz dawno by pani nie było :/ No i przemówila mi do rozsądku....
jola, to trudne chwile macie, a jak się objawila ta cukrzyca u takiego maluszka??? czy jego mama miała cukrzyce ciążową?

karola, obserwuj dzieciaki jak miały podejrzenie nietolerancji, u nas jakieś objawy allergiczne pojawily się po jakimś czasie i jak dajesz z powrotem zwykłe mleczko to może nie od razu być reakcja. Choć życze Ci żeby nie było, ta dieta bezmleczna strasznie utrudnia życie :(

Dziewczyny sluchajcie - mojej Asi wybiły się dwa ząbki - trojka i... piątka. Ta piatka tak jakoś dziwnie rośnie, jakby z boku dziasla ją widać. Czy to jest normalne, bo ona większa przecież czy jakoś nieprawidłowo rośnie i trzeba do dentysty od razu iść????
 
reklama
Kochana....leczę się od października tamtego roku.....wysłała mnie moja kardiolog do której non stop biegałam ze mam coś z sercem....niestety leki jakoś mi nie bardzo pomagają,wiem ze to czasami długa droga aby je dobrze dobrać,ja na razie mam takie po których daleko do normalności...wiec może po prostu muszę zmienić....zaczęłam tez terapie ...ale koszty mnie rozwaliły...nie chce zresztą tu biadolić ....w każdym razie depresja i nerwica lękowa jest u mnie zdiagnozowana....i niestety zadomowiła się za dobre:/
wmawianie sobie chorób i stały lęk - paniczny wręcz lęk o dzieci to najgorsze objawy tego paskudztwa w moim przypadku,..są lepsze dni ale generalnie jest....ciężko....:-(......

dzięki za tego posta....czasami jest lżej wiedzieć ze ktoś to rozumie i nie jestem jedyna z czymś takim bo niekiedy mam takie myślenie.....
 
Do góry