reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Dziękuję jeszcze raz za życzenia dla MAłych - mi forum szwankowałao przez dwa dni i nie mogłam wejść i poczytać.
U nas pogoda pod psem! Leje i zimno! Coś okropnego. Piękne wakacje jednym słowem.
 
reklama
Witam kochane mamusie!!!

Może nie wszystkie mnie pamietacie bo malo pisze wiecej Was podczytuje, z braku czasu poprostyu.
Moje dziewczynki urodzily sie w 33 tyg z niska masa urodzeniowa (1270 i 1600 g), teraz skonczyly 5 miesiecy i waza 6300i 5400 po ostatnim bilansie sa zdrowiutkie swietnie sie rozwijaja ćwiczymy w domu , neurolog powiedziala ze nie ma sie czego czepic jesli chodzi o zaburzenia ogniskowe(czyli porazenia i inne sprawy) jedynie ćwiczymy z powodu asymetrii ułożeniowej lekkiego stopnia ale male robia postępy.
Ja mam jednak jakas obsesje z powodu tego jak drobniutkie wydaja sie dziewczynki wszyscy wzdychaja na spacerach nad nami jak to malutkie sa na te swoje 5 miesiecy denerwuja mnie ludzie zagladajacy do wozka i komentujacy, co mam zrobic urodzily sie malutkie i juz.
Druga rzecz to jedzonko, po konsultacji z pediatra postanowilismy wprowadzac nowe pokarmy stale(troche dluzej czekalismy po dziewczynki mialy problemy kolkowo brzuszne :-), ktore okazaly sie nietolerancja bialka i laktozy sa teraz na nutramigenie), i martwi mnie ze male nie chca wogole jesc ani zupek ktore sama gotuje ani tych gotowych ani desreków kaszka jeszcze w miare, staralam sie wprowadzac pomalu po jednej rzeczy ale po kilku lyzeczkach jest odruch wymiotny i po jedzeniu a na widok butli z tym cuchnącym mlekiem jak by mogy to by odlecialy taka radosc.
Pomocy czy ja świruje czy co, naprawde mam chyba obsesje!!!!!!!!!!:-(

 
Epopeje napisalam i mi wcielo....:/
wiec powtorze najwazniejsze -opinie ludzi - olej..masz zdrowe dzieci,co potwierdza lekarz i z tego sie ciesz..komentarze zwlaszcza odnosnie blizniat bywaja tak glupie ze glowa boli...ja ciagle slysze ze to niemozliwe zeby moje byly blizniakami bo jedna ma krecone wlosy a druga proste....itd itp..

co do jedzenia...........niestety mam z tym duzyyyy problem....Twoje są malenkie wiec spokojnie,poza tym nutramigen ma tak delikatnie mowiac specyficzny smak i zapach...ze dziecku czasami trudno zaakceptowac cos nowego...daj im troche czasu a poki co sprobuj dodawac po trochu sloiczkow do mleka,warzywa czy owoce jakie moga juz jesc,zacznij od lyzeczki,z czasem zwiekszysz ilosc....ja musze tak robic z Nikola...to tragiczne wrecz w jej wieku ale ona po prostu NIE JE..wiec chwytam sie wszystkiego....na widok owocow na odruch wymiotny..w mleku i herbacie wcina az milo popatrzec...Meczylo mi sie dziecko z zaparciami przez to ze praktycznie samo mleko jadla az mi nasza forumowa Kolezanka - jeszcze raz wielkie dzieki JUDYSIU !:) poradzila wlasnie dodawanie do mleka owocow itd...teraz przemycam jej nawet zupki jak nie chce zjesc normalnie....a ma prawie 2 lat wiec w naszym przypadku jest to juz duzy problem.Twoje są malenkie i dopiero zaczynaja poznawac nowe smaki,konsystencje itd takze spokojnie:) wszystko bedzie dobrze.
 
Iws no ta pogoda to jakas masakra jest poprostu! Dzisiaj wkoncu cieplo ale bez slonca u nas i tez popadalo troche..niby caly sierpien ma byc piekne lato..zobaczymy! Przeciez to zwariowac idzie. Male juz tydzien katary maja i doleczyc nie moge:/

Maga pewnie ze Cie pamietam:) Wiadomo ze jak kazda mama sie martwisz, ale mysle ze nie musisz az tak mocno kochana:) dzieciaczki rosna, na wadze przybieraja.. Wiadomo ze jak urodzily sie tak malusienkie to nagle nie beda wielkimi bobasami. Ale pozniej to sie wszystko zrowna. Jest tak ze niemowleta przez pierwsze pol roku powinny podwoic swoja mase urodzeniowa a po roku potroic wiec patrzac na to ile waza teraz jest super! a ludzie zawsze beda gadac, wymyslac i sie doszukiwac! ale nie ma sie co przejmowac. Moje dziewczynki maja za 4 dni 19 miesiecy i waza po 10,5kg okolo. Niektorzy tez mowia ze to malo..ale ja to wogole takimi opiniami sie nie stresuje:)sa zdrowe, pelne zycia i energii, tyle spalaja latajac jak szalone i sa poprostu zgrabne laski:)
Co do jedzenia to cierpliwosci bardzo duzo trzeba przy rozszerzaniu diety. Moje tez raz nie chcialy czegos, drugi i tak dalej a za piatym juz jadly..musisz malymi kroczkami probowac, po lyzeczce i zalapia. Tez mialam problem z poczatku a teraz sa wszystkozerne:) malo czego nie jedza.

Malygosiak boze u Was juz zaraz 2 latka! SZOK:)
 
anulka ja też nie mogę się nadziwić kiedy to zleciało........dopiero co byłam w ciąży...

wracając do jedzenia to szczerze zazdroszcze ze Twoje wszystkożerne :)...problemy z jedzeniem to jest prawdziwa masakra...ja jeszcze jestem panikara wiec przed tymi badaniami chodzilam przerazona i wmawialam sobie ze Nikoli cos jest bo to nienormalne ze waga stoi i ta niechec do jedzenia....Przed chwilka ją zwazylam...wazy 11,2 czyli w ciagu ostatniego tygodnia przybrala 0,5 kg,..dla mnie to wielki sukces mam nadzieje ze dalej tak bedzie i waga nie spadnie,teraz wiecej je,ale bierze syrop na apetyt,...no i daleko jej do normalnego jedzenia jak przystalo na dwuletnie dziecko....ech....moze w koncu sie to unormuje.
 
Hej, ja tylko na chwile, my znow chorzy....

Co do jedzenia to nie martwcie sie, niektore typy tak maja.Moj Max zawsze byl niejadkiem.Teraz je wiecej ale wciaz bywaja dni kiedy nie chce jesc.Pamietam jak mial 7 miesiecy,,Masakra.Wprowadzanie nowych pokarmow to dla mnie byla gehenna.
Balam sie powtorki z rozrywki.A tu niespodzianka.Moje dziewczyny sa tak zarte z zjadly by konia z kopytami.Jedza i moje jedzenie i sloiczkowe.Doslownie wszystko! Trzymam kciuki zeby tak zostalo bo z dziecmi bywa roznie..
 
anulka - Ty już mnie tak nie pocieszaj, że sierpień ładny bo ja zaraz idę do pracy! No, ale może tatuś będzie miał wtedy ładniejszą pogodę. Boże kiedy to zleciało - jeszcze dwa tygodnie do godziny "zero"!

Maja wczoraj oglądajac z Tatą książeczkę powiedziała "żaba". Byliśmy jak wryci! Powtórzyła jeszcze pare razy... nie mogę się doczekać kiedy zaczną już mówić.
 
Odnośnie jedzenia ja nie będę zabierała głosu bo z moimi dziewczynami nigdy nie było problemu - jadły wszystko i tak jest do tej pory - chyba mają to po tacie który lubi wszystko i nie ma dla niego takiej rzeczy której by nie zjadł :))

Opowiem wam troszkę o bardzo miłym spotkaniu z naszymi ślicznymi bliźniaczkami z forum Alą i Amelką i ich mamą :) Było super i polecam wszystkim takie spotkania. Dziewczynki początkowo były trochę stremowane ale po jakimś czasie rozkręciły się. Ala i Amelka są niesamowite! Cudnie sprzątają, jak tylko widzą plamę na bluzeczce to chcą żeby je przebrać - moje to przy nich brudasy, bo mogą chodzić usmarowane cały dzień!
Mój mąż nie może wyjść z podziwu że są takie super, a najbardziej podobało mu się jak wołały że chcą siusiu :))) Jola, odwaliła kupę dobrej roboty! Obie są REWELACYJNE a przy tym dla mnie nie do odróżnienia. Są identyczne!!! :))))
I jeszcze muszę dodać że Jola zrobiła pyszne muffiny i brownies i jak wróciliśmy do domu to mój mąż stwierdził że muszę mu zrobić takie brownies w niedzielę:-D
 
reklama
Yen i Jola zazdroszcze, Jola z innego kraju a jednak się spotkałyście, a tu nie ma nikogo nawet z mojego województwa, raz odezwała się dziewczyna z sąsiedzkiego miasta, ale tylko raz :-(
 
Do góry