hej, widze że tu ruch ostatnio, pewnie kiepska pogoda, to więcej w domu siedzicie, wyjdzie slońce i znó pustki będą...
My chwilowo wróciliśy do domu, mielismuy szczepić dzieci, ale Wojtek dostal jakiegoś kataru giganta. pierwsza noc byla tragiczna, spał ze 3 godziny raptem... ale może troche sie przyzwyczail do zaatkanego noska, bo dziś już mniej się budzil, a w każdym razie nie na tak dlugo... wtedy na dodatek jeszcze wyl strasznie jak nie spal
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Za to ja kolejną noc zaczęłam później, bo przywiozłam od teściowej trochę warzyw do przerobienia i wczoraj przygotowywałam imroziłam szparagówkę, ogórki zostawilam na dziś.
czytam tak co u was, wrocę do tematu "opóźnień" w rozwoju
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mnie też ddenerwuje takie ustalanie przez innych co dziecko powinno już robić. Kurcze, moje nie śpią spokojnie w nocy i tez wszyscy robią wielkie zdziwienie, chyba normalnie nie będe nic opowiadać. Nie jedzą też wszystkiego i z tego powodu to już wogóle jesteśmy wyrodnymi rodzicami i dziwolągami, że np dzieciom mleka nie daję (co starsi to nawet nie znają poijęcia mleka modyfikowanego....)
A co do mleka to dostaliśy kozie do sróbowania, dam im chyba przy okazji 2 śniadania, serka już troszeczkę jadly, ale ja osobiście tylko zimne mleko - jak je podgrzalam to ten specyficzny zapach od razu czułam, a w zimnym nie. Serek tez ma już posmak taki kozi
Co do MM to ja wlasnie kupiłam bebiko, mialam wprowadzać, ale daląm ze dwa razy, tak to od czasu do czasu daję trochę jogurtu, twarog, ale nie podobają mi się ...kupki, więc musze podpytać alergolog co właściwie mam obserwować, bo skora atopowa na szczęście nie wrócila. A bebiko w większych opakowaniach jest- tak jak któraś pisze - w biedronce chyba 500g po 19.99 czasem mają promocje.
anulka, Ty dzisiaj obchodzisz imieniny??? Jeśli tak to WSZYSTKIEGO NAJPIĘKNIEJSZEGO, POCIECHY Z CÓRECZEK I SAMYCH RADOŚCI...
no i nie wiem co miałam jeszcze pisać, a musze wrqacać do dzieci, mąz (mimo urlopu!) musi coś zalatwiać w pracy i sama z nimi zostaje akurat na największy sajgon, bo Wojtek już senny - wstał o 6, Asia wcale nie 9 ona już się chyba calkiem przestawila na jedną drzemkę ok 12-13 albo i poźniej. Nie mam pomysłu jak ich tak usypiac bo każde choroba inaczej., a same w łóżeczkach jeszcze sie nie nauczyly zasypiać w dzień, na noc po mleczku można ich odłożyć ale to tez nei zawsze ... ech.