reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Lucka aktualnie 68 na liczniku ale jestem wysoka mam 175cm - chciałabym dojść tak pomiędzy 60-65 i będzie ok :) Zauważyłam że godzinka intensywnej zabawy i wygłupów z bliźniaczkami daje kilogram w dół ;) Tak więc dziewczyny, zachęcam do zabaw z dziećmi!

jedynka nie jestem zwolenniczką takiego ograniczania przestrzeni. No chyba że w ogródku :) Kiedyś oglądałam program o mamie trojaczków. Właśnie ona miała taki kojec i trzymała w nim dzieci, potem jak je "wypuszczała" były strasznie niegrzeczne, niesamowicie szalały, dotykały, rozwalały itd Okazało się dzieci miały syndrom "psa zerwanego z łańcucha". Widziały z kojca np tv a nie mogły go dotknąć, widziały szafę a nie mogły jej otworzyć. Morał był taki że dziecko powinno stopniowo poznawać przestrzenie żeby nauczyło się co wolno a czego nie. Podoba mi się natomiast rozwiązanie typu bramka w pokoju i cały pokój dostosowany dla dzieci.
Ja mam mały kojec i jak musze iść do kuchni to wrzucam tam dziewczynki. Przyzwyczaiły się i lubią tam siedzieć.
 
reklama

dodam,że dalej pracuję...

dołączam do ha ha ha Yenefer :)

(...) a zaraz ma przyjsc bratowa mojego w odwiedziny i zaraz wyluka mi wszystkie brudne katy a mi jakos wstyd... mimo ze sprzatam raczej na bierzaco ale wszystkiego nie da sie zrobic przy dwojce takich dzieciakow.

Mi na początku też było trochę wstyd jak ktoś przyszedł a był nieład w domu... na codzień mnie nikt nie odwiedza więc się nie przejmuję, ale mąż wybił mi to z głowy! To martwienie się oczywiście :) Jak tego ludzie nie rozumieją to jż im sie nie przetłumaczy dopóki sami nie zetkną się z problemem, a jak Wiecie :) nie każdy jest tak wyjątkowy żeby miec bliźniaki :) Glowa do góry!

no i z tym wozkiem to zla jestem na siebie ze brak mi silnej woli zeby spali w lozeczku nie mam juz sily sluchac jak 30 min wyja zanim usna tam. a w wozku bujne kilka razy i cisza i spia.

Nie martwiłabym się tak na Twoim miejscu - ja co prawda odkąd się dziewczyny urodziły nigdy nie korzystalam z wózka w domu. Stoi złożony, ale mam wyrzuty że jak któraś glośno płacze w nocy to śpi pare godzin u nas i ją odnosze do łóżeczka potem. Jak się ma dwójkę to trzeba iść czasem na kompromis z wychowaniem. Ja też czasem sobie myślę że jakby miec jedno to człowiek może by je więcej uczył czy staranniej i bardziej stanowczo uczył zasypiania tak a nie inaczej... ale kto to wie?
Jest dwójka i trzeba sobie radzić. Jak podrosną to zobaczysz - same oduczą :)


A co do kojców to ja nie mam i uważam, że niech się dziecko oswaja z otoczeniem. Na początku sie rzucały na wszystko - teraz część rzeczy ich nie interesuje i nie martwię się że jak do kogoś pójdziemy to coś zbije lub popsuje. Zastanawiam sę tylko jak to zrobić na wiosnę w ogrodzie. Na takiej przestrzeni pilnować moją włażąca wszedzie Majkę.... :)
 
iws my mamy działkę 1500m2 i też się zastanawiam jak to będzie na wiosnę. Na szczeście w większości to trawa więc raczej nie znikną mi z oczu.

gosia a wiesz że podoba mi się ten skoczek, tylko nie wiem czy rehabilitant nie objedzie nas za takie coś. Ja mam stojącą z Tako i jestem zadowolona. Jak mnie denerwuje to składam ją i wynoszę do pustego pokoju. Generalnie co mam nie być zadowolona skoro dostałam ją za free :))
 
iws my mamy działkę 1500m2 i też się zastanawiam jak to będzie na wiosnę. Na szczeście w większości to trawa więc raczej nie znikną mi z oczu.

My trochę mniejszą - 900 i ma szczęście nie zdąrzylam tam za wiele zasadzić więc trawa, ale inwencja twórcza dzieci jest zaskakująca :)

My chcemy też kupić huśtawkę, ale takie na zewnątrz. 3w1 najlepiej, ale nie wiem czy taką plastikową kolorową czy drewnianą- obie widziałam na allegro.
 
Yenefer my tez mamy huśtawkę z Tako, tylko jak posadzę jedną, to druga tez się dopomina i w płacz. Ostatnio nie rozkładam, po co się stresować :-p
 
iws ja jestem za drewnianymi do ogródka, bo plastiki trzeba gdzieś schowac na zimę, a drewno pomaluję drewnochronem i mam na lata.

gemini co racja to racja :) Moje jeszcze małe i głupiutkie bo jak Lena się buja to Maja też się cieszy.
 
reklama
Taka drewniana jakas taka bardziej solidna się wydaje niż te plastiowe i te kolory takie nijakie..
Dziś byłam pierwszy raz w Pepco (przy okazji jak bylam w mieście obok :) ) - kupiłam dwa pajace do spania dla dziewczyn po 9,99 i 4 bodziaki z długim rękawem po 5,99. Rozmiary oczywiście przebrane, ale i tak ładne mi się udalo wykotlować w koszu :)
 
Do góry