reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Lona brak słów. Żeby tak odmwic pomocy i to po koleżeńsku.
Mnie natomiast odwiedziły koleżanki z pracy ale... wcześniej zapytały co by dzieciaczki chciały dostać a do tego zapytały kiedy mozna przyjśc i siedziały nie całą godzinkę bo nie chciały zawracac nam głowy.

Lenna duzo zdrówka!!! co do okresu to nie wiem, niby ja dostałam ale teraz juz sama nie wiem czy to był okres. 20tego idę do lekarza to się okaże.
Martwie się tylko bo nad raną po cc mam taki jakby wałek. Myslałam że to nadmiar skóry ale to jak stoję jest trochę twardawe. Też tak miałyście?? Bo martwie sie żeby to jakas przepuklina czy coś się nie zrobiło.
 
reklama
rainmanka u mnie od początku z jednej strony była taki wałek i położna jak zdejmowała szwy to kazała mi kupić rywanol i robić okłady. To podobno może być jakiś krwiaczek, albo coś w tym stylu i powinno się wchłonąć. U mnie trochę się zmniejszyło, ciągle przykładam ten rywanol.

A tak z innej beczki - rozmawiałam ostatnio z koleżanką, która mówi, że była z synkiem u bdb pediatry i on najpierw zadał jej pytanie jak go karmi. Ona mówi, że butelką. Dr zapytał, czy nie karmiła piersią. Ona na to, że dwa tygodnie, a dr:,,To o tydzień za długo!!! Kobiety karmią, a teraz w pożywieniu jest tyle chemii i co te dzieci dostają???''
Przyznam, że trochę byłam w szoku jak ona mi to opowiedziała, że niby mlako matki jest gorsze od mieszanki.
Chociaż jak czyta się te różne poradniki dotyczące karmienia i odżywiania kobiety karmiącej to naprawdę trudno jest sprostać, a szczególnie teraz w takim zimowym okresie kiedy to jest tak ubogo w świerze warzywa i owoce, zważywszy, że wielu z nich nie można.
Jeszcze wyczytałam, że jak się kobieta odchudza w trakcie karmienia to do pokarmu przedostają się toksyny, które szkodzą dziecku. Można się ne odchudzać, ale jak się nie ma apetytu i mało zjada to może też tak się robić? Czyżby to naturalne karmienie w dzisiejszych czasach było przereklamowane?
Tak sobie rozważam, bo właśnie kończę z cycem i nie wiem czy słuszną decyzję podjęłam. U mnie to było i tak jedno karmienie dziennie i to połączone z butlą oczywiście.
Córkę karmiłam półtora roku i teraz tak się biję z myślami. Z drugiej strony jak człowiek starszy to może już i to mleko nie takie super? Już naprawdę sama nie wiem.
 
mnie dobija jak ciagle tylko czytam i slysze jak to karmienie piersia jest naj naj i tylko sie to reklamuje. mam przez to troche wyrzuty sumienia ze nie karmie i wkurza mnie jak mnie kazdy pyta czy karmie a jak mowie ze nie to tak patrza jakbym trula swoje dzieci
 
Pamiętam jak lezałam w szpitalu to ciągle łaziły pielęgniarki i pytały czy karmimy piersią ale tylko jedna przychodziła i pokazywała jak przyłozyc dziecko żeby ssało. W końcu dziewczyna która lezała na tej sali co ja powiedziała że "a czym mam karmić, butelką! bo przychodzicie tylko i stresujecie,pokarmu nie mam już bo zadna nie pokaże jak dziecko przystawić, oboje traume przechodzimy" babkę zatkało i poszła.
Mnie tez każdy pyta czy karmię piersią... tak butelkową :D
Każdy by tylko świetne rady dawał jak rady radami a rzeczywistośc sama weryfukuje nasze postępowanie.
 
JA uważam, że mleko matki oczywiście jest najlepsze, ale nie za wszelką cenę.
Wyrzuty sumienia są nie na miejscu - jedynka.
Karmienie bliźniąt piersią to nie lada wyczyn i wymaga wielu wyrzeczeń.
Mi udało się pół roku je karmić, ale widzę o ile jest łatwiej dawać mieszankę.
Monia a ten lekarz to jakiś dziwny jak dla mnie, taka filozofia mnie nie przekonuje,
bo zaraz będzie teoria, że skoro jedzenie jest pełne chemii to fast foody też są ok.
Dla mnie matki to wartościowy pokarm i bardzo dobry dla dzieci.
 
u mnie w szpitalu przechodzilam koszmar karmiac piersia i przypuszczam ze to mnie do reszty zniechecilo bo pokarm bym miala moze i do dzis. karmienie dwojki glodnych dzieci na szpitalnym waskim lozku to byl dla mnie dramat nie mial mi kto pomoc, Maciek nie umial chwycic bo karmiony byl wczesniej butelka na noworodkach jak lezal a Tomek ssak maly wisial non stop po 5-6 godzin a ja nawet do toalety niemialam jak isc dodam ze dostalam zapalenia pecherza dzieki nieumiejetnemu zakladaniu cewnika jak sadze.i jak blagalam zeby mi ktos pomogl bo sikam po nogach to pielegniary wzruszaly ramionami. tylko chyba ze 2 byly normalne i jak byly to albo dokarmialy mi butla albo przykladaly dwoch ukladaly koldry jakos zeby mi dzieciaki nie spadly z tego waskiego lozka tyle ze potem nikt mi nie mial jak pomoc ich odstawic nie wspomne o tym ze nie byly dzieci brane do odbicia nawet no bo jak... to byl najgorszy tydzien jaki przezylam majac juz dzieciaki.
 
Ja mialam od poczatku problemy z cycoleniem, cigle zastoje pokarmu 3 razy goraczka guzy az w koncu ten ropien przesadzil ze przechodze na butle, i jest to o wiele wygodniejsze rozwiazanie bo ciagle sie zastanawialam czy najedzone czy nie, wariowaly przy tym cycu wiecznie, brzuchy bolaly, a odkad na pepti sa ani sladu bo bolach brzucha, przybieraja ladnie no i cala 3 zadowolona, no nawet juz moj mial pretensje ze sie zastanawiam czy karmic po tym ropniu czy nie ale wybil mi to z glowy bo mialam jeszcze wahania i wyrzuty, a moja mama mnie jeszcze dlugo terroryzowala zebym karmila (ona mnie nie karmila, moja ssiostre prawie w ogole a brata 3 miesiace cale) i tak wytrzyamalam 7 tg a mialam to dawno skonczyc, jakies przeciwciala dosaly, odpukac do terj pory kataru nawet nie mialy, a uwazam ze to mit ze na piersi dzieci zdrowsze.

Dzis laseczki koncza 3 miesiace jak ten czas leci!!
 
reklama
OOO Olis buziaki dla gwiazdek na 3 miesiące :)

Temat piersi to dla mnie masakra. Na początki dzieci nie chciały ssać, później ja nie chiałam karmić a później to tylko ściągałam. Najbardziej niezadowolony był mój mąż który bardzo chciał żebym karmiła piersią ale jak zobaczył ile jest pracy przy dzieciach jak juz moja mama pojechała to sobie dał spokój. Pewnego dnia jak miałam mleko na nakarmienie jednego dziecka raz dziennie to stwierdziłam że koniec z tym I chyba na listopadzie t pisałam że doszło do tego że mój tata dzwonił i zaczynał od "i jak karmiłaś dziś piersią??"
Wiem, że to zdrowe, wiem że wygodne bo nie trzeba się z tymi butlami bawić no i za darmo ale mi powiedziała położna że to ja mam się dobrze czuć i być zadowolona wtedy dzieci będą zadowolone i zdrowe. I wtedy przestałam mieć wyrzuty sumienia.
I u mnei w szpitalu było jak u rainmanki żadna małpa nie chciała pomóc i pokazać co i jak a maluchy nie potrafiły porządnie butli zassać a co dopiero pierś. Ciesze się że to już za mną
Kurde Jerzyk zasnął samodzielnie w łóżeczku po zmęczeniu w leżaku. Przeniosłam go, włączyłam muzyczkę, smoka w buzię na smoka tetra i zasnął :)Jestem z dumna z mojego syna :)
A widziałam już dwie fotki z naszej sesji ohh nie moge się doczekać reszty Hania 100% modelki :)
 
Do góry