hEJ MAMCIE.U nas wzglednie spokojnie,teraz dopiero jakies szalenstwa ale moj J sie zajmuje wrzeszczuchami.
Ja wlasnie dlatego pytalam o smoczki bo chcialam tez iedzy innymi do kaszki.Sama mam problem z tym ile sypac kaszki,narazie sypie miarke,ale uzywam aventa dokaszki,tylko ze moja Haka lubi TT i wolalabym uzywac tez TT..
A u nas mega ciemieniucha u Hanki.Walczymy;-)
hej. jakos dawno nie mialam czasu napisać, zreszta lapek mi się psuje i strasznie powoli chodzi, a ja nie mam czasu i cierpliwości do niego
milenka, zdrowka dla Twoich chlopaczkow. A poza tym że nie siedza to np wstają? bo czasem tak bywa że dzieci omijaja jakis etap. myślę ze rehabilitacja pomoże i ich zmobilizuje. Ja sama zastanawiam się czy nie poszukac jakichś ćwiczeń, zeby moje zmobilizowac do raczkowania, alle jak bylam na kontroli w rehabilitacji to lekarz powiedzial że nie ma się czego przyczepiać, że sa w normie wiekowej i żeby przyjśc na kontrolę za miesiąc, z obaczymy co do tego czasu się naucza. Jest tak,że Asia posadzona siedzi, ale jak po jakims czasie leci to nie broni się specjalnie Wojtuś fajnie siedzi jak sie trzyma, np w gondolce, w wannie, ale czasem o trzymaniu zapomina Raczkowania na razie jakies przeblyski - Asia posuwa sie do przodu kolebiąc na boki calym tulowiem, i bardzo sprawnie przemieszcza sie w kółeczko, potrafi się tez szybko przeturlać, więc jak mam ich oboje na łóżku to oczy dookola glowy i sprawny refleks się przydają. Wojtek ostatnio śmiesznie się czolgal, tak jakby wbil sie pazurami w narzute i ciagnął całe ciało. No ale jemu się nie chce, więc zamiast to robić częściej to woli wyc, żeby mu coś podać :/
olis, ciekawe co Ci lekarka powie, pewnie żeby obserwować dalej czy to się będzie powtarzać. A czym karmisz dzieciaczki? Bo u mnie śluz w kupkach i pojawienie się rzadkich przekonalo pediatrę że coś nie tak z tolerancją mleczka i przepisala nama wreszcie pepti. Wcześniej nie chciala bo twierdziła,że skoro dzieci przybierają to alergii nie ma.Teraz mam problem znowu z kupkami, może powinnam byla wcześniej do lekarza sie wybrac, ale jakoś ostatnio czas ucieka.
ktoś pytal o smoczki trojprzeplywowe z TT - mi się wydaje ze widziałam. O, sprawdzilam - TOMMEE TIPPEE SMOCZEK 2szt- WIELOPRZEPŁYWOWY 0% B (1291333561) - Aukcje internetowe Allegro
JA też mam problem z kupowaniem nowych smoczkow, ale butelek mam w tej chwili 6 i to jakoś wystarcza. MAm dwa nieużywane smoczki 0+, używanych to chyba nikt nie bedzie chciał? Ale moge oddać. MOje maluchy piją w tej chwili z dwojek. Trojeczka jakoś im nie podchodzi, ciekawa jestem jak ten wieloprzeplywowy, poprosze o opinię na odpowiednim watku
A a ja mam pytanie do mam karmiących TT - jaki smoczek dajecie do kaszki takiej rozcieńczonej? Jak dawalam jedną łyżke kaszki na butelkę to z tego do kaszki sikalo tak,że im tylko uciekalo jedzenie. a trójeczki nie chcialo lecieć za to. Ile kaszki sypiecie do mleczka takiego do picia? Bo jakoś nie mogę trafić w odpowiednie proporcje... A moje cwaniaki już nie chcą sie męczyć przy butelce z mlekiem, no ale łyżeczką nie bedę ich karmić 4 razy, ratunku.
I jeszcze jedno pytanie - widzialyście gdzies jakieś kaszki ryżowe z warzywami? Jeszcze niedawno byly z Nestle, ale chyba je wycofali. Wszystkie kaszki są slodzone, nawet te bezsmakowe. Nie chcąc ładowac dzieciom tyle dodatkowego cukru ( moga się przyzwyczaić i nie chcieć nieslodkiego) mieszam kaszkę owocową z kleikiem ryżowym. No i taniej wychodzi ;
justella, wspołczuję Ci tego niewyspania, jak sobie przypomnę nocne czuwania z początkó, portem nam przeszlo. ale jak moje budza sie na zmianę w nocy, a ja klade się bardzo mądrze koło północy... chyba trzeba zmienic przyzzwyczajenia...
Ja wlasnie dlatego pytalam o smoczki bo chcialam tez iedzy innymi do kaszki.Sama mam problem z tym ile sypac kaszki,narazie sypie miarke,ale uzywam aventa dokaszki,tylko ze moja Haka lubi TT i wolalabym uzywac tez TT..
Wiecie co ja sie martwilam pierwszym razem ale nie bylozle.Ale inny problem mnie neka.Dziewczyny jak u was wogole z sexem jest?Chdzi wlasciwie o czas,..Kurcze ciagle nam cos wypada,ostatni raz kochalismy sie prawie miesiac temu.Ciagle cos...Jak jest u was??????odnośnie smoczków trójprzepływowych TT to kupiłam taki i leży bezużyteczny, bo ma mega dziurę!! Coś ogromnego. Przez to to chyba nawet pomidorowa z ryżem przeleci Może za jakiś czas poradzą sobie z tą dziurą, choć wątpię. Kaszkę daję im łyżeczką - robię gęściejszą. Jak zagęszczam mleczkoto super się sprawdza trójprzepływowy avent - polecam.
lenna ja na pierwszej wizycie u gina dostałam receptę na tabsy ale ich nie wykupiłam. Kiedyś brałam i nie wpływały na mnie najlepiej. Poza tym też się trochę obawiałam że będzie jak "pierwszy raz" ale to jest jak jazda na rowerze - tego się nie zapomina ;P Powodzonka!
onna ja dodaję kaszki symbolicznie, najczęściej 1 miarkę. Mleczko jest wtedy rzadkie. Ryżowych z warzywami niestety nie widziałam.
U nas identycznie,podzial po rowno i jest latwiej.W dodtku osobne sypialnie.W dzien moj J jest w domu bo ma studio przy domu,wiec jak sobiejakos nie radze krzycze ratunku!!!Ale i tak wszystko sama robie,kapie itp.Bo podzial obowiazkow jakismusi byc,J robi zakupy,rachunki,zawozi i odbiera syncia z przedszkola no i na mleko zarabia ihija jestem super wyspana dzieki temu ze sie podzielilismy i kazdy ma jednego do obsugi w nocy. poza tym dzieci jakby wiedzialy ze noc i trzeba spac i tylko papu i lulu. dzieki temu mam sily na caly dzien, a kapie ich tez sama jak moj jest to tylko czeka jak wykapie to karmi jednego a potem lula ich do snu w wozku a ja wtedy sie pryszniucuje lub kapie.
a zaraz mama moja przyjedzie no i zacznie sie branie na raczki heh..ale dzieki temu ja uciekam do fryzjera i na zakupy
ja nie mam,daaaleko i przylatuja raz na rok na 2 tyg..ale Wam zazdroszcze ze macie mamy i mozecie zostawic z kims swoich bombli i wyskoczyc nawet sie przejsc.jak ja o tym marze....!!!!!!!!
Jak bym czytala siebie,moja mama jak byla 4miesiace to pomimo jak dziewczynki sie urodzily mialam swietna pomoc to nerwy na wodzy trzymalam,bo niedosyc ze miala swoje metody to jeszcze fochy..a ja niczym nie smarowałam...czasami spryskiwałam octeniseptem
anulka współczuję Wam tej choroby! Taka pora roku, ciągle słyszę że ktoś chory. Dużo zdrówka!
Moja mama rzadko u nas jest (odległość) ale jak przyjedzie to mimo że czasami mnie denerwują jej metody, to cieszę się bo mogę odsapnąć. Nie mam stracha jak gdzieś wychodzę, bo z teściową już nie jest tak różowo. Owszem mogę z nią zostawić dziewczynki ale jedynie na 2-3godz, czyli czas pomiędzy karmieniami.
Nie martw sie zejdzie u mnie najpierw Zoska miala a potem Hanka.Zeszlo samo,nic nie robic przemywac woda rzegotowana.Ja nie uzywalabym na ten czas kremow.lenna własnie moj Franus tez ma taki tradzik ze hej i to od nd a wczesniej sliczna buzka.myslalam ze te plamy sa od mleka,ale zminilismy i nic.plam niby mniej ale krostki sa nadal i tez smaruje nivea przed specarem.myslisz ze to od tego??jak sie tego pozbyc,wystarczy odstawic?
A u nas mega ciemieniucha u Hanki.Walczymy;-)