Dziękuję za tak miłe przyjęcie, już się czuję jak u siebie
No to mnie uspokoiłyście z tymi łóżeczkami, zostawiam więc tak jak jest, bo tak dla mnie jest najwygodniej - śpię w ich pokoju i przy tym układzie bez podnoszenia głowy obydwu widzę jak na dłoni
A tak przy okazji kolejne pytanie: wy też śpicie w pokoju razem z dziećmi? Od kiedy można je zostawić same? Tęsknię już za moim miękkim łóżkiem w sypialni i zastanawiam się czy mogłabym już spać w pokoju obok, stosując np. elektryczną nianię, czy jeszcze w tym wieku to zbyt ryzykowne?
zoska-6 moi chłopcy aktualnie śpią tylko na spacerach (mam to szczęście, że babcia codziennie spaceruje z nimi ok. 2 godzin przed południem i 2 godziny po południu), ale jak były deszczowe dni to w domu też drzemki były krótkie, np. 3 razy po pół godziny, a czasami 15-minutowe. Ciekawe jak to będzie jak pogoda się popsuje i nie będzie spacerów... w tej chwili jest super, bo mam kilka godzin w ciągu dnia, kiedy mogę coś zrobić lub pojechać na jakieś zakupy.
Moi chłopcy też muszą brać żelazo i musimy kontrolować morfologię, ponadto wyszło u Tadzia lekko podwyższone TSH i musimy się umówić na konsultację do endokrynologa. Boję się, żeby się nie okazało, że coś z tarczycą nie tak
Ehhh... myślałąm, że już zaliczyliśmy wszystkich lekarzy i możliwe badania (audiolog, okulista, kardiolog, usg główki, neurolog, psycholog, hematolog), a teraz jeszcze endokrynolog. Mam nadzieję, że na tym się zakończy i że tutaj też wyjdzie wszystko ok, tak jak to było u pozostałych. Chłopcy mają tylko nieprawidłowe napięcie mięśniowe i asymetrię, dlatego jeździmy na rehabilitację.
Ależ się rozpisałam...!