reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Oj dziewczyny urządzenie tych domkow to był jakis koszmar . Tzn wsYstko byłoby ok gdybym była na miejscu. A ja widziałam domki tylko w grudniu, kupiłam kafelki , kuchnie , wypatrzylam sofy itp a reszta przez internet na podstawie zdjec domkow , które tata mi wysyłał . Tak wiec mozecie sobie wyobrazic . Do tego dzieci i jeszcze od 2 tygodni odbieranie telefonów i robienie rezerwacji plus dalsze zakupy bo wszystkiego jeszcze nie mam. Za 6 dni lecimy do polski na 5,5 miesiąca wiec czeka mnie jeszcze pakowanie , wysłanie kilku kartonów do polski.
Jestem wykończona jednym słowem. Aaaa i jeszcze mam 2 wizyty z lena u lekarzy dzień i dwa dni przed lotem .....

U nas nas nadal nocki super - dzieki Bogu bo inaczej na pewno bym padła .
Dzieci mi śpią od 20 do 6 -7 jedzą mleko które daje im maz przed wyjściem do pracy i potem dalej śpią do 9 albo mati jak nie zaśnie to potrafi sie bawić nawet 1-1,5 godz w łóżeczku sam a ja śpię do 9 bo dopiero o 1-2 chodze spać .

jesli chodzi o mówienie to matiemu buzia sie nie zamyka ale głownie mowi po chińsku. A tak to : mama, tata, baba, babcia, dziadzia, Nena ( lena) , mati, daj, oddaj to, papa , tata papa, bajo( brawo) no i ostatnio ulubione słowo NIE.
To tyle . Lenka tylko gaworzy cos .
Ale ogolnie powiem wam, ze mati jest bardzo niedobry, wogole nie słucha .
co najgorsze bije nas , jak cos mu sie nie podoba to wyma****e rękoma i bije mas po twarzy albo jak ja na niego krzycze ze nie wolno to on sie sam bije. Nie wiem czy to jest normalne ale strasznie mnie tym denerwuje.
Lenka to jest taki anioł ze jak jestem wykonvxona i tylko na nią spojrze to od razu robi mi sie lepiej :-) jest taka kochana , słodka , cukiereczek do schrupania hehe.

Jesli chodzi jeszcze o wózek to mój BJ city mini jest w strasznym stanie bo kupiłam go juz w średnim i wstyd mi go wziac do polski. Kurde a nie zdążę juz kupić nowy i ten sprzedać . Ten używałam tu tylko na zakupy i wypady do polski .
Jakos o wiele lepiej mi sie prowadzi mój i Candy bo normalnie jak pojedynczy wózek . Niestety ma kilka minusów i z tego względu nie moge go wziac do polski bo za duzo miejsca mi w aucie zajmuje i długo sie go składa w porównaniu do BJ city mini

bojka- ja mam ten i candy i on jest w stylu tego BJ city select. Tez chciałam ten BJ kupić na początku ale w sklepie wydawał mi sie wlasnie bardziej sztywny i dlatego i candy wybralam. Teraz jednak mysle czy nie kupić go jak wrócę do uk bo on ma większe siedziska od tego mojego i dzieci nie wiem
cy mi sie za pół roku zmieszczą .

Ja ja to wogole stwierdziłam ze musze mieć dwa wózki .
A koleżanka ostatnio sprzedała swój mountain Buggy duo i kupiła baby jogger city mini i powiedziała ze tragedia w porównaniu do tamtego. Ten jej ma
suowr duże koła pompowane i jezdzi sie nim jak terenówka . Jednak jest większy po złożeniu i ma gorsza budkę.

dziewczyny a wy jakie wózki macie? Mnie cały czas korci zeby zmienić ale zawsze jest cos nie tak
 
reklama
Lola moj milosz robil to samo dodatkowo jeszcze bil i gryzl milenke, teraz juz to sie prawie uspokoilo jak przestalam na niego reagowac noi mysle ze juz wiek taki ze zaczyna sie słuchać
Co do wozka to fakt icandy duzo miejsca zajmuje i dlugo sie go sklada , a moze jakis wozek parasolka? Ja zaluje ze maclarrna sprzedalam bo byl by idealny na wyjazdy
 
mati- nie jestem na urlopie wychowawczym, byłam i zaraz potem jak się skończył wygasła mi umowa o pracę, której mi nie przedłużyli,bo ja pracę dostałam w Krakowie a potem za chwilę zaszłam w ciążę od początku niemal zagrożoną,więc zwolnienie i nie było mowy o powrocie do tej pracy,bo ja mieszkam w Warszawie. Będę starała się o zasiłek pielęgnacyjny zawsze to coś patrząc na koszty, które już ponosimy i będziemy musieli ponieść w związku z rehabilitacją i terapiami Gabulka. Tylko,czy mi się cokolwiek należy? Zapytam lekarzy na kolejnej wizycie,czy diagnoza G daje mi do czegoś prawo...

lola- podziwiam Cię za to,jak wspaniale sobie radzisz z dziećmi i wszystkim dookoła, jesteś mamą bohaterką ! Co do zachowań Matiego uwierz mi są najbardziej prawidłowe i piszę to,do wszystkich dziewczyn,które się martwią,że ich dzieci są agresywne ,biją rodzeństwo,siebie,krzyczą-ja też myślałam,że Laura jest znerwicowana dopóki nie zanieśliśmy nagrań naszych dzieci do Synapsis , o które nas poproszono przy drugiej wizycie. Mieliśmy filmować ich zabawy wspólne, z nami oraz osobno, na każdym nagraniu Laura albo płakała,albo piszczała,ale uderzała siebie po twarzy,albo brata gryzła, nawet waliła głową o podłogę w nerwach i byłam pewna,że apropo diagnozy G zaraz nam karzą przyjść z L,bo coś będzie nie tak a tu niespodzianka-panie na wizycie powiedziały,że Laura jest nad podziw dobrze rozwinięta,że to co robi jest pożądane w tym wieku,że to zabieganie o naszą uwagę i chęć komunikacji i że brat ma ogromne szczęście,że ma taką siostrę,która jest wspaniałą terapeutką. Okazało się,że te dzieciaki co nas wyprowadzają z równowagi i są mega natrętne są zdrowymi dzieciakami a te co są bardzo grzeczne nie zawracają ciągle tyłka już nie do końca. My z mężem uważaliśmy,ze to charaktery,że jedno spokojne jakby go nie było a drugie furiat a tu się okazuje,że w tym wieku dzieci powinny być właśnie takimi natręciuchami. Ja nie znam idealnego wózka dla bliźniąt od urodzenia mieli BJ City Select i byliśmy b zadowoleni,ze lepiej nie dało się wybrać,bo lekki,zgrabny,wszędzie się zmieścił,budki wspaniale zabezp. przez słońcem latem, składanie w 3 sek itd,ale mój mały odkrywca świata L nagle zapragnęła widzieć brata i wszystko dookoła ,no i po kilku minutach spaceru było wyrywanie się płacz żeby zobaczyć,co robi Gabryś,dlatego zmieniliśmy na jeden koło drugiego. Dodatkowo kupiliśmy parasolkę na podróże samolotem marki Cosatto do nabycia na angielskim amazonie w bardzo dobrej cenie, chyba 600 zł już z przesyłką.

niuleczka- dziękuję za miłe słowa, staram się być dobrą mamą, czasami się zastanawiam,dlaczego na tyle przypadków ciąży bliźniaczej akurat mnie musiało coś się przytrafić,że mały urodził się i zaraz stwierdzili tajemniczą infekcję,którą leczyli silnymi antybiotykami, które mogły spowodować to co teraz mamy,ale zaraz potem przypominam sobie,że i tak mam ogromne szczęście tyle dzieci,co przychodzi na te rehabilitacje to właśnie bliźniaki z mpd które miały pecha,że urodziły się troszkę za wcześnie,albo córeczka sztangisty, która zmarła,bo była w śpiączce a najwięcej siły daje mi nasza dzielna lola z lenką. Ona na nic nie narzeka,więc ja też nie mam prawa narzekać!
 
Gienus mysle ze masz duze szsnse jeszcze zasilek pielegnacyjny 153zl , poptostu nazbieraj jak najwiecej dokumentów, przeciez wiadomo ze twój gabrys musi byc pod stałą opieką przy tobie , ja dostałam na milenke te pieniazki wsumie fartem bo przewlekłej choroby jak narazie nie wykryli, kochana im szybciej zlozyzz dokumenty tym lepiej
Kazda opinia psychologa, pediatry i innych specjalistow , ,zaswiadczenia ze chodzicie na jakies terapię, rehabilitację itd
 
Ostatnia edycja:
gieniek- dziękuje bardzo za miłe słowa. Ja pogodzilam sie juz z Leny choroba i nie mysle juz o tym , nie żyje jakoś bardzo tym co bedzie pózniej bo po co martwić sie za wczasu. Cieszę sie kazda chwila .
Ty tez super sobie radzisz. A powiedz mi co lekarz powiedział na temat tych zachowań ( bicie kogoś , siebie). Cxy wogole nie reagować i ma tak bić czy zwracać mu uwagę ? Bo ja naorawde nie wiem jak juz postępować z matim .

Wlasnie wyrwalam sie na miastowa ostatnie zakupy bez dzieci .
 
Lola - ja mam w tej chwili wózek TFK twinner twist duo i chcę go zmienić właśni bj city select, ponieważ większość czasu jestem sama i muszę np chodzić na zakupy a wtedy w tym tfk (jeden obok drugiego) zaczynają mi łobuzy ściągać różne rzeczy z półek w sklepie, a po za tym zaczęli mi się bić po głowach i non stop wyrywają sobie z rączek różne rzeczy. Zastanawiałam się nad icandy, ale cena mnie przeraziła i to używanego.

Moje bąble jeszcze nie mówią, bełkoczą tylko coś po swojemu i czasem uda im się powiedzieć mama czy tata. Lenka za to zaczęła chodzić sama, a Tomek zasuwa na czworakach. A co do bicia to Tomek jest taki a raczej był od około 9 miesiąca do teraz. Jak zaczynał bić mnie po twarzy to mówiłam mu że nie wolno, a jak dalej to robił to odkładałam go na podłogę i wtedy zaczynał wrzeszczeć i walił rękami i nogami w podłogę, na początku chwilę trwało, ale jak widział że nie reaguję to się uspokajał i z czasem napady furii były coraz krótsze bo widział, że nie ma reakcji. Tym sposobem już praktycznie nie bije, ale napady furii (przeważnie jak mu na coś nie pozwolę lub jest nie po jego myśli) to ma jeszcze ale krótkie. Za to Lenka ogólnie grzeczna, spokojna i taka śmieszka, ale jak coś jest nie po jej myśli lub nagromadzą się w niej emocje to wali głową w podłogę lub ścianę.

A jeszcze co do mówienia to Wasze maluszki mają jeszcze czas, każdy przecież się rozwija indywidualnie. Iga moja starsza córka jest w przedszkolu i jak byście posłuchały jak mówią prawie 5 letnie dzieci to podejrzewam, że niektóry dwulatek wyraźniej mówi, ale jak rozmawiałam z przedszkolanką to rodzice z tymi dziećmi nie pracują. Każdy zajęty swoimi sprawami a dzieci same sobie.

Nie zazdroszczę Wam tych rehabilitacji i bardzo się cieszę, że nas one ominęły. Jedyne co to Lenka chyba będzie musiała nosić okularki bo jej oczko ucieka, ale tak po za tym ok.

Gieniek - wiem co antybiotyki mogę niestety zrobić z organizmem malucha. Mój dobry kolega jak był malutki miał podaną Gentamecynę i stracił słuch od tego więc jakie było moje przerażenie jak usłyszałam, że Lenka ją też dostawała zaraz po porodzie, oczywiście w głowie najstraszniejszy od razu scenariusz, ale na szczęście jest wszystko ok.
 
Lola - osobiści uważam że takie zachowanie należy na tym etapie zignorować. Jak Cię bije to odseparować dziecko od siebie czy tam od innej osoby którą bije, powiedzieć że nie wolno bo to boli i konsekwentnie to powtarzać za każdym razem. Wiem że w którymś momencie może człowieka szlag trafić, ale zacisnąć zęby i powtarzać do dalej. Udanych zakupów :-D
 
mati - ja sie tym mocno nie przejmuje, ze moi nie mówia tyle ile bym chciala poprostu nie moge sie doczekać tego jak zaczniemy normalnie rozmawiać. Wszystko w swoim czasie, najwazniejsze, że iwdze progres. A codo tych umiejetności które opisywal psycholog to moje chlopaki wejda sami po schodach, trzymając sie jedna ręka ściany, ale schodzę juz z nimi za rękę bo sie boje że spadną. Dużo tez rysują, nawet próbują kolorować rysowanki wewnątrz kształtu i rozróżniaja juz wszystkie figury, dawno to umieli bo jakies 3 m-ce temu mieli faze na sortery i nakupowałam ich dużo i teraz to juz z zamknietymi oczami umieja prawidłowo umieścić klocki. Olek ostatnio układa puzle, takie duże i tez mu ładnie wychodzi, co prawda nie umie ułożyc obrazka ale łączy poszczególne puzzle ze soba. I mamy faze na pociągi wszelkiej maści, ciągle tylko gadaja ciuch, ciuch:-) i strażackie samochody:tak: Kupiłam im domino, które uklada sie wg obrazków ale jeszcze nie kumają i mam taka fajna książke gdzie są zwierzątka ale tylko obrysy i sa do tego zwierzatka na przyssawkach i trzeba kazda przyssawke umieścic na danym zwierzatku i tez super sobie ztym radzą, rozpoznaja zwierze po samym obrysie. No to sie nachwaliłam tez i ja ha :-D

Lola, bojka - ja nie doradze w sprawie wózka, tyram swojego xlandera i nie zamierzam kupowac kolejnego, niech sie najwyżej rozleci:tak:
Lola, Gienus - powinnyście wygrac plebiscyt na Mame roku! Myśle o Was jak sama mam dośc i wtedy widze jaka jestem słaba i szybko sie zbieram do kupy ze swoim narzekaniem;-)

Moi chłopcy jakos się bardzo nie biją i nas tez nie, choc zdarza sie że ugryzą albo własnie próbują uderzyc nas ale pomaga samo tłumaczenie, że to mamę/tate boli, na szczęście nie jest to natrętne. Ja mam większy problem z Kubą, który wyjęty z wózka zawsze mi ucieka, a że to dziecko ostatnio nie umie chodzic tylko biega to mam problem...Ostatnio musialam zostawic Olka, wózek na chodniku i biec za Kubą jakies 50m żeby nie wybiegł na ulicę:wściekła/y:, smieje sie przy tym gówniarz i nie można namówic go na dobrowoly powrót, musze go brac na recę, a on mi sie wyrywa i tak niose kloca pędząc do drugiego dziecka.
No i wkurzaja mnie teraz te ich humory.... np. idziemy na spacer, Kuba leci już zakąłda buty, mówie, że spodenki i kurteczke trzeba zalozyć - on nie zakłada, on idzie tak i mi szarpie za drzwi i Olek juz ubrany stoi a tamten cyrki mi urządza, kończy sie że ubieram często na siłe i wychodzę lub na odwrót bo oczywiście wymieniaja sie swoimi fochami.

Mówicie że mamy się cieszyć, że mamy niesforne dzieci? - to ja sie ciesze każdego dnia:-D
 
kurcze tylko straciłam mój cenny czas na tych cholernych zakupach bo nic prawie nie kupiłam oprocz dupereli

śmiać mi sie chce jak czytam co te nasze maluszki wyprawiaja . Okazuje sie ze wszystkie albo większość wali głowa w ścianę itp a ja to bym pomyślała ze cos nie tak z takim dzieckiem i nawet tak myślałam dopóki nie poczytałam :-D

dziewczyby a mam jeszcze pare pytań .
po pierwsze - jakie kredki i inne akcesoria kupujecie dla takich 18-24 mies dzieci. Jak dzus szukałam kredek to wszędzie były od 3 lat. To takie mam kupić czy sa jakieś specjalne. Co oprocz kredek jeszcze kupujecie?

Drugie- macie jakieś rowerki biegowe lub z pedałami dla maluchów ?
Chcualabym w sumie kupić i taki i taki ale nie wiem który by sie nadawał na 1,5 roku?

No no i ostatnie - jaki bidon ze slonka mozecie doradzić ? Mati pije z tego 360 stopni lovi i jest super ale mysle ze ze słomki mati tez chciałby pic .
 
reklama
Lola - na większości kredek jest napis +3. My mamy różne: grube swiecowe, cienkie ołówkowe i takie jak długopis swiecowe wykręcane i chyba tymi rysuje im sie najlepiej. Ja ostatnio zrobiłam test z farbami, kupiłam plakatowe ale nie odważyłam sie ich postawic na stół w tych pojemniczkach i dałam akwarelowe. Efekt: najfajniejsze bylo maczanie pędzelka w wodzie i babranie tam:-D i mieszanie wszystkich kolorów farb. Nie nazwałabym tego malowaniem haha ale nowe doświadczenie było:tak:
Ja sie przymierzam do biegówki ale tak za 2 miesiące, wiem, że powinny byc z niską ramą z przodu i dobrze, jak jest miejsce na nózki, podobno super sa rowerki Puky ale cena też super:sorry: na pewno nie stac mnie na takie. O pedalowych rowerkach nie myslałam szczerze mówiąc.
Z bidonami tez nie pomoge, moi najchetniej piją z butelki ale to moja wina bo w domu najłatwiej dac butelke, kłada sie na łózku i pija. A tak naprawde potrafia sie napić ze wszystkiego, bardzo ładnie pija też juz z normalnego kubka ale to musze robic pod kontrola bo wiadomo lubia wylac szczególnie Kuba jak juz mu sie nie chce pić to wylewa resztę:happy2: Napija sie tez z bidona mam taki zwykły canpola, z niekapka, kubusia water, soczek ze słomką wypiją sami ładnie. zabolek kiedys pisała o jakis bidonach ze składana slomka, która łatwo sie myje to moze podpowie.
 
Do góry