reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

niuleczka- teraz panuje wirus który atakuje gardło, mam nadzieję,że to nie to i że szybko temperatura minie!

sylha- wózek sprzedany szybciutko,gratulacje!:) To jakim teraz śmigacie?

U nas pomalutku czas mija dzieci mam zdrowe jak ryby odpukać już od 2 miesięcy a wychodzimy na dwór codziennie nawet jak pada albo jest zimno, w te takie cieplutkie dni to nawet bez czapek sobie spacerowaliśmy, na co niania która opiekuję się innymi bliźniętami z mojego budynku prawie dostała zawału jak nas zobaczyła:) Bo Ci chłopcy byli w kombinezonach, zimowych śpiworkach,zimowych czapkach i jeszcze jak dotknęłam mieli lodowate rączki. My to po prostu wychodzimy z mężem z założenia,że lepiej jak im jest troszkę chłodniej niż jakby miało być za gorąco, oczywiście jak wiał zimny wiatr to i czapy na głowę zakładałam. Nie powiem,bo w sezonie zimowym to i rota zaliczyły i dwa razy infekcję górnych dróg oddechowych,ale odpukać na razie spokój. Mój mąż niestety nadal nie ma pracy,ja już też zaczynam szukać pomału tylko nie wiem,jak tam sytuacja z Gabulkiem, czy będę mogła wrócić do pracy. W kwietniu mamy wizytę w Centrum Zdrowia Dziecka udało mi się dostać państwowo i porobią mu różne badania m.in. eeg mózgu może coś się wyjaśni... w ogóle jestem jakoś podłamana sytuacją na Świecie na tym co się dzieje na Ukrainie, przydałby nam się jakiś wyjazd i oderwanie od wszystkiego:)

P.S: Kupiliśmy nowy wózek,jakby któraś z Was słyszała,że ktoś jest zainteresowany to mam do sprzedania Baby Jogger City Select podwójny oczywista w super stanie w komplecie z pałąkami do wózka adapterami do fotelików, gondole biała i czarna na moje życzenie:) Wózek był niesamowity i niezastąpiony dopóki Laura nie zapragnęła widzieć brata i z tego powodu było wstawanie,wyrywanie się i płacz:)
Aaaa kupiłam nocniki i od 2 tyg rano sadzam maluszki i powiem szczerze,że ładnie robią tam to co trzeba:)
 
reklama
Gieniek- mamy bj citi mini double :-) uwielkam/kocham byle już nie nazwać zboczeniem ;-) czerowny :-D Lilonka ma taki sam i fajnie ostanio razem wyglądałyśmy na spoktaniu :-D ckia Wy jaki macie? U nas z no nocnikiem jest problem, nie lubią się coś ostanio, bo przez remont trochę tą kwestię zaniedbałam i teaz jakoś oboje boją się na niego usiąść....ogólnie to mam nadzieję najpóźniej latem odpieluchować. Kacper nawet ostanie dni zacząl trybić o co chodzi z tym,że po fakcie, ale to do naprawienia ;-).
 
gieniek - miałas rację, po wizycie u dr okazało sie, że temp. od gardła choc kaszlu brak i kataru, podobno tez wiele angin teraz jest. Temp. spadła ale nie pojechalismy na spotkanie coby mojego bratanka nie zarazić:crazy:

Ja nie mam sił do tych moich dzieci....dzis spotkałam dziewczyne z bliźniakami, 2m-ce mlodsze od moch, byla sama, bez wózka, dzieci spacerowały wokół niej, pisały patykiem po ziemi, chodziły noga za noga, ogladały świat....wypuścilismy naszych szogunów z wozu i co? po 5 min nadawali się cali do mycia, biegali jakby ich kto poparzył, , piaskownica zaliczona czworakami, łapy w ziemi, portki, kurtki to samo, buty jak po offroadzie bo wiadomo trochę mokro, w ostatnim momencie udaremniłam zlapanie wielkiej psiej kupy w rękę.....ja się zalamię czy ja coś robię nie tak? czy moje dzieci są jakies "inne" ????
Widzę, ze jednak mozna normalnie spacerować nawet z bliźniakami i to mlodszymi, ja nie wiem co to znaczy normalny spacer, gdzie po powrocie myje sie ręce i już, u nas cale opakowanie jest do prania, nie wazne czy będa 5 min na "wolnści" czy 2h
czy to sie kiedyś zmieni??????
widzę, jak inne dzieci trzymaja sie swoich mam i spaceruja normalnie, to dla mnie jakis obcy widok jest. Moja znajoma ma synka 3 tyg młodszego to na spacerze wspólnym miał biale spodnie i nawet ziarenka piasku, z dróżki nawet nie zszedł, max do 3m wokół mamy jest, a moje szatany? właściwie na dróżce nie były można powiedzieć, tylko po chaszczach łazili, głuche to i slepe na moje nawoływania, nic tylko w łeb sobie strzelić buuuuuuu
 
haha niuleczka nie martw się, są normalni! :-D Moje też koło nogi nie chodzą, no coś ty. To raczej to nie normalne. I też brudne zawsze. W zasadzie to każde ubranie po użyciu piorę. Bardzo rzadko nadaje się do powtórnego użycia. I choć takiego motorku w tyłkach nie mają jak starszy brat to łobuzuja na całego. Tosia np dużo spokojniejsza jest ale to taka cicha woda i jestem prawie pewna że to ona by tą kupę wyhaczyła :-)
My ostatnio zdrowi choć też niedawno troszku chorowali. Nic groźnego ale katary i kaszle się ich trzymały;-)
a z nocnikiem też walczymy.... Jak przypomnę to sikają, ale zwykle zapominają
 
czesc dziewczyny niuleczka-u mnie to samo na spacerach-mozna szalu dostac.ja sama z nimi nie wychodze,bo nie wiemjakby sie to skonczylo-a mieszkam blisko ulicy.u mnie kazde w swoja strone a co najgorsze kornelia ma fochy i sie kladzie gdzie popadnie nawet w bloto.moze z tego wyrosna -mam nadzieje.dziewczyny czy krzyczycie na swoje dzieci,bo mi sie ostatnio czesto zdarza-chyba jestem zmeczona.pozdrawiam
 
Niuleczka- :-D ale się uśmiałam i jednocześnie odetchnęlam z ulgą, bo myślałam,że tylko ja mam takie szoguny :-D, ale owszem zdarzają sie takie dzieci i nic tylko mamo zazdrościć, choć ja wychodzę z założenia,że wyszaleją się za młodu to potem będzie spokój:-p:-p u mnie jedynie plus,że mam duży ogród i nie muszę się stresować,że ulica,że samochód....ale na spacer z nimi sama to idę do sąsiadki na kawę, dalej też jestem z nimi dętka, bo tego w żaden sposób nie da się nazwać spacerem.....
Jeju jak jakiś miesiąc temu byłam z koleżankami na zakupach i na koniec zachaczyłyśmy od mcdonalda na shakea, Ami jak ujrzała słomkę to histeria, no, ale nie dam jej loda, jak jeszcze była lekko zakatarzona, ale ta jakby ją ze skóry obdzierali- a ja tylko czułam perwidny wzrok na plecach 2 starych bab, których wnuki grzecznie wpierniczali hamburgery...
 
Powinnyśmy wszystkie mieszkac kolo siebie zeby sie pocieszać wzajemnie na takich "miłych" spacerkach:tak: Niestety wokół mnie same grzeczne, ułozone dzieci i juz zaczęłam sie zastanawiac czy to moze moja wina, ze nie umiem ich okiełznać, skarcic jakoś...
A codokrzyków, mi sie zdarza ale rzadko, częściej sie w środku gotuję, a na zewnątrz nie daję poznać, a jak już mi para nosem idzie to poprostu ignoruję, zostawiam krzykacza i ide sie drugim zająć,udając, że go nie widze i nie slyszę. Po jakims czasie nawet to działa ale przez min 5 min muszę wyobrażac sobie, że mam stopery w uszach;-)
Wczoraj bylismy z mężem na zakupach ciuchowych sami i wszędzie pełno grzecznych dzieci które cierpliwie znosiły zakupy w mega zatłoczonej galerii, juz oczami wyobraźni widziałam co by sie działo gdyby tam wpuścili te moje dwa "szympansy":baffled:
Ostatnio poszlismy z nimi kupic im buty to wszystko zwalali z półek, przestawiali krzesła, po drugiej parze foch, ze juz koniec przymierzania, potem rzucili się na ziemie i zaczęli raczkowac, oczywiście spodnie i ręce czarne. Nastepnie nie kupiałam żadnych butów bo w takich okolicznościach ciężko cos wybrać i efekt byl taki, że nioslam wrzeszczącego "czlowieka wodę" (bo wyginał sie we wszystkie strony) przez całe tesco. A mielismy jeszcze zrobic znimi zakupy, apotem mieliśmy d Maca skoczyc, mieli dostac balony i wafle a pędzilismy do domu na sygnale bo pot nam ciekl po tyłkach.
Mi to sie naprawde wyjątkowe egzemplarze trafiły, nie dośc ze dały popalić od początku i nadal dają, nadal nie spią to jeszcze teraz te ich humory i totalny brak pewności jak sie skończy dane wyjście z domu.

Już wiem co mial na mysli mój lekarz prowadzacy gdy mówił "bliźniaki to dwa lata wyjęte z życia" hmmm, wtedy byłam przerażona, a dzis dodam, że raczej trzy :-D
 
Niuleczka - moi będą takie same czorty;-)z resztą Sylha widziała na własne oczy;-)wypuszczone z wózka latają jak opętane:-D i oczywiście uciapane na maksa ;-)Dzisiaj zaliczyliśmy pierwszy pobyt w żłobku - nawet bez płaczu :) zobaczymy co będzie jutro:cool2:
Dziewczyny powiedzcie czy robiłyście jakieś specjalne torty bliźniakowe na roczek? U nas ta impreza już za 2 tygodnie, a ja nie mam pomysłu.
A to moje czorty na sesji:
 

Załączniki

  • 1957913_658871707481303_1442938944_o.jpg
    1957913_658871707481303_1442938944_o.jpg
    16,6 KB · Wyświetleń: 65
  • Maciuś.jpg
    Maciuś.jpg
    27,4 KB · Wyświetleń: 51
  • 1658332_658795720822235_1761263659_o.jpg
    1658332_658795720822235_1761263659_o.jpg
    35,6 KB · Wyświetleń: 56
Ha ha niuleczka ale sie nasmialam z twoich postow , niestety u mnie jest to samo ze spacerem kazde biegnie w inną stronę, dosłownie oszaleć idzie, w sklepie identycznie, zwalanie butów, krzyki darcie sie itd dodatkowo milenka robi rzuty na ziemię tak jak u wiolki , kurcze no one chyba z tego wzrosną niedlugo bo ja wiecznie spocona po takich zakupach, ale na szczescie juz wszystko mam kupione na wiosne wiec nie grozi mi takie super wyjście.
 
reklama
niuleczka- i jak się czują maluszki? fajnie,że szczepienie macie już z głowy! Słuchaj tak jak piszą dziewczyny jesteś super mamą po prostu masz żywe dzieci:tak: właśnie jak dziecko rozrabia,biega to wiadomo,że sobie poradzi kiedyś życiu i że jest zdrowe, gorzej jak takie ciche, zalęknione-ja to wolę takie żywe dzieciaczki choć nie powiem dla nas rodziców opanować taki żywioł to ciężka sprawa. Moja córeczka jest takim szatanem,że daje nam popalić okropnie teraz ma etap piszczenia masakrycznego i tupania jak coś chce, bije i gryzie brata, WSZYSTKO mu zabiera,ja też już dostałam po twarzy i zostałam ugryziona, moja mama ostatnio aż miała łzy w oczach jak zostawiłam u niej dzieci na 2 h bo nie mogła sobie poradzić i miała wielki ślad po ugryzieniu przez Laurkę-stwierdziła,że dziecko jest znerwicowane i mam z nią iść do lekarza-he he ja doskonale wiem,że to normalne zachowanie i że większość maluchów tak robi. W wózku się szarpie jak wypuścisz to ucieka, na szczęście Gabuś to oaza spokoju choć też czasami jak ma jej dość to ją szarpnie lub odepchnie.

Sylha chciałam kupić BJ city mini double GT niestety nie możliwy do zakupienia w Polsce do czerwca tego roku,więc zdecydowałam się na Bumbleride Indie Twin jest to amerykański wózek,ale jest jeden dystrybutor na Polskę i jeszcze dostałam fajną zniżkę. Jesteśmy bardzo zadowoleni jeździ się jak Mercedesem i jak myślałam,że nie ma wygodniejszego wózka od BJ to się myliłam,bo podjeżdżanie tym pod krawężnik,jazda po dziurach,kamieniach to bajka ma świetną amortyzację, minusem jest dość spory gabaryt po złożeniu-do samolotu raczej trudno byłoby nadać, ma 73 cm szer a ja mam wąskie drzwi na balkon,więc żeby wjechać trzeba go złożyć na klatce nie chcę trzymać. Nocniki...ja to ich sama wysadzam bo nie dają znać,że im się cokolwiek chce;-) po prostu wiem,kiedy zazwyczaj jest to i owo i ich wysadzam,żeby się oswoili.

lilonka- piękna sesja a maluchy to masz dorodne na 100% już więcej ważą niż moje szkapki. Ja nie miałam tradycyjnego tortu na roczek Laury i Gabrysia zamówiłam zamiast tego muffinki artystyczne,jak znajdę zdjęcie to ci wkleję, zamiast tortu zrobiłam sama sernik chałwowy posypałam na górze mms-ami i wkleiłam świeczkę z 1 :)

mati84- ja swoich nawet nie zabieram na zakupy,szkoda nerwów mąż robi sam zakupy spożywcze a ubranka kupuję albo przez internet albo chodzę bez nich, jedynie buty warto mierzyć,żeby pasowały

To jest link do naszego wózka: Best Double Strollers for Twins: Indie Twin - Bumbleride.com

modele w wózku: wózek.jpg tort urodzinowy muffinki.jpg sernik tort.jpg :
 

Załączniki

  • wózek.jpg
    wózek.jpg
    24,5 KB · Wyświetleń: 85
  • muffinki.jpg
    muffinki.jpg
    33 KB · Wyświetleń: 59
  • tort.jpg
    tort.jpg
    18,6 KB · Wyświetleń: 66
Ostatnia edycja:
Do góry