reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

ZRÓWKA DLA WSZYSTKICH I MAŁYC I DUŻYCH!!!!!!!!

Gieniek- ja również baaaardzo się cieszę,że Ok- w sumie to też tego byłam pewna :-D :baffled: i fajnie,że mimo wszystko nie olali sprawy i poekirowali Cię do odpowiedniego leczenia, bo skoro może to pomóc i jeszcze przyjdzie moment, że Gabryś przegoni rówieśników :-).

A my trochę dzisiaj posankowali, pomarzli a popołudniu był szał-pał, bo do babci przyszła koleżanka z wnukami ciupkę starszymi od moich- no mali wniebowzięci :-)
 
reklama
Gienus - super wiesci. No pewnie ze inteligentny jakze by moglo byc inaczej :)

Co do tragednii rodzicow tych blizniat to ja sie nie wypowiem bo kurcze jak tak mozna. Owsiak sie wypowoedzial ze ten szpital byl przez nich wyposazony i do usg nie potrzeba bylo nawet lakerzy wystarczyl technik. Szkoda slow. Wspolczuje rodzicom.
jestem tez na inn forum i tam tez tragedie. W listopadzie dzoewczyna urodzila dwpch chlopcow przedwczesnie. Walczyli pieknie ale jeden niestety zmarl. Inna dziewczyna tydzien temu urodzila dwie dziewczynki w 25 tyg. Obie umarły. Serce sie kraja jak slyszy sie takie historie.

U nas chorobowo. Ja miałam zapalenie ucha i przez tydzień glucha bylam. Mati w spbote dpstal wysypki. Najpierw zwalilam na Filipa bo go strasznie bil po głowie, mial dwa slady na szyji. Pozniej juz cala szyja zawalona a pozniej to z godziny na godziny gorzej bylo. Polecialam z nim do szpitala bo soe przestraszylam. Stwierszili ze pewnie uczulenie ale jakby go bardziej wysypalo to dzwpnic na nhs24 (w lokalnym szpitalu mam tylko pielegniarki) no i jak emek wrpcil z pracy to Mati cala twarz czerwona nawet glowa miedzy wlosami czerwona a na raczlach wygladal jakby mial krptki rekawek założony. No i eyslali nas do szpitala do innego miasta. Pokrzywka. Sklaniaja sie jednak na pokrzywke wirusowa niz uczuleniowa ale nie sa pewni. W niedziele wysypke mial tam gdzie nie mial w sobote i tak sobie wedrowala po cakym ciele do wczoraj. Dzisiaj dziecko wstalo i ani pol czerwonej plamki nic nie ma.
no to tyle u nas.
Pozdrawiam
 
Gienus trzymam mocno kciuki.czekam na same dobre wiesci.
Marcikuk dziewczyna z ktora lezalam po porodzie urodzila drugie dziecko w 25tc , miala szczescie ze maluszek przezyl , mowia ze blizniaki sa slabsze, ale ostatnio odkrylam ze na moim osiedlu mieszkaja 2 blizniaczki juz maja 2, 5roku, urodzily sie w 26tc wazyly po 1kg kobieta miala szczescie
Bardzo przykre jest to ze tyle dzieci rodzi sie tak wczesnie, i wiele z nich nie ma szansy ns przezycie , jakis czas temu w dzien dobry tvn byli rodzice takiego skrajnego wczesniaka ur w w 23/24tc ktory przezyl i neonatolog powiedzial ze nie ma z czego sie cieszyc , ze to jest tragedia bo takie skrajne wczesniaki nie rozwijaja sie dobrze ale chyba nie rozumieja rodzica ze jeszcze gorsza jest tragedia stracic to dziecko
Sylha my wczoraj tez bylismy w godzna spacerku nosy czerwone jak kulfony i raczki tez zmarzly, mam nadzieje ze z tego chorobska nie bedzie bo ubrane byly bardzo cieplo
 
My wczoraj caly dzien w domu, ja do paly dostaje, jesli rano Rorus nie bedzie mial goracZki to zapakuje w wozek i wiobpo mleko(to raptem 20 minut), chyba nie zaszkodzi jak go dobrze ubiore? U nas 10 stopni na plusie!
 
Oj dzieją się tragedie, Bogu możemy dziękować za nasze smyki!!!!Mojego kuzyna żona teraz też w ciąży na maj ma mieć termin, ale też ciągle po szpitalach i jechali 2 tygodnie temu do Łodzi i małego jeszcze w brzuchu operowali, bo coś nie tak z nerkami :-( też wszyscy żyjemy w napięciu co to będzie, bo ona już 2 razy poroniła....

Cailina- no jeżeli mały OK to chyba nie zaszkodzi wyjść tylko go znowu zbyt grubo nie ubierz co się nie przegrzeje!wow 10+ no tak inny klimat u nas wczoraj cały dzień -4 i dzisiaj też inaczej się nie zapowiada, ale bardzo przyjemne to powietrze jest suche i nie wieje...
 
gieniek - no lepszej info nie moglas nam zapodać:-) Cieszymy się bardzo, widzisz wszystko sie potwierdziło co mówiłas, jednak matka, wnikliwa obserwacja i intuicja to narzędzie najlepsze. Mysle, że Gabryś będzie podobny do tatusia, na pewno będzie bardzo bystry, ciesz sie mama:tak:. Trzymam kciuki żeby udalo się znaleźć specjalistę który pomoże mu pozbyć się tych nadwrażliwości. A że chłopak, usmiechnięty i otwarty to my tez mówiłyśmy, a nie jesteśmy lekarzami:-D Wystarczyło na fotkę spojrzeć.
marcikuk - też sie stracha najedliście, nie zazdroszczę. Najważniejsze, że juz przeszło, oby tak zostało.
cailina - mówią, że jak dziecko nie ma gorączki to można, a nawet trzeba na dwór wychodzić. Nie macie jakiegos ubezpieczenia na wizyty u lekarza pierwszego kontaktu?, bo 50 Euro to faktycznie dużo...

A ja dziś hardcorowo poszłam na dwór z chłopakami bez wózka:szok:, nie wiem co mnie tchnęło bo kiedyś jak ich wypuściłam to żalowałam. Dziś za to było spoko, a nawet fajnie, poszlismy na plac zabaw, z którego co prawada cięzko bylo mi ich wyciągnąć ale jakos ogarniałam sytuację. Pogoda na spacer cudna, slońce, brak wiatru ostzrejsze, suche powietrze no i sucho na ziemi, co dla mnie ma ogromne znaczenia bo ostatnio Kuba siadał przed każda kałużą i chlapał w niej rękami:cool:
 
Niuleczka ja moje caly czas wypuszczam z wozka a by z piwrotem weszli to daje im po pudelku rodzynek. A tak to mowie, ze w domu dostana jak wrocimy na nozkach i poki co dziala.
 
reklama
Niuleczka- Twój to przynajmniej przed, bo mój to co sie będzie szczypać od razu do kałuży sobie usiądzie:confused2::confused2:, ale teraz przynajmniej sucho:-)

Cailina- dobre, może ja też łakociami jakimi popróbuję, bo Ami ładnie idzie obok, ale Kacper to ma własne ścieżki. no i musze spróbować tych rodzynek czy im posmakują, :tak:

Ciekawe jak długo teraz pociągnie ta zima, bo w zeszłym roku ta wiosna jakość znaleźć sie nie umiała- mam nadzieję,że w tym tak nie będzie!!!!
 
Do góry