reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Pabla: Lence może przeszkadzać mokra pielucha: moja Florka potrafi się rozmarudzić na maksa przy ledwie zasikanej pielusze, a przechodzi jej natychmiast po przebraniu. Poza tym może teżchodzić o zwykłe przytulanie: u nas czas aktywności jest od rana do mniej więcej południa i wtedy cyc jest non stop w użyciu, a jak nie karmienie to noszenie, tulenie, czy nawet zwykłe przemawianie do małej: mam wrażenie, że ona się po prostu nudzi i potrzebuje towarzystwa, może Lenka też tak ma? Najważniejsze, żebyś starała się nie denerwować, bo dziecko to odbiera i też nie może się uspokoić - po wkurzającej na maksa wizycie teściów, chociaż starałam się być spokojna, to Młoda wyła cały wieczór, bo odbierała moje zdenerwowanie :/ A... i u nas pomaga jeszcze wiejska metoda ssania palca: nie jej ale mojego:) jak już mnie piersi bardzo bolą i wiem, że jest najedzona, to wkładam jej do buzi mały palec dłoni i ona sobie ciumka, bo ze smokiem nadal nie bardzo lubi.
 
reklama
pabla27 a moze małej tak jak tobie przeszkadza pogoda to raz i dziecko wyczówa nastrój mamy to dwa wiec moze to złozyło sie kilka czynników, jak sie załatwiła i nie pręzy to zobacz czy jej ciepło a moze pozycja nie wygodna moze na boczku??
 
pabla - ja też miewam chwile zwątpienia w swoje rodzicielskie umiejętności:wściekła/y: Dziecko to czuje... Bywało tak, że Zosia płakała, a ja z nią... A ta kobita od "Języka niemowląt" pisze, że placz to sposób komunikacji... I wcale nie oznacza cierpień dziecka, czy smutku... Tak pisze:
Jeżeli masz skłonność przypisywania niemowlęciu emocji i intencji właściwych dorosłym, to pomyśl o nim jak o szczekającym szczeniaku lub miauczącym kotku. Nie przyszłoby Ci do głowy, że któreś z nich cierpi, prawda? Uważasz raczej, że do Ciebie „przemawiają”, że coś komunikują. Spójrzmy w ten sposób na dziecko.
No, nie jest lepiej, ale przynajmniej nie płaczę z Zosią.... A jeśli chodzi o płacz, to np. u nas jest to często przejaw nadmiaru wrażeń (np. nie może zasnąć po kąpieli czy po porannym myciu). Dopiero się siebie uczymy... Ja pocieszam sie tym, że już 3 tydzień, a w 2 miesiącu maluszek uśmiecha się do rodziców! Czekam na ten moment:-)
 
dziewczyny
ja mam dwa maluchy, i wcale przez to nie jestem madrzejsza
tez nie rozumiem o co czasem chodzi Blani
glupieje, zloszcze sie, placze, nie wiem co robic
to normalne i z czasem sie unormuje, musi
nastapito predzej, albo pozniej, ale napewno
strasznie pomaga mi melisa (pewnie na psyche)
glowy do gory
Pabla, faktycznie warto poczytac "Jezyk" uspokoisz sie
to dziala jak balsam na dusze
jestesmy ludzmi i mamy prawo do wszystkich emocji

a u nas dzis byla polozna
Lulu przybrala 900g od wyjscia ze szpitala :szok:
jest juz calkiem na sztucznym i przez to ma mega problem z gazami i kupa :baffled:
polozna mnie uspokajala, ze tak zawsze jest przy przejsciu cyca na mieszanke i zwykle trwa to kolo tygodnia
bardzo pomaga bobotic
masaze i moj maz ktory robi wszystko przy malej :blink:
 
Roni - to moze moja dlatego ma tekie gazy i problem z kupką bo jej na noc daje sztuczne??? Kurcze, dzis chyba znów przetestuje tylko pierś, zobaczymy jak będzie. A ten bobotic podajesz regularnie jak w ulotce. Bo ja ten sub-simplex tylko jak mała ma problem i może to tak doraźnie nie działa tylko trzeba regularnie, jak myslisz??
Ja po tym "języku " to sie tylko zdołowałam, bo tam jest tak pięknie wszystko napisane, tak łatwo i prosto a w rzeczywistości wyglada to zupełnie inaczej....
 
Dziewczyny Ratunku!!!!!!

Jesteśmy po nieprzespanej nocy.
Młoda miała kolkę.
Do tego jej kupki wczoraj to były takie prawie nic placki i to zielonkawe a nie zółtawe jak ma normalnie. Czytałam w novy w necie (desperacja :baffled::baffled:) że to uczulenie, czyli że zjadłam coś nie teges. Jednocześnie podobno kolki wystepują dopiero po 7 dniach najwcześniej od narodzin i teraz pytanie, na co jest uczulona?? Na coś co jadłam wcześniej czy na coś ostatnio co zjadłam.
Kurcze, jadłam wczoraj rano musli takie zrobione przeze mnie i były tam otręby granulowane ze śliwką, może to to????
Czy bobotic jej pomoże??????
Co mogłabym jej jeszcze podać??? Aktualnie śpi ale widziałam jak się pręży i stenka więc pewnie kupy zrobić nie może albo ma gazy. Ratujcie doświadczone Mamy
 
śliwki chyba nie sa dobrym pomyslem, ale pewna nie jestem; ja kiedys z Oskarem jadlam dzem sliwkowy i wył mi strasznie; potem mama mi powiedziala-liste robilam co jadlam-ze to ten dzem...
 
Pabla, ja daje regolarnie
doraznie to raczej nie pomaga
pociesze Was ze moja bierze debridat i bobotic i pije herbatki a i tak ma kolki
diagnoza wystawiona przezemnie i polozna ;-)

Post, zielona kupa moze byc od tego ze troche byla (czasem wystarczy kilka minut) w pieluszce i sie utlenila (autlenia sie na zielono) moja tez czasem tak ma

a na kolki hmmmm
chyba poprostu trzeba przetrwac
ew wspomagac sie masazami brzucha, okladami i roznymi esputikonami (tyle ze one doraznie wlanie nie dzialaja)
 
reklama
heeee przeczekać???:szok::szok::szok::szok: o matko to znaczy że noce nie nasze?
To debridat też dajesz???
Rozumiem że i bobotic i debridat trzeba postosować żeby zadziałało. Nie ma nic doraźnego???
tak się dopytuję ale no w szoku jestem po tej nocy wypełnionej płaczem mojej kruszynki.

Jesli chodzi o wdzięczny temat kupy (kiedyś to mnie śmieszyło, jak matki o kupach dzieci gadają, tak jakby nie miały o czym:-)) to ona zielona od początku. Złapałam mlodą prawei na gorącym uczynku więc nie było szans przeleżenie.
 
Do góry