reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

my też się wybieramy do neurologa dziecięcego, a to żonka mojego gina to liczę na względy finansowe ale żebym się nie przeliczyła czasami:-)

a co do wagi, moja puca ma w 6 tyg 4900:-)
słyszałam że jak dziecko ma kolki to płacząc spala dużo energii i przez to waga może być mniejsza, no i w naszym przypadku by sie zgadzało, mała radosna i tyjąca wciąż:-) dobrze że chociaż się pręzy to może jakąś talię da się zachować jeszcze ;-)
 
reklama
A słyszałam o takiej metodzie rehabilitacji jak BOBATH ( mogłam przekręcić nazwe ), podobno mniej dokuczliwa dla dzieciaczków. Miejmy nadzieję że nie będzie to potrzebne naszym córeczkom.
Pabla , to bardzo dobra metoda i przynosząca szybkie rezultaty :happy: Zapewne dostaniesz od neurologa skierowanie do fizjoterapeuty i on Ci pokarze jak za pomocą tej metody stymulować dziecko :happy: No ale miejmy nadzieję że żadna pomoc fizjoterapeuty nie będzie potrzebna.
W skrócie na czym polega metoda NDT-BOBATH :-) ( bo własnymi słowami trochę trudno wytłumaczyć aby było przejrzyście )
Najbardziej charakterystyczne dla tej metody jest stosowanie dużej liczby odruchów, specyficznej formy ułatwiania ruchów oraz prawidłowego następstwa rozwojowego prowadzonych ćwiczeń. Usprawnianie ma na celu rozwijać odruchy na danym etapie fizjiologiczne, a hamować odruchy patologicznie przetrwałe. Technika ułatwiania wykonywanych ruchów rękami terapeuty pozwala na jednoczesne torowanie pożądanych i hamowanie niepożądanych elementów ruchowych. Ruchy w ten sposób torowane są zbliżone do normalnych ruchów wykonywanych spontanicznie przez zdrowo rozwijające się dziecko, będące w analogicznym wieku rozwojowym. Hamowanie patologicznych odruchów i prawidłowy rozkład napięcia mięśniowego osiąga się przez odpowiednie ułożenie dziecka w przestrzeni i odpowiednie ułożenie punktów kluczowych, czyli głowy, szyi, obręczy barkowej i biodrowej. Ułatwianie oparte jest na poruszaniu okolicami ciała dziecka, co wywołuje ruchy kończyn i umożliwia przejście dziecka z jednej pozycji do drugiej. Wpływa to na wykształcenie się prawidłowych odruchów postawy i uczy dziecko samodzielnego ich osiągania, kontrolowania i wykorzystywania. Wspomaganie w jednej ze stref pozostawia swobodę ruchów czynnych w obrębie stref pozostałych. Ruchy więc nigdy nie są całkiem bierne. Zmieniając strefy sterowania uzyskuje się czynne ruchy w coraz innych częściach ciała, zależnie od potrzeby. Ćwiczeniom powinno towarzyszyć słowne określanie wykonywanych czynności, będące poglądową nauką mowy.
Usprawnianie powinien prowadzić terapeuta razem z rodzicami dziecka już przed 6 miesiącem jego życia.
Metoda zawiera także dodatkowe techniki służące regulacji wahającego się napięcia mięśniowego :

  1. Nacisk i ciąg, obciążenie i opór stosowane na podobnych zasadach jak w PNF. U spastyków pozwala to utrzymać i odzyskać równowagę, u atetotyków i ataktyków ułatwić statykę i kontrolować powolne ruchy.
  2. Zatrzymywanie ruchu w wybranej jego fazie oraz utrzymanie osiągniętej pozycji. Pozwala to osiągnąć
    umiejętność dostosowania pracy mięśni przy zmianach postawy i kontroli przebiegu ruchu.
  3. Poklepywanie określonej części ciała, co może działać hamująco lub stymulująco.
  4. Rozluźnienie przygotowuje spastyczne dziecko do ćwiczeń i może służyć jako przerywnik między
    ćwiczeniami. Rozluźnia się przez głaskanie, potrząsanie kończynami oraz wahadłowe ruchy tułowia i kończyn.
 
Liwus, Pabla: dzięki za info! Mam nadzieję jednak, że i Florę i Lenkę rehabilitacja nie czeka, bo u nas już przy ćwiczeniu koślawych stópek jest awantura,więc jeśli miałybyśmy jeszcze inne partia ciała trenować, to Flora mnie serdecznie do końca życia znienawidzi:baffled:
 
surv - nie martw się. Moje dziecko znienawidziło mnie już na wszystkie swoje 7 żyć i wcieleń. No bo jak można kazać się myć, nie daj Boże kąpać i jeszcze wymagać od dziecka coby lubiło spacery w wózku i na dodatek w nim spało? Tak więc ja sobie już nagrabiłam u dziecka konkretnie o czym jestem nieustannie informowana głośnym krzykiem. Mąż w delegacji nakazał obowiązkowy spacer. A jak tu spacerować z włączoną syreną??? Nie idzie jej uspokoić. Jest jeden plus - mieszkamy obok szpitala, więc może uda się zamarkować, że to karetka pogotowia. Radźcie kobitki co z tym zrobić, bo przecież na spacer trzeba wyjść. Chusty jeszcze nie mam, ale zanosi sie w takiej sytuacji na jej zakup. Najbardziej mnie te koleżanki od "książkowych dzieci" wkurzają - "Jak to, w wózku Ci nie śpi?" No k.......... nie śpi :crazy:(przepraszam za dosadność świadczącą o mojej totalnej bezsilności w tej materii). Oszaleję:baffled:
 
Magdzik: a brzuszkiem u Julki wszystko w porządku? Bo u nas, dopóki Florze brzuszek dokuczał, to też wszystko szło nie tak: była rozdrażniona, marudna i kompletnie niewspółpracująca, a mnie ręce opadały, bo nie szło z nią nawiązać kontaktu, ani zgadnąć co jest nei tak. A jak kłopoty z brzuchem przeszły, to okazało się, że całkiem dobrze się dogadujemy: i ja mam więcej cierpliwości, żeby odbierać jej sygnały i ona na spokojnie potrafi przekazać, co jej pasuje a co nie.

Chustę polecam gorąco, aczkolwiek jeśli masz problemy z kręgosłupem, to ciężko Ci będzie cały spacer przejść z małą w chuście: można próbować wariant kombinowany czyli wychodź na spacer w chuście, ale bierz wózek i jak Julka się uspokoi to próbuj przerzucać ją do wózka.

A generalnie, na ile to możliwe więcej luzu: jak co jakiś czas nie pójdziecie na spacer to tragedia się nie stanie...podobnie z kąpielą:)
 
Madzik - moja też zawsze jak wychodzimy na spacer to marudzi no ale potem jak przeczekam to marudzenie to ona zasypia...często jest też tak, że juz wkurzona jej wyciem podejmuję decyzję o powrocie do domu a ona pod blokiem już ucina komara...Nie wiem jaka rada moze byc dla Twojej córci, moze opuszczaj jej budę, moze ona lubi wszystko obserwować??
 
surv - kłopoty z brzuszkiem są. Bierzemy kropelki i one pomagają. Nawet kupkę młodzież robi sama. Kropelki pomagają, ale nie eliminują problemu w 100%. Podejrzewam więc, że musimy poczekać. Odnoszę jednak nieodparte wrażenie, że Jula nie lubi leżeć w wózku. Woli oglądać świat z bardziej spionizowanej perspektywy. Niestety problemy z kręgosłupem mam i dlatego jeszcze nie zakupiłam chusty. Uffffffffffff......pomyslimy co z tym fantem zrobić. Może po prostu jest jeszcze za mała na te wszystkie atrakcje? Wczoraj skończyła miesiąc. Pozdrawiam i dziękuję za słowa otuchy. Pędzę do małego wrzaskuna:tak:
 
reklama
Magdzik, mojej koleżanki córa bardzo nie lubiała swojej gondoli i spacerowali z nią z wpiętym fotelikiem samochodowym w stelaż, gdzie nie leży sie na płasko.
 
Do góry