reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Moja mała na spacerkach tez kima w najlepsze a tylko przekroczę próg mieszkania i oczy jak 5 zł :)

No właśnie mamy Nan1 activ. Pani w aptece bardzo polecała więc mój m. się skusił. Problem w tym że otwartą puszkę trzeba zużyć w ciągu 3 tyg. a przy takim okazjonalnym dokarmianiu pewnie trzeba będzie część wyrzucić. Szkoda że nie ma takich po 200g.
Te małe buteleczki są super ale 2,60 za jedną porcję tez się nie kalkuluje a po otwarciu buteleczki trzeba całość zużyć od razu.
Świetne na próbę albo na wyjazd.
 
reklama
moj dzis chyba jakis kryzys prechodzi, bo je co 1h i nie idzie inaczej- sa takie krzyki ze zmarlego by obudzilo:crazy:, dopiero poznym popoludniem chyba doszedl do siebie bo wrocilo co 2 godz- a moze to dlatego ze sie wyspal w samochodzie w trakcie jazdy i inaczej do zycia podchodzil:dry:
 
U nas z jedzeniem to wyglada tak, ze jak dotad karmilam w miare regularnie, ale wczoraj i dzisiaj w dzien daje malej czesciej cyca, bo straszne upaly, a ona jakos nie chce mi z butelki nic pic. Probowalam dac herbatke, ale nie smakuje... no wiec cycus idzie czesciej w ruch, bo mysle, za jej sie chce pic... Oby mi sie tylko przez to nie rozregulowala...
 
no a my znowu po malym sajgonie
maly po czopkach miał byc bardziej ospały i spokojny i rzeczywiście pierwszy dzień taki był ale piątek sobota i wczoraj myslalam ze zwariuje wiec zadzwonilam do pani dr i mowie ze wrecz przeciwnie niz byc powinno
na szczeście kazala odlozyc czopki i mam nadzieje ze dzis bedzie spokojnie i Tymek wróci do tej pierwotnej natury aniołka:-)
no i co do chinskich zółtych oczu to chyba pekin niebawem sie kończy i żółtaczka też mija:tak:
 
a ja już kompletnie zgłupiałam, co jest z tym moim biednym dzieckiem: odstawienie boboticu i esputiconu najwyraźniej pomogło, bo kolki są ale zdecydowanie mniejsze za to kupy nadal intensywnie zielone....taka uroda, czy co? Oprócz przejścia na rygorystyczną dietę i odstawienia kropli nic nie zmieniałam, więc nie mam pojęcia czemu tak? Na dodatek wczoraj Młoda dwa razy zwymiotowała buzią i noskiem tak że mnie i siebie od stóp do głów opaskudziła... chyba z przeżarcia, bo przez dwa wcześniejsze dni miała chyba skok wzrostowy, jadła ze 20 razy dziennie..strasznie frustrujące jest to, że nie wiadomo co dziecku jest i co by człowiek nie robił, nie osiąga zadowalającego efektu:-( Dziś umawiamy się do prywatnego pediatry, ale zaczynam mieć wątpliwości czy to cokolwiek da:baffled: Dzieci powinny się rodzić z kompletną instrukcją obsługi, której przestrzeganie gwarantowało by święty spokój rodzicom:tak:
 
surv dobrze, że idziecie do prywatnego pediatry - oby on coś doradził
ja po moich doświadczeniach z publiczną służba wolę zapłacić i mieć spokój ducha,że z Tymkiem wszystko dobrze
 
kaja u mnie jest podobnie. Ja mięsa nie gotuje ale męża dokarmiają moja i jego mamusia. Starszy synek też nie ma zakazu jedzenia mięsa, w przedszkolu je normalnie obiady a u babci kotleciki. I tak jego ulubionym jedzeniem są parówki sojowe.
Z Tymciem będzie pewnie tak samo

mamabartka
mi się ostatnio wydawał, że nie mam nic mleka. Synciu był często przy cycu i myślałam że sie nie najada. Raz zrobiłam nawet sztuczne ale zjadł go tylko 20 ml.
Raz po karmieniu kiedy właśnie wydawało mi się, że mleka już niet i trzeba zrobić sztuczne użyłam laktatora i odciagnełam 120 ml :szok: Teraz już się nie przejmuje, tylko przykładam na zmiane do piersi :)
 
a mi sie wydaje,ze mi cos mleko zanika i od 3 dni dokarmiam raz dziennie sztucznym.Wczoraj wieczorem to chyba malemu nic nie polecilo ani z jednego ani z drugiego cyca,bo ryczal strasznie i nerwowo wypluwal cyca,wiec zrobilam sztucznego i zjadl 140 ml.No i myslalam,ze po takiej kolacji pospi choc ze 4 godz,a tu 2,5 i znowu syrena:crazy:
Ja chcac sprawdzic czy faktycznie z tym mlekiem taka lipa odiagnelam i w sumie z obu cyckow tylko 40 ml wyszlo,wiec niewiele:baffled:
Przynajmniej po tym sztucznym maly najedzony,ale za to chyba jeszcze gorzej z brzuszkiem,bo juz w nocy sie budzi z wrzskiem i nie wiadomo co z nim robic,a on sie prezy i caly czerwony sie robi tak cisnie,a kupa uparta nie chce wyjsc.Za to jak pojdzie to hurtowo.Dzisiaj w nocy to chyba z 5 bylo.No i tym samym noc do najlepszych nie nalezala,wiec teraz mlody zasnal to i ja ide sie kimnac.
Boboticu tez juz od wczoraj nie daje,niby jest ciut gorzej,ale to raczej od mleka,bo zoladek jeszcze nie przyzwyczajony do sztucznego.Dzisiaj moze plantex na noc zrobimy.
 
Madzia nie chce cie martwic, ale jak dziecko wypluwa cyca przy jedzeniu i placze to najprawdopodobniej jest to zapalenie ucha.posmaruj mu na noc aromatolem wokół uszek zobaczysz czy to cos da. I pamietaj ze dziecko wyciaga srednio 20-30 ml wiecej niz laktator
 
reklama
agnieszka oby to nie bylo to:no: On nie zawsze tego cyca wypluwa,czasami je normalnie,a z butli to bez problemu ciagnie,wiec po prostu wydaje mi sie,ze moje cyce nie nadazeja z produkcja mleka i czasami brakuje.
 
Do góry