survivor26
Mamy lipcowe'08
Ja mam nietypowe podejście, bo nie chcę żeby Flo miala kontakt z językiem obcym, dopóki się własnego nie nauczy Z własnym idzie co prawda coraz lepiej, ale myślę, że angielski to najwcześniej w przedszkolu, a i to niekoniecznie, bo sama parę lat przedszkolaki uczyłam i wiem, ze to bardziej show dla rodziców niż rzeczywista nauka
a Flo jest obecnie na etapie gadania nawet przez sen...wczoraj zasypiala 2 godziny, bo znowu wszystkie misie szły najpierw spać, przy akompaniamencie mantry "śpij misiu, maś tu kołdelkę, połóś się, o balanek, balanek teś śpi, maś balanku poduśkę, mama balanek chce mlećko, piesek teś chce"....i tak non stop...:-)
a Flo jest obecnie na etapie gadania nawet przez sen...wczoraj zasypiala 2 godziny, bo znowu wszystkie misie szły najpierw spać, przy akompaniamencie mantry "śpij misiu, maś tu kołdelkę, połóś się, o balanek, balanek teś śpi, maś balanku poduśkę, mama balanek chce mlećko, piesek teś chce"....i tak non stop...:-)