survivor26
Mamy lipcowe'08
To ja się pochwalę, że Flo w końcu zaczyna mówić jak człowiek....tzn. jak mały chińczyk, zmiękczając wszystko co się da;-) Do przerwania zmowy milczenia skłoniła ją leniwa matka, co zamiast organizować rozrywki snuje się po domu i co rusz pokłada, więc dziecko musiało zainterweniować tekstem "mama, śtawaj - citać!":-) I jakimiś słowami z kosmosu operuje zupełnie....wczoraj idzie ciągnąc za sobą mój centymetr i informuje mnie "mama, pać, kakanka"...a byłam pewna że w życiu skakanki na oczy nie widziała