Co do trzymanai głóki to był dzisiaj u nas neonantolog z wizytą i skierował nas do poradni na rehabilitacje z małą bo wogóle nie potrafi utrzymać główki... wszystkie napięciamięśni prawidłowe oprócz teo jednego... główka jej strasznie leci bo ma za słabe mięśnie barkowe czy od klatki piersiowej jakoś tak to nazwał... aż się przestraszyłam... a dodatkowo mamy przyjść z małą w niedziele na oddział noworodków na badanie usg główki czy nie ma tam żadnego krwiaka a ni wylewu co mogłoby spowodować taki brak utrzymywania główki
wogóle to ja nie wiedziałam już co on do mnie mówi.... łży w oczach i wizja, że z dzieckiem coś jest nie tak... zaczynam się martwić ale sam powiedział, że usg nie robi się po to by wykryć tylko po to ażeby wykluczyć coś...
Co nie zmienia faktu, że jestem kłębkiem nerwów
wogóle to ja nie wiedziałam już co on do mnie mówi.... łży w oczach i wizja, że z dzieckiem coś jest nie tak... zaczynam się martwić ale sam powiedział, że usg nie robi się po to by wykryć tylko po to ażeby wykluczyć coś...
Co nie zmienia faktu, że jestem kłębkiem nerwów