reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Hej, jak dla mnie Wasze dzieciaczki pięknie jedzą. Tymuś zaczął dostawać niemleczne posiłki od połowy listopada, a dopiero od lutego mu posmakowały, ale nie zjada jeszcze całego słoiczka. Kaszkę dostaje raz dziennie z 90ml mleka. Pije co najwyżej 20ml herbatki lub soczku. Za deserkami nie przepada - zje czasem pół słoiczka. Ja karmię go wieczorem, w nocy i rano, ale niewiele mam mleczka, więc dostaje też modyfikowane.

Co do nocnika, uważam że nie należy przesadzać - Jagienka przestała nosić pieluchy, gdy skończyła dwa lata. U nas nie sprawdził się grający, bo Jagna bała się, gdy zaczynał grać.

Co do kubków niekapków, również polecam Canpol balonik - ma dwa rodzaje ustników - dla młodszych i dla starszych dzieci. Tymek tymczasem jest butelkowy (a Jagna nigdy przez smoczek nieczego nie dostawała).
 
reklama
z Wercia nie ma klopotow jesli chodzi o jedzenie; mierzy mnie jak widzi,ze cos jem,czasami dam jej cos polizac :-) dzisiaj dalam jej troszke jogurtu z wisniami-ale mlaskala i żal,ze za malo
 
To ja się teraz zastanawiam czy maksowi za mało nie daję bo on zjada tak:
ok 8 kaszka ok 150 ml
ok11 deserek ok 130g
ok 14 zupka ok 190g ale bywa i 130g
ok 17 kisielek lub budyń ok 180 g
ok 19.30 mleko z kleikiem ok 220 ml
i w nocy raz lub 2 cyca ale ja tam nie wiele co mam.
Takze na jego wzrost i wagę 10 kg to nie wiem czy nie za mało..Ale na głodnego nie wygląda,co do picia to kiepsko zdarza sie że przez cały dzień nic nie chce.Dziś wypił ok 130 ml herbatki o sokach to nie ma mowy
 
U nas z jedzeniem od poczatku nie bylo zadnych problemów, Szymek zjada wszystko co mu sie pod nos podstawi :-D a jak widzi flache albo miseczke z jedzonkiem to az nogi mu "chodzą" taką ma radoche :tak: wydaje mi sie ze teraz przybiera mniej na wadze, wczesniej to wychodzilo 1kg na miesiąc! :szok: Pije tez dosyc sporo az pieluszki robią sie ciężkie :-) W dzien pije herbatke lub soczek, czasem samą wode przegotowaną, no i w nocy budzi sie raz lub dwa to też mu podsuwam wode i idzie dalej spac. W sumie to nie wiem czy teraz mu daje wystarczająco jedzonka:
8:00 - mleko 180ml
11:00 - obiadek lub zupka, albo deserek
14:00 - mleko 180ml
17:00 - kaszka mleczno-ryżowa 150ml
20:00 - mleko 180ml


 
Florka super!!:-)
Kubuś zuch chłopak:tak:

U nas odkąd mamy butelkę TT to mała soki pochłania w tri miga:szok: tylko ja ich nie rozcieńczam:confused:

a co do jedzonka to my chyba anorektyczkę chowamy:-:)
cyc z 5 razy w nocy (niewiem tylko ile tam się jeszcze mieści hektolitrów;-))
i tak
  • 10h deserek 70ml (więcej nie chce)
  • 14h zupka jak zje 125ml to święto lasu ( z reguły jest pól sloiczka):-(
  • 16-17 jogurcik albo kisilek (jedyna rzecz za którą da się pochlastać i zjeść nie stworzone ilości:szok:)
  • 19 h kaszka z 80ml zje, a później zaciska standardowo ustka:-(
  • 20h cyc ( i w przerwach pomiędzy posilkami w ramach takiego aparitiv oczywiście też cyc)
w tygodniu idziemy na kontrolę i tak się teraz obawiam czy nie za malutko mi rybka je:-(
 
Tosika mala od malego forme trzyma,zeby sie pozniej nie wyzalac na watkach typu "ile na -":tak:
Ja sadze,ze jezeli dzieciaki ladnie sie rozwijaja i nie sa glodne,to nie ma co sie martwic,ze za malo jedza.
Ja tez widze,ze Maciek juz tyle co kiedys nie chce jesc,ale po ostatnim wazeniu,doszlam o wniosku,ze waga ostro galopuje i nie ma co wpychac na sile.
 
reklama
niby racja, ale mam troszkę stersika czy aby....ale w tym tygodniu chcę iść wreszcie do przychodni (mam nadzieję, ze wirusy częściowo są wybite;-)) edy więc będę wtedy spokojniesza:happy: no ale chcę się pochwalić, ze dałam dzisiaj małej troszkę rybki (oczywiscie ze sloiczka, jak to przystalo na wyrodną matkę:-p) i aż uszy jej się trzesły:szok: aż szkoda mi bylo dziecka ale bałam się tak na początek dawać dużo:-(

Madzia ja kisiel robię na 150ml soczku taką dosyć czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej (ale też nie aż tak czubata:-p)
 
Do góry