my po wczorajszych odwiedzinach
syn spisał sie wzorowo:-) może chodzić do koleżanek - wstydu nie przynosi
pięknie się bawił (sam, koleżanka Oleńka też wolała sama)
obserwował bacznie panienkę - kilka razy złapał za rączkę;-) ale Ola nie była mu dłużna i też chętnie tą rączkę wyciągała:-)
ok północy moj książę postanowił jednak przerwać spanie i dał znać rodzicom, że nie wypada na śniadanie zostać (toż to pierwsze spotkanie)
najtrudniej odprowadzało mi się tatusia - z wiadomych powodów (ślisko jakoś było;-))
no a dziś nad ranem mój pieszczoch obrócił się na brzuszek i domagał się coby mama drapała po pleckach i tak sobie zasnął
miziak mi rośnie straszny
syn spisał sie wzorowo:-) może chodzić do koleżanek - wstydu nie przynosi
pięknie się bawił (sam, koleżanka Oleńka też wolała sama)
obserwował bacznie panienkę - kilka razy złapał za rączkę;-) ale Ola nie była mu dłużna i też chętnie tą rączkę wyciągała:-)
ok północy moj książę postanowił jednak przerwać spanie i dał znać rodzicom, że nie wypada na śniadanie zostać (toż to pierwsze spotkanie)
najtrudniej odprowadzało mi się tatusia - z wiadomych powodów (ślisko jakoś było;-))
no a dziś nad ranem mój pieszczoch obrócił się na brzuszek i domagał się coby mama drapała po pleckach i tak sobie zasnął
miziak mi rośnie straszny