wczoraj byłam u lekarza z małą. Zapalenie jamy ustnej i chore gardło. Po prostu super. Dostała zastrzyki - 5. Wczoraj był pierwszy, płakała poł godziny, w nocy budziła się z płaczem. Nie wiem jak my to przeżyjemy.
Pokazałam lekarce wyniki z Warszawy i wyobraźcie sobie, że kobieta nie miała o niczym pojęcia. Pytała się mnie czy to się da leczyć, czym to się leczy;szok: Byłam prywatnie, a tu taka niespodzianka

Teraz musze szukać innego lekarza, bo do niej juz nie pojdę, skoro nie zna się na podstawowych rzeczach.