reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci u lekarza - szczepienia, choroby, kontrole

Witajcie Dziewczyny

U nas też dziś rano pokazał się pierwszy ząbek i chyba przez to Mateusz jest chory. Byliśmy wczoraj u lekarza bo kasłał, kichał i mu "furczało" w nosie. Lekarka go osłuchała i stwierdziła, ze być może ślina zalega mu w oskrzelach i przez to tak rzęzi. Dostał syrop Clemastinum, Flegaminę, czopki Aminofilina i maść Pulmex Baby do smarowania klaty i plecków. O 13stej mam mu "zapodać" czopek i nie wiem jak on (i ja) to przeżyjemy bo to pierwszy czopek!!

Ja już czopki podawałam Madzi i nie było tak źle. :tak: Szybki zabieg i po krzyku a właściwie to żadnego krzyku nie było:-):-D tylko po kilku minutach kupa bo ja akurat podawałam czopki glicerynowe.. :tak:
 
reklama
debiutantko i jak przeżyliście? ;-)
Tak na marginesie ja czopka jeszcze też nie podawałam :-D Wogóle miałam schizy jak sama sobie miałam zaaplikować - zrobiłam to dopiero po 26 latach swojego życia na oddziale położniczym kiedy to w 2 dobie po porodzie jeszcze się nie wypróźniłam i położna przyniosła mi czopeczka :-D:rofl2:
 
Agutek okazało się, że nie było żadnych problemów poza tym, że mi 2 razy wyskoczył :-D.Tzn. mi jako aplikującej :-).Młody to chyba nawet nie poczuł...:-p.


Mam nadzieję, że te czopki mu pomogą.
 
my dziś byliśmy w przychodni i okazało się że mały chyba ma 3dniówke. wiec mam czekac do poniedziałku na wysypkę bo tak z reguły jest po 3 dniach gorączki. Mam mu dawac duzo pić i cos przeciwgoraczkowego ale dopiero jak bedzie mial wiecej niż 38.5 jak mniej to mam nic nie dawac :-/ a jeśli nie bedzie wysypki to rano mamy nasikać do woreczka i zrobic badanie ogolne moczu. Tak wiec czekamy do poniedziałku. :-(
 
My dzisiaj byłyśmy na ostatnim szczepieniu (uff... ), Maja była bardzo grzeczna, w poczekalni zaczepiała inne dzieci tym swoim parskaniem i uśmieszkami, potem śmiała się do pani doktor i do pielęgniarki, dopiero przy kłuciu nie było już tak wesoło. Na szczęście tym razem było tylko jedno kłucie. Pani doktor stwierdziła, że Maja bardzo ładnie siedzi jak na swój wiek. :-) Powiedziała jeszcze żeby jak najmniej dawać małej jedzenia w słoikach, bo są niezdrowe i ona nie wierzy w to co piszą, że są ekologiczne i tak dalej, bo normalne jedzenie nie ma terminu ważności 1 rok. :shocked2: A ja mimo wszystko bardziej ufam słoiczkom niż np. owocom w supermarketach czy kurczakom z budki na targu. Poza tym jedzenie w słoiczkach jest bardziej urozmaicone, nie mówiąc już o tym że jest to duża oszczędność czasu, który można wykorzystać np. na zabawę z dzieckiem. :-) A Wy co o tym sądzicie?? Zaznaczam, że ta lekarka jest znana z bardzo kontrowersyjnych poglądów, przez co nie jest zbyt lubiana w ośrodku.
 
Jak dla mnie trochę dziwna....bo firmy te nie mogą sobie pozwolić na błędy, bo inaczej wylatują z rynku. Wiadomo, na pewno nie jest idealnie z tymi słoiczkami, ale chyba lepiej jednak niż z warzywami w supermarkecie :-p Nasze produkty też mogą być rok przechowywane - wystarczy, że się je zagotuje w słoiku, a przy tym przecież chemii nie stosujemy ;-)

Ja na razie jadę tylko na słoikach i jeszcze trochę pojadę :tak:
Powoli będę pewnie co jakiś czas coś innego wprowadzać, ale typowo na swoje jedzenie przejdę już jak dzieci będą mogły jeść wszystko to, co my i nie będę musiała gotować dwóch różnych obiadów tylko wszyscy razem zasiądziemy do stołu z tym samym jedzeniem (mniej więcej oczywiście, bo wiadomo, że nie dam jej szybko jakiejś ciężkiej pieczeni w sosie ;-) )

Mój lekarz polecał mi słoiczki. Zabronił za to kupowania w sklepach warzyw i owoców ;-)
 
ja mam ziemniaczki od cioci która na 100% ich niczym nie faszeruje:tak: marchewka od mama też nie faszerowana:tak: ale strasznie mała:dull:
warzywa też kupuje na targu warzywnym:tak: męsko u zaprzyjaźnionego rzeźnika:tak:
 
Moja córka od kilku tygodni jak się budzi rano to ma pod noskiem białe suche skórki. Lekarz powiedział, że to od kataru i żeby smarować maścią i tak robię ale dziwi mnie bo ręce ma ciepłe, w domu też ciepło a ona taki katarek ma po nocy.:-(
 
reklama
elahar a może masz za ciepło w domu i za suche powietrze:confused: może przyda Ci się nawilżacz powietrza:confused:

Nawilżacz mam tylko go nie włanczałam. Ale może masz racje tylko muszę jakoś inaczej nawilżyć powietrze bo ostatnio wyczytałam że u dzieci z alergia nawilżaczy nie powinno sie stosować w pokoju.
 
Do góry