reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci u lekarza - szczepienia, choroby, kontrole

reklama
Mam Vigantol.

Przeliczyłam, że w kropli jest ok. 700 j.m.

Czyli Piotrek dostawał prawie 2100 j.m. dziennie przez ok. 3 tygodnie, do tego jeszcze Cebion multi i mleko modyfikowane, a czytałam, że nie powinno się przekraczać 1000 j.m. chyba, że stwierdzono krzywicę..

Czyli pani doktor stwierdziła, że miękka potylica to objaw krzywicy...
 
Cos takiego o D3 znalazłam:

Witamina D - moc w kropelkach

Zawitał do nas niezwykły gość! Wpadł dosłownie na 15 minut, ale udało się nam porozmawiać?
Witam, oto ja, sławna witamina D we własnej osobie. Jestem tak ważna dla zdrowia dzieci, że pediatrzy chcą, by znało mnie dobrze każde niemowlę.
Czyżbyś miała do spełnienia jakąś ważną misję?
Wykonuję arcyważne zadanie. Jestem niczym prezes wielkiego koncernu budowlanego. To dzięki mnie mój przyjaciel - wapń, wielki budowniczy kości, przedostaje się z jelit do krwi, a potem dociera do kości, budując mocny i zdrowy szkielet oraz zęby. Beze mnie powiedzenie, które robi ostatnio zawrotną karierę: "Pij mleko, będziesz wielki", byłoby tandetnym chwytem reklamowym. Bo co komu po wapniu, którego bez mojego udziału organizm nie może przyswoić?
Gdzie cię można najczęściej spotkać?
W żywności: tranie, rybach (łososiu, tuńczyku, śledziach, makreli, sardynkach), jajach, przetworach mlecznych (np. maśle). Wzbogaca się we mnie także mleko modyfikowane, kaszki oraz kleiki dla niemowląt. Można mnie również dostać w aptece pod postacią kropelek.
Mówi się, że powstajesz w skórze pod wpływem słońca. Czy to prawda?
Tak. Ale niestety, w naszym klimacie słońca jest mało. W dodatku kurz, różne pyły oraz spaliny w znacznej mierze zatrzymują promienie słoneczne. Barierą (z wiadomych względów konieczną) są też: ubranie, budka wózka i obowiązkowy (!) na spacerze krem z filtrem UV. To dlatego konieczne jest profilaktyczne podawanie mnie wszystkim malcom w pierwszych dwóch latach życia.
A ile twojego bezcennego "zdrowia w kropelkach" potrzebują maluchy?
Przez pierwszy rok życia codziennie 400-800 jednostek międzynarodowych (j.m.), czyli przeciętnie 1-2 kropelki. Natomiast w 2. roku życia, z wyjątkiem lata (wówczas nie ma konieczności podawania mnie) wystarczy tylko 400 j.m., czyli jedna kropelka. Oczywiście, jeśli zachodzi taka potrzeba, pediatra może ten ogólny schemat zmienić (np. gdy dziecko pije codziennie mleko modyfikowane wzbogacane w witaminę D).
Jak cię podawać? Najlepiej na łyżeczce, w soku czy bezpośrednio na język?
Zdecydowanie najlepiej bezpośrednio na język, uważając, aby nie wpuścić kropli do gardła, bo malec może się zakrztusić. Do precyzyjnego odmierzania kropli przydadzą się kroplomierze dostępne w aptece. Dodawanie mnie do mleka, zupki, soczku, kaszki to zły pomysł. Przecież jedna lub dwie krople to niewiele i nie wiadomo, ile z tej objętości pozostanie na ściankach naczynia. A jeśli malec ma mniejszy apetyt i nie zje wszystkiego, co mu podano, to trudno będzie określić, czy w całości trafiłam do organizmu, czy też zostałam w resztce jedzenia.
Ale podczas aplikowania kroplomierzem preparatu łatwo podać np. o jedną kroplę więcej. Co wtedy?
To nic strasznego, ale... Rodzice powinni starać się bardzo skrupulatnie mnie odmierzać, bo podawana w nadmiarze szkodzę! Nic się jednak groźego dla zdrowia nie stanie, jeśli sporadycznie dziecko dostanie o jedną kroplę więcej.
Czy organizm malca w jakiś szczególny sposób daje znać, że jest cię zbyt dużo?
Podana w nadmiarze powoduję nudności, wymioty, biegunkę, łatwe męczenie się, brak apetytu, obfite pocenie się. A będący moją "sprawką" nadmiar wapnia w organizmie może przyczynić się do powstania u dziecka nadciśnienia tętniczego, kamicy nerek, a nawet, w najgorszym przypadku, do ich całkowitej niewydolności.
A gdy cię brakuje?
Wówczas, nawet jeśli dieta dziecka obfituje w wapń, to jego organizm nie może go przyswoić. Ponieważ wapń beze mnie nie przedostaje się do krwi, jest wydalany (jakby był niepotrzebny!). W dodatku organizm zaczyna pod-stępnie "podkradać" go z kości! W efekcie, nie dość, że kości i zęby malucha nie otrzymują wapnia koniecznego do ich prawidłowej budowy, to jeszcze go tracą!
I co się dzieje wtedy?
Wówczas dochodzi do krzywicy. Ta niebezpieczna dziecięca choroba objawia się m.in.: mniejszą twardością kości czaszki, opóźnionym ząbkowaniem i zarastaniem ciemiączek. Inne jej objawy to: zgrubienia nadgarstków oraz miejsc, w których kostne części żeber łączą się z chrzęstnymi, zniekształcenia kręgosłupa, wykrzywienie nóg. Ponadto chore na krzywicę dziecko znacznie wolniej się rozwija i o wiele częściej "łapie" różne infekcje.
Na szczęście krzywica to dzisiaj rzadkość?
To prawda, właśnie m.in. dzięki temu, że już od wielu pokoleń podawana jestem dzieciom profilaktycznie. Kochani Rodzice! W trosce o zdrowie waszych dzieci dopilnujcie, by każdy maluch poznał moją dobroczynną moc!

Rodzice 2/2006
autor: Z witaminą D rozmawia Aleksandra Jawor.
 
Chyba się przejdę do lekarza i popytam o tą wit. D3, zwłaszcza, że Piotrek ma straszne zaparcia teraz, mimo, że nic mu w diecie nie zmieniałam.. A gdzieś tam czytałam, że zaparcia też mogą wynikać z przedawkowania wit. D3..

Wiem, że lepiej sobie nie dobierać do głowy pewnych rzeczy, ale... lepiej popytać niż się martwić niepotrzebnie :happy:
 
Ja daję cały czas 2 krople D3 ale ta ilośc zależy chyba od prodeucenta D3 bo rózni mają różną ilość jednostek witaminy w kropli. My dostaliśmy Devikap i on ma 500 jm a koleżanka ma dawać po 1 kropli ale ta jej witamina ma 1000jm. Tez daję go na łyżeczce z mlekiem bo ten zakraplacz mnie czasem do sząłu doprowadza bo albo nic nie kapie albo jedna za drugą więc wolę nie ryzykować wkraplając do buzi a tak jak mi się za dużo wyleje to wylewam i kapie od początku.

Ja też mam Devikap i mam podawać 1 kroplę :happy: Podaję bezpośrednio do buzi, bo tak mi zalecono. Ale faktycznie czasem się zacina, a czasem poleci troszkę więcej ;-)

A u mnie pisze 20.000 j.m./ml :szok:

U mnie 15.000 j.m./ml, a na kroplę 500 j.m.


Słuchajcie to ile czasu my będziemy musiały podawać tę witaminę?
 
Malaga, przeczytaj sobie ten materiał:

Tam piszą, że miękka potylica jest objawem niedoboru D3, więc pewnie dobrze że dajesz 3 krople.
Poczytałam i tam piszą, że nie powinno się zwiększać dawki witaminy D "w ciemno", trzeba najpierw wykonać szereg badań, a nie opierać się tylko na zbadaniu potylicy :no:
A to pocenie się główki też nie musi być objawem zbyt małej ilości wit. D3, tylko nieprawidłowej diety (zbyt dużo fosforanów)...

Poczytałam i coraz bardziej mnie to martwi :rolleyes:
 
Ja mam Vigantol i daje Wiktorii 2 krople dziennie, ale do tego nie podaje Cebionu multi bo tam tez jest niewielka ilość D3 tylko lekarz mi zmienił na zwykły Cebion w którym nie ma D3.
 
Byłam dziś z synusiem u pediatry.. Nie u "swojej", bo ta przyjmuje tylko w środy.. A dziś mąż miał wolne, do tego pogoda ma się wkrótce popsuć, więc nie chciałam czekać...

I nie jestem zadowolona :baffled:

Pytałam o wzdęcia, stękanie. Pani doktor kazała zaobserwować po czym Piotruś ma wzdęcia i wyeliminować to.. Mówiłam jej, że nic nowego nie wprowadzałam, ale nie uzyskałam innej odpowiedzi.. Dostałam receptę na Debridat :rolleyes: No i być może mały ma na alergię na coś, bo ma lekko szorstkie policzki :szok:

Wspomniałam o witaminie D. Pani doktor wymacała potylicę małego i stwierdziła, że jest lepiej, że został niewielki fragment bardziej miękki, ale potrzeba czasu, żeby się to zmineralizowało..
Powiedziałam o tym, że czytałam iż podobne objawy do krzywicy daje nadmiar fosforanów w diecie, a pani doktor wyglądała jakby nie wiedziała, o czym mówię :rolleyes: Powiedziała, że trudno to stwierdzić i szybko zmieniła temat...

Pytałam o szarpanie za uszy - pani doktor nie miała pojęcia, czemu tak się dzieje.. Tu też wspomniała, że może to jakieś alergiczne :rolleyes:

Dziąsła obejrzała, ponoć na dole się rozpulchniają, ale nie kazała niczym smarować, "jeszcze jest na to czas"...

Pytałam o gluten - pani doktor nie określiła się, co myśli o wprowadzaniu glutenu w szóstym miesiącu.. Powiedziała tylko, że jest zaskoczona, że tak wcześnie, bo przecież dawniej to dopiero w 10 miesiącu się podawało..

I dalej nic nie wiem :-p
 
reklama
Do góry