reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze ciazowe objawy ;)

Ikasia, ja też tak mam! Dziś nie dałam rady zjeść do końca obiadu a mieliśmy tylko zupę... czuję się zaraz taka pełna... to w sumie dobrze, może teraz będziemy mniej tyć :)

Akuku, odpoczywaj!
 
reklama
Jak sobie radzicie gdy dzidul wasz wypycha się w którymś miejscu tak, że aż powstaje taka górka? Do tej pory nawet to lubiłam a dziś od rana jest wręcz bolesne :confused:
 
dołączam do zgagowców! bleeeeeeeeeeeeeeee, mi pomaga tylko trzymanie pionowej pozycji. Tylko, cholera, spać tak ciężko....

Ikasia - ja niestety nadal żrę jak świnka wszystko i w każdej ilości...

Elama - nie radzę sobie z tym:) przeczekuję:)
 
Ikasia ja też myślałam w początkowej wersji ciąży ze na jesień na basen pójdę,ale na myśleniu się skończyło:-D do basenu z samochodu dojść to już wysiłek:-D a co tu mówić że się trzeba przebierać itd:-D
 
elama- nie ma rady hahha ale mam wisielczy humor....no bo przecież mu" nie przyłożysz";-) żeby sie nie wypychał...a to dopiero początek tego wypinania[ w sumie chyba najczęściej pupy lub głowy]
moje dziecie wprost uwielbia wpychać albo reke albo noge tak w sam dół i mam wrażenie jakby chciał wyciągnąć rączke i dołem sobie pomachac między moimi nogami...kłuje to okropnie wiec wiem o czym mowa elama

mnie morduje zgaga ale po smażonym albo czymś hmmm no np kwaśnym jabłku...

akuku - o o to moje dziecie robi to samo...grzebie matce tam gdzie na pewno nie powinno...odpoczywaj laska nie daj sie skurczybykom...walcz. I tak po ludzku współczuję...ty to masz atrakcje i z biodrami [nawet nie chce sobie wyobrażać jak to boli] i ze skurczami....no współczuję
 
Ostatnia edycja:
Elama ja próbuję małą jakoś "przesunąć" obiema rękoma albo jak zaczynam głaskać to niekiedy trochę to wypinanie słabnie, bo chyba jednak nawet matki się jeszcze trochę boi;-)
Ostatnio za to znowu nie ma szans żeby m udało się jej dotknąć jak kopie - po prostu momentalnie jest spokój, dopóki ręki nie weźmie;-)
 
jagus_87 nasza to samo- tatusia skopać nie chce, aż momentami miałam wrażenie, że on mi nie dowierza w te mocne kopniaki...tylko przyłoży ręke - cisza i spokój. ale znalazłam na to sposób!!! Podczas "ataku" przytulam się brzuszkiem do męża i mała naparza go po plecach. Nad ranem potrafią go te kopniaki obudzić - tyle siły ma ta nasza Kruszynka :-p
 
Oj moja ma bardzo podobnie - śmieję się, że jeszcze się nie urodziła a już są z ojcem w zmowie bo jego kopnąć nie kopnie, za to na mnie ostro trenuje;-) Tak mi nieraz "zasadzi" kopniaka że aż mnie zaskakuje ile ona już ma siły;-)
 
reklama
Do góry