reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze ciazowe objawy ;)

U mnie mdłości też są nadal :( co prawda dużo mniejsze, czasami ze 2 dni mam w ogóle od nich spokój,ale potem wracają. Mama mnie "pocieszyła", że przy pierwszej ciąży miała mdłości praktycznie do końca ;/

a tak w ogóle byłam dzisiaj u gina i okazało się, że mam grzybicę :((( moja "przyjaciółka" nie da mi spokoju nawet w ciąży;/ dostałam Pimafucin i Pimafukort... mam nadzieję, że nie zaszkodzi Maleństwu... a czy któraś z Was miała coś podobnego?????
 
reklama
Kasiaaa co Ty mowisz?skad Ci sie to wzielo? wiem,ze to moze troche wstydliwe,ale uwazam,ze na naszym forum nic co ludzkie nie jest obce i napisze Ci o moich obawach i "obawach".sama tez nie wiem co to jest i wlasnie mam napisac do lekarki. mianowicie u mnie po porodzie pojawil inny zapach, myslalam,ze po prostu to sie wszystko czysci,ze srodka. potem po pologu znow on sie pojawial a potem znikal.wiec nic z tym nie robilam, nie mialam zadnego pieczenia, zaczerwienienia, nic takiego.
mozesz napisac cos o Twoich objawach?
ja podejrzewam u siebie jakas infekcje, od porodu bylam raz u polskiej ginekolog, potem u mojej tutejszej i nic nie wykryly,ale tez nic im akurat nie mowilam, bo myslalam,ze to normalne, bylo to w krotkim odstepie czasu od porodu.pozdrawiam

Vingo,Kajtek troche dlugo te wymioty fakycznie u Was. jak Wy to znosicie+ja mam nudnosci od czasu do czasu ale krotko i i tak marudze...
 
Ostatnia edycja:
U mnie zmienił się zapach jak zaszłam. Drażniło mnie to. I jeszcze pojawiło się swędzenie. Ale pomogła mi jedna dobra rzecz. Kupiłam sobie żel do higieny intymnej LaciBios Femina Pregna. No cud miód, malina.
A mam tak wrażliwe swoje kobiece sfery, że nie mogę używać nic. Ani żeli, ani mydła, ani nic... samą wodą zawsze się podmywałam bo inaczej zaczynały się cyrki ze swędzeniem i stanami grzybicznymi.
 
ja od zawsze mam "tam" problemy typu zapalenie pęcherza i wszystkiego co w jego zasięgu albo jakaś bakteria się czepia albo kamienie w nerkach.. ale grzybicy nie miałami nie mogę pomóc... chyba tylko tyle, że dużo pić, żurawina, żurawina i jeszcze raz żurawina i ciepłe kąpiele w wodzie z rumiankiem bo on łagodzi... ja jak walczyłam z e. coli to żaden antybiotyk tego nie brał a z każdym badaniem było jej coraz więcej ... lekarze już myśleli że nerki mi wysiądą, a po żurawinie zniknęła ... i niech nigdy nie wraca.. także Kasiu trzymam kciuki mocno żeby i Twoja grzybica poszła w ch....
 
grzybicę niestety można załapać wszędzie, np. korzystając z publicznej toalety. dlatego trzeba na "małysza" się załatwiać :sorry:
Kasia, gin da takie leki które raczej w ciąży można brać, lepiej szybko to zwalczyć, a w przyszłości jakieś globulki z kwasem mlekowym, żeby nie było nawrotu.
 
Kurczę dziewczyny, współczuję... Oby udało się to wyleczyć i to tak na amen:)
Ja też mam jakąś infekcję, na szczęście utrzymuje się tylko na zewnątrz. Ostatnio jak gin sprawdzał to stwierdził że nie widzi niczego poza drobnym zaczerwienieniem ale jak próbowałam się z mężem poprzytulać to uczucie było takie jakby mnie ktoś papierem ściernym potraktował:( I dzięki temu już mam prawie 2 tygodnie celibatu:-(Walczę z tym ustrojstwem maścią clotrimazolum i tantum rosa ale aż boję się znowu z tym przytulaniem spróbować:no:
 
jagus, wypróbuj żel do higieny intymnej, np ten co ja. One są dobre, bo mają kwasowe pH (ten mój ma 3,5) i naprawiają wszystko. Zabijają bakterie i sprawiają, że flora bakteryjna pochwy jest odpowiednia i pH odpowiednie dla stanu ciąży :)
 
reklama
BARDZO WAM DZIĘKUJE za słowa otuchy <3 ja ogólnie mam problem z grzybicą, ale przed ciążą było ok. Nawet będąc 2 tyg temu na USG wszystko było ok, dopiero parę dni temu strasznie zaczęło mnie "tam" najpierw szczypać a potem swędzieć :( :baffled: no i poszłam do gina a jego pierwsze pytanie: "Czy kąpała się pani w jeziorze?". hmmm miałam taki zamiar, aż mnie nosiło żeby wskoczyć do tej wody ale jakaś siła wewnętrzna mi nie kazała tego robić :) gin mówił, że po jeziorze byłoby jeszcze gorzej ;/
 
Do góry