reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze ciążowe dolegliwości

Arteofbeauty też tak mam, a w nocy ścierpnięta jestem że coś, do tego w końcu spuchły mi kostki (a juz myślałam, że całkiem mnie to ominie), chodzę jak pingwinek, ciągle cos gdzieś mi strzela i raz jest lepiej, a raz gorzej ;-)

Ja też nie będę chyba korzystać ze znieczulenia przy porodzie, a co do zębów, to zawsze robiłam bez, ostatnio tylko brałam, bo 3 na raz miałam robione:tak:
 
reklama
Dziewczyny ja się nie znam na porodach naturalnych bo już miałam cesarkę ale jak teraz byłam w szpitalu to jak była wycieczka na porodówkę to położna mówiła ze znieczulenie tylko do rozwarcia 7cm i tez dodała że kazda kobieta która dotrze do 7cm rozwarcia krzyczy że już umiera opisała to jako taki ból rozrywający a potem już jest lepiej,lżej :eek: Nie wiem ale mnie to przeraża wszystko :baffled:
 
Baska mysle ze sporo w tym racji ja 2 godz. "umieralam" i sie darlam ze nie dam rady, zeby mnie czyms ogluszyli bo nie przezyje a potem nagle przyszly parte 9 minut i po krzyku :-)
 
ANANASKA przeżyjesz, przeżyjesz :-) co masz nie przeżyć. Musimy jakoś dać radę, ja tam 2 godziny parłam i też dałam radę ;-)


Co nie zmienia faktu że jak mi się w niedzielę zaczęły skurcze i bóle krzyżowe to nogi mi się zaczęły trzęść ze strachu:rofl2:
 
ja uwazam ze odmawianie kobietom znieczulenia jest niehumanitarne. ba ! uwazam ze kazdej kobiecie powinno sie PROPONOWAC znieczulene...a nie czekac az kobieta zacznie blagac a potem jej mowic 'ale juz za pozno bo juz teraz bedzie tylko lepiej' .. jak K***A lepiej? eh..

ja rodzilam Lenke, cierpialam owszem, nie krzyczalam ale cierpialam. plakalam z bolu...co prawda skurcze trwaly 2 godziny...ale i tak cierpialam. nikt znieczulenia nie zaproponowal..a kiedy ja juz umieralam z bolu i poprosilam o znieczulenie to baba mi mowi ze za pozno..to przeciez widziala wczesniej jak cierpie, to czemu nie zaproponowala mi ulzenia w bolu?.. nie rozumiem tego troche..

teraz planuje od razu prosic o znieczulenie..ewentualnie o gaz rozweselajacy-cokolwikek byle tego bolu tak mocno nie czuc..
 
ten gaz rozweselajacy bardzo sie mi podoba ciekawe czy to działa rzeczywiście :-Dale chyba znieczulenie by było lepsze ...bedę myslec w trakcie ,niech dają cokolwiek by ulzyć:-D
 
no ja tez jestem zdania, ze niech dadza cokolwiek byleby ulzyc w bolu. wiadomo ze calkowicie bolu nie usuną..no ale jak mozna usmiezyc to czemu nie !?
 
ja myślałam że moja "znajoma" z którą sie widziałam raz wykaże jakieś zainteresowanie że rodzę a jej siostra pracuje i to na położniczym a ona nic...no to się nie narzucam...zreszta jak usłyszałam tekst ( a nie widziałaysmy się z 4 lata) że ja nie piję teraz to nie ma po co do mnie przychodzić to mi normalnie się nogi ugięły:sorry:była walnieta i tak jej zostało ( ma synka 3 letniego)

niedawno popytałam w parku parę świeżo upieczonych mam jak poród w tutejszym szpotalu i wiekszość mówi że lepiej miec opłacona położna ( 500 zł) albo rodził w Warszawie...nie no zgroza ...jedna mama tylko się wypowiedziała że miałą super opiekę a nic nie płaciła...ale rozmawiałam z 3- może z 4...na stronie szpitala pełno zdjęć dzieci ,więc jednak sie rodzą...i nie chce mi sie wierzyć że wszyscy płacą...trudno...najwyzej mnie oleją...i tak bede wyć do księżyca...poród przyjąć muszą...znieczulenie najwyzej wykupię
;-)na pewno jest tańsze...ale mam pietra jak nie wiem co...naprawdę sie boję...ciążę prowadze w stolicy bo juz sie mi nie opłaca tu szukać...no i nie wiem teraz jak oni reaguja na to...w sumie nie powinno być czymś dziwnym jade do porodu i tyle...ale wszedzie z tym płaceniem,z tymi znajomościami się słyszy te porody...jeszcze jak D nie bdezie mógł bo np w nocy to muszę sama jechać...taksówką chyba...jezuuuuu:-(
 
reklama
Do góry