dzięki dziewczyny
- chociaż mozna czasem w tej ciąży wyglądać fajnie, bo z samopoczuciem to różnie...w sylwka tez nie wytrzymałam w tej czarnej , bo przyciasna w cyckach była :-)..i dodam , że na nózkach miałam - różowe kapciuszki balerinki- pasowało, że hej :-)
nixi- jeśli chodzi o kolory to ja kiedys tez miałam wszystko na niebiesko - może pamietasz 12 lat temu to na topie był niebieski, niebieskie meble itp. - my mieszkalismy wtedy u rodziców i uwiłam (w ciąży;-)) niebieskie gniazdko -ściany, meble, tapety, nawet sofa narożna była garnatowa - łacznie z przemalowaniem drewnianego łóżeczka
wszystko było w różnych odcieniach i wyglądało fajnie do czasu aż zaraziłam się feng shui i okazało się , że ta woda nas zalewa:-), bo my ( z mężem oboje) jesteśmy ogień, a więc nasz kolor to czerwony - i zaczęłam zmieniać wszystko na czerwony...ja wiem , że mozna w to wierzyć albo nie , ale odkąd postawiłam na czerwony nasze życie diametralnie się zmieniło , więc chyba coś w tym jest...a w ogóle to fajnie wygląda wnętrze - i mimo wielu mankamentów , które ja dostrzegam wszyscy odwiedzający są pod wrażeniem - pozytywnym oczywiście :-) ...a jesli chodzi o przebojowość...różnie to bywa w tym wieku
, ale nadal zdarza nam się ,że budzimy się rano i stwierdzamy , że sobie pojedziemy na wycieczke za miasto...jakieś 300km;-)