Czesc!!
ciesze sie, ze w koncu znalazlam ten jakze aktualny dla mnie temat
Moniko, widze, ze mamy dzieci w identycznym wieku i to obydwoch synkow
Co za zbieg okolicznosci
Blubery, witaj, fajnie, ze Twoja szesciolatak jest w szkole taka szczesliwa. Mysle, ze dziewcznki sa jakby dojrzalsze emocjonalnie, dlatego szybciej sie przystosowuja i daja sobie rade
Iwonko kochana, kupe lat
:-)
U nas jest tak, ze ustawowo do szkol ida wszystkie szesciolatki, ktore swoje urodziny obchodza do 30 czerwca danego roku. Te urodzone po tej dacie, moga ale nie musza isc do szkoly. W takich przypadkach decyduja rodzice i przeprowadzone badania kontrolne.
Moj poniewaz urodzony pod koniec lutego, zostal "zaciagniety" z urzedu
Na poczatku mialam troche obaw, czy uda mu sie szybko przestawic z przestawic ze zycia przedszkolnego na szkolne, a przede wszystkim, czy bedzie w stanie skupic sie i uwaznie sluchac podczas calej godziny lekcyjnej. Po poltora miesiaca nauki moge stwierdzic, ze dobrze sobie radzi i chyba najwiekszy problem sprawia mu pisanie
Nie lubi pisac, ale sie stara, coby niezle wyszlo
Z gloskowaniem, sylabami, laczeniem, liczeniem, nie mamy problemu. Umie juz czytac pojedyncze wyrazy i jest z siebie bardzo dumny. Nauczyciele sa wyrozumiali i jezeli jest potrzeba, tlumacza po kilka razy. Poza tym, twierdza, ze nie rola rodzica jest, nauczanie dziecka. Dlatego przy problemach proszono, by natychmiast kontaktowac sie z nauczycielem, a niezrozumialosci beda wyjasniane. Klasa mojego starszaka liczy 23 dzieci i komunie, z tego, co wiem, bedzie miec rowniez w 3ciej klasie, wiec podobnie, jak w Pl.
A czy wasze dzieciaczki maja juz jezyk angielski???