reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasza waga

Witam po powrocie i nie ważeniu się przez 10 dni. I co? Od razu widać postęp. Dzisiaj rano +9,5 kg. Nie panuję nad moim brzuchem, nie kontorluję go i np. idąc przesuwam nim krzesło :)
Walczę z cellulitem na pupie i udach ale lekko nie jest. Wcieram rózniste preparaty, spinam mięśnie i ....guzik. Chyb ataki nasz urok w tym cholernym, cywilizowanym świecie...
 
reklama
hahahahh mam to samo, przestawiam brzuniem wszystko co się da, dziwnie tak nie mieć wyczucia własnego ciała, jeszcze śmieszniej jest jak walczę z nogawkami spodni albo pilniczkiem usiłując podnieś nogę odpowienio wysoko, o biuście powiem tylko tyle: stanik 75 F jest już ciasny, bez komentarza
 
witaj Pola30 ;) ja mam podobne doświadczenia z brzuchem. Zdarza mi się przeciskac z mężem w drzwiach i ja nic idę dalej nie patrzę że jest ciasno byle do przodu a mój mąż robi takie oczy ::) i się odruchowo zatrzymuje,a ja wcale się nie pcham tylko myślę że się zmieszczę ;D albo nachylając się nad córką żeby pomóc jej coś zapiąc czy jąuczesac bomsnę ją brzucholem to mała się obraca i taki ma zmieszany wzrok ale nic mi nie mówi :laugh:
Problem mam tylko z depilacją pachwin i bikini :p bo muszę ją robic w ciemno, brzusio wielki , przy lustrze jakos slabo widac i ostatnio coraz cześciej się pozacinam.
 
Ja mam mniejszy problem z depilacją, bo zrobiłam sobie laserową (bikini i pachy). Oczywiście to bzdura co piszą, że wystarcza na całe życie. Bikini robiłam ok. 5 lat temu w Wa-wie. Jestem zadowolona, ale ok. rok wstecz włosy zaczęły odrastać (oczywiście nie tak bujne i nie tak wiele jak przed zabiegiem, ale jednak) i musiałam powtórzyć laser. Zrobiłam to w Holandii-inny typ lampy. Mniej bolało,ale efekty też uboższe.
Pachy robiłam w Łodzi-włosów znacznie mniej, ale również pozostały. Teraz usuwam je depilatorem, co jest zdecydowanie mniej bolesne, ze względu na ich znikomą ilość. Jesli więc macie problemy z nadmiarem owłosienia, dysponujecie gotówką to polecam depilację laserową. Nieprawda jest, ze zabieg nie boli. Trzeba wykonać minimum 4-5 zabiegów, a każdy kosztuje w zależności od typu lasera i miejsca na ciele (od 200 do 400 zł.) Ale i tak uważam, że warto. po porodzie powtórzę sobie pachy i bikini, by nie musieć się katować depilatorem. Poczekam z tym jednak i zrobię w POlsce, w Wa-wie, tam gdzie pierwsze bikini.
 
znajoma też sobie robiła bikini w wawie parę lat temu, po miesiącu reklamowała, bo zaczęły odrastać, usługę poprawili, ale tylko dlatego, że dochodziła swoich praw, zapewnili, że kolejnej poprawki nie zrobią już za darmo.
 
Moja depilacja laserowa wyglądała tak:
Po pierwszym zabiegu czekasz do 2 tygodni, aż się włosy wykruszą. Tak, tak, nie myślcie sobie, że od razu takie gładkie laseczki będziecie. Bikini jest opuchnięte, obolałe a włosy wypadają systematycznie do 2 tygodni. Chodzisz i gubisz....Jeśli po 2 tygodniach pozostało cos jeszcze. dzwonisz i umawiasz się na darmową poprawkę. Następnie czekasz aż wyrosną kolejne włosy (bo zdajecie sobie sprawę, że nie rosną wszystkie w jadenym czasie) i sytauacja się powtarza. I tak do skutku, czyli 4 lub 5 zabiegu-zależy od ilości i gęstości włosów. Płaciłam tylko za zabiegi, nie za poprawki.
W Łodzi nie uznawali poprawek i musiałam płacić za każdy. Po pierwszym, który zrobili mi jakimś starym, innym laserem włosy pozostały na miejscu. Kiedy zadzwoniłam i powiedziałam, że zabieg nic nie dał. Doktor skierowała mnie do nowego urz ądzenia, przeprowadziła zabieg i skasowała jak za poprzedni, nie uważając tego za niestosowne.
Wolałam zakład w Wa-wie.
 
U mnie też +8 kg!
Niestety dość mocno to odczuwam, zwłaszcza w kręgosłupie. Jak już wspominałam przed ciążą ważyłam 38 kg :laugh:
Nie mam natomiast problemów z zawadzaniem brzucholkiem o różne przedmioty. Wczoraj jednak, kiedy kąpałam się, mąż wpadł nagle wystraszony do łazienki. "Co się stało?! Nic ci nie jest?!". NIc się nie stało. Orka wchodziła do wanny. Mąż był przekonany, że przewróciłam się. :laugh:
 
reklama
My dzis sie wzylismy w sumie ok +6,5kg dobrez ze macie duza wanne..hihihihi moze by miejsca strczylo i dla wystraszonego meza????? a z tym greenpeace to chyba nie w polsce u nas to jest jakas parodia a nie swiatowa fundacja?!!!!! :mad:
 
Do góry