No właśnie - nie ma się co porównywać Ja się w sumie nie przejmuję bo jestem 7 kg na plusie ale wszyscy mi mówią że nie widać - nie przytyłam w biodrach (no może minimalnie 1-2 cm) ani w innych częściach ciała w sposób widoczny tylko wszystko siedzi w brzuszku!! No i lekarz tez powiedział że nie mam się co przejmować - to najważniejsze. zresztą pokażę wam zaraz jak wklęje brzuszek w stroju kąpielowym na wątku brzuszków.
reklama
Agatatje
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2005
- Postów
- 2 159
ja nie mam wagi w domu wiec na codzien sie nie stresuje :laugh:
w biodrach tez przybylo mi minimalnie, a tak to brzuszek i biust.
zauwazylam tez ze mam jakby troche "opuchniete" ramiona
mysle, ze nie jest zle z tymi naszymi kilogramami dziewczyny!
w biodrach tez przybylo mi minimalnie, a tak to brzuszek i biust.
zauwazylam tez ze mam jakby troche "opuchniete" ramiona
mysle, ze nie jest zle z tymi naszymi kilogramami dziewczyny!
O
Oliwierek
Gość
A ja przytyłam tylko 2 kilo i to takie niecałe, ale lekarz mówi zeby sie nie martwić, więc się nie martwie. Widzę tylko ze w miare jak rośnie brzuch to ja maleję. Nogi mi schudły i tyłek a poszło w brzuszek.
aniasorsha
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Ja zaczynam powoli wpadać w depresję z powodu mojego wyglądu - brzuch mam jak mały budda... Przeglądałam ostatnio zdjęcia ze ślubu - ach, talio moja, talio, gdzie się podziałaś? I nawet biust mi nie urósł, żeby zrekompensować mi wielgachny brzuchol A z drugiej strony wiem, że to tak ma już być z tym brzuchem i że dobrze, że rośnie, bo to znaczy, że moje Maleństwo się rozwija... Ale czuję się taka nieatrakcyjna!! Koszmar!!
Tłumaczę sobie, że to hormony robią mi wodę z mózgu, ale średnie to pocieszenie... Niech juz przejdzie...
Tłumaczę sobie, że to hormony robią mi wodę z mózgu, ale średnie to pocieszenie... Niech juz przejdzie...
Mi tez schudly nogi- juz w ogole mam patyki teraz, twarz, urosly bardzo piersi a i tak mialm swoje spore,
no i brzuszek zaczyna powoli rosnac.
W bioderka i pupcie jak na razie nie poszlo, talia sie trzyma jeszcze, ramiona tez - takie jak byly.
))
Wszystkie jestesmy atrakcyjne bo bije od nas 'to cos' - taka energia, cieplo i milosc))))
no i brzuszek zaczyna powoli rosnac.
W bioderka i pupcie jak na razie nie poszlo, talia sie trzyma jeszcze, ramiona tez - takie jak byly.
))
Wszystkie jestesmy atrakcyjne bo bije od nas 'to cos' - taka energia, cieplo i milosc))))
wesolutka
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2005
- Postów
- 2 064
witam Czerwcoweczki
Ja wpadlam na chwilke z majowych, mam teramin na sam koniec msca, wiec kto wie czy nie wyjdzie tak, ze urodze na poczatku czerwca.
aniasorsha ja tez mam taka wode w mozgu! poczucie atrakcyjnosci uklada sie u mnie sinusoidalnie; stoje przed lutrem nie mogac wyjsc z podziwu jak pieknie wygladam, by za chwile wkurzac sie i prawie beczec wciskajac do szafy kolejne ciuchy z przeznaczeniem "na po porodzie".
Ludzie mowia, ze ladnie wygladam, ale nie jest tak, ze wchodzi mi tylko w brzuszek... a mam juz 8 kg na plus. Najbardziej nie lubie u siebie coraz bardziej okraglej buzki...
Ale nie matrw sie, to mija ;D z dnia na dzien latwiej nie przejmowac sie charakterem zmian, bo rosnie swiadomosc, skad sie biora ;D
Ja wpadlam na chwilke z majowych, mam teramin na sam koniec msca, wiec kto wie czy nie wyjdzie tak, ze urodze na poczatku czerwca.
aniasorsha ja tez mam taka wode w mozgu! poczucie atrakcyjnosci uklada sie u mnie sinusoidalnie; stoje przed lutrem nie mogac wyjsc z podziwu jak pieknie wygladam, by za chwile wkurzac sie i prawie beczec wciskajac do szafy kolejne ciuchy z przeznaczeniem "na po porodzie".
Ludzie mowia, ze ladnie wygladam, ale nie jest tak, ze wchodzi mi tylko w brzuszek... a mam juz 8 kg na plus. Najbardziej nie lubie u siebie coraz bardziej okraglej buzki...
Ale nie matrw sie, to mija ;D z dnia na dzien latwiej nie przejmowac sie charakterem zmian, bo rosnie swiadomosc, skad sie biora ;D
reklama
aniasorsha
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Wesolutka, dziękuję za słowa otuchy. Ja w zasadzie wiem, ale uczucia swoje... W ogóle jakaś wrażliwa się zrobiłam ostatnio - a nigdy do wrażliwych sie nie zaliczałam, wręcz przeciwnie.
Jak zobaczyłam we wtorek na filmie, jak facet zabił psa, to tak się popłakałam, że mnie mąż uspokoić nie mógł. Aż miałam problem, żeby oddech złapać. Do tej pory mi się łza w oku kręci, jak sobie o tym przypomnę... Ech, co ta moja Mała ze mną robi - od najwyższej ekstazy i zachłystywania się życiem do najgłębszych odchłani rozpaczy. Jak w wenezuelskiej operze mydlanej
Jak zobaczyłam we wtorek na filmie, jak facet zabił psa, to tak się popłakałam, że mnie mąż uspokoić nie mógł. Aż miałam problem, żeby oddech złapać. Do tej pory mi się łza w oku kręci, jak sobie o tym przypomnę... Ech, co ta moja Mała ze mną robi - od najwyższej ekstazy i zachłystywania się życiem do najgłębszych odchłani rozpaczy. Jak w wenezuelskiej operze mydlanej
Podziel się: