reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nastawienie lekarzy do 1 trymestru :/

A może po prostu ogólnie coś niepokoi lekarkę i woli sprawdzić? I żeby Cię nie stresować, to nie powiedziała o swoich przypuszczeniach?
Tz powiedziała wprost, że martwi ją bicie serca. Potem wytłumaczyła to, że zależy od kiedy serce bije więc mam się nie martwić. Ale na końcu dodała, że powinno bić 150. I dostałam mindfuck.
 
reklama
Może trzeba rozważyć zmianę lekarza?
 
Ja Cię rozumiem. W pierwszej ciąży poszłam do lekarza w 6 tygodniu, dwa dni po teście. Później było jakieś plamienie i co chwile wizyty i straszenie. Mam zdrowego syna. Właściwie to cała ingerencja lekarska skończyła się na straszeniu. Więcej nie poszłam do tych straszących, znalazłam bardziej wyluzowanego lekarza.

W drugiej ciąży - dowiedziałam się w 4 tygodniu. Do lekarza świadomie poszłam w 11. Ja wychodzę z założenia, że w pierwszym trymestrze nie ma sensu się stresować, bo naprawdę mało można na tym etapie zrobić, a stres wpływa negatywnie na rozwój płodu. Teraz mamy już 32 tydzień ciąży :)

Ja zmieniłabym lekarza.
 
Nie musisz chodzić tak często, jeśli to Cię rozbija i nie pozwala cieszyć się ciążą. Nawet do tego samego lekarza nie musisz już nigdy więcej się umawiać. Z drugiej strony, jeśli lekarka uznała coś za odbiegające od normy, to w sumie jej zachowanie jest rzetelne.
 
No trudno to Twoje podejście. Ja wolę jak ktoś jest ze mną szczery. Lekarka ma wątpliwośc i się tym podzieliła. Taka jej praca. Dobrze że mówi. Lepiej wiedziec niż żyć w bańce. Jak Ci nie pasuje to zmien lekarza, jest wielu olewających co mówią cokolwiek się dzieje że to normalne :) Znam z doświadczenia. Znajdziesz takiego bez problemu na 100%.
 
Ale Wy wiecie, że lekarz nie straszy bo w zasadzie najczęściej to ma w dupie co się wydarzy bo przyjmuje kilkanaście pacjentek dziennie i gdyby każdą tragedię przeżywał to zwariowałby po 3 tygodniach pracy. Lekarz Was informuje o nieprawidłowościach bo tego wymaga profesjonalne podejście do jego pracy, a to że Was to straszy to nie wina lekarza. Lepszy lekarz, który szczerze powie co się dzieje z ciążą i jakie są ryzyka niż taki co będzie przez 9 msc ukrywał na przykład wadę dziecka. Dociekliwy, zainteresowany i uważny lekarz to już rzadkość. Naprawdę wolałybyscie usłyszec "super bobas, YOLO", kiedy coś jest nie tak?
 
No trudno to Twoje podejście. Ja wolę jak ktoś jest ze mną szczery. Lekarka ma wątpliwośc i się tym podzieliła. Taka jej praca. Dobrze że mówi. Lepiej wiedziec niż żyć w bańce. Jak Ci nie pasuje to zmien lekarza, jest wielu olewających co mówią cokolwiek się dzieje że to normalne :) Znam z doświadczenia. Znajdziesz takiego bez problemu na 100%.
Proponuję tez nie robić prenatalnych albo wogóle olac wszystkie badania bo jeszcze okropny lekarz Cię postraszy że coś jest poza normą kilka milimetrów i z pewnością zrobi to tylko po to żeby Ci zepsuć humor. A mógłby milczeć lub powiedzieć że wszystko dobrze nawet jak nie jest. Po to chodzisz chyba do lekarza, że dowiedzieć się jaki jest stan i jakie są fakty.
 
Proste rozwiązanie, to zmienić lekarza. Jak inny będzie mówił to samo, to lepiej się nad tym zastanowić.
 
reklama
Są lekarze, którzy zupełnie bezpodstawnie straszą. Niestety. Jeżeli na takiego nie trafiłaś, to masz szczęście.
Znam wiele rozdygotanych i płaczących dziewczyn, które lekarz nastraszył w ciąży jakimiś dziwnymi rzeczami, ktorych nawet nie ocenia się na ten wiek ciąży. Ostatecznie nic się nie działo.
Niestety nie każdy lekarz ma aktualną wiedzę medyczną, czasami trafi się na gorszy dzień i ktoś się wyżyje na pacjentce.
Lekarze to tylko ludzie.
Ja znałam ryzyko braku kontroli u lekarza przed 11 tygodniem i byłam gotowa je podjąć (mój lekarz prowadzący wiedział o moim podejściu i go nie komentował).
Zwłaszcza po tym, co zafundowały mi dwie lekarki w pierwszej ciąży (raz wyszłam z siniakami na brzuchu od walenia głowicą od usg i z łzami w oczach, bo „jak nie przestanę celowo zaciskać macicy, to poronię”).
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry