reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasi mezczyzni w roli TATY

moj raptem raz przewijal ale jak by byla kupka to wtedy on nie!!!
dwa razy karmil
a ja kape sama i caly dzien jestem sama,ogolnie pomocy malo juz padam ze zmeczenia.
kawy nie pijam ale zaczelam bo oczy mi sie same zamykaja,czasem w nocy sie budze i nie pamietam gdzie mala spi.ze mna , w wozku czy moze w lozeczku - zmeczenie daje znac o sobie ale mama przyjezdza za miesiac i ja troche wykorzystam bo musze odespac
a mezulek ma teraz nadmiar obowiazkow:duzo pracy,sesja,praca licencjacka i Olivke budzaca sie w nocy i wtedy jest niewyspany ale na szczescie juz koniec szkoly ze chociaz weekendy bedzie w domu z nami.
 
reklama
trini mój mąż wychodzi z założenia,że on się męczy,bo PRACUJE,a ja nie,bo nic nie robię:)ale czasem zajmuje się ewą odkąd jest Kinia
 
kurcze, biedronka to wspolczuje, ja sama bym sobie z jednym dzieckiem nie dala rady a co dopiero z dwoma :/
 
kropecka kwestia wprawy:)powaznie można się przyzwyczaic...mój mąż nigdynie wstawał w nocy do ewy,a jak była malutka to budzila się co godzinę,czasem jak miała koli to machałam nią po 5 godzin i przeżyłam,ale mu tego nie zapomnę...już tak mam,ze nie wybaczam i nie zapominam...
 
Biedronka ja juz pisałam że jestem w szoku bo sie takiego zaangażowania nie spodziewałam z jego strony - jednym słowem NIGDY w domu tyle nie robił co teraz. Nawet gary wsadza do zmywarki choć mieliśmy umowe że ja to będę robić.
 
reklama
helunia zdjecie fajniutki a mąz to padający ze zmęczenia co?
mój czsem w nocy jak go zerwe to czekam 3 minuty jak dotrze do niego gdzie jest.
zawsze wtedy mu mówie ze długonoga blonbyna go wzywa do siebie ;D ;D
 
Do góry